Witam od tygodnia mam problem w mk3 1.6 AFT. I czuje ze go w koncu zajade ze zlosci. Podczas jazdy na biegu wsz. jest ok. ale gdy wrzuce luz obroty schodza ponizej 10 tys a czasem nawet zgasnie. Wymienilem czujnik wody ale to guzik praktycznie daje...juz nie wiem co robic a jestem w anglii tym autem...

Ja bym obstawiał silnik krokowy, bo skoro na biegu (więc i na większych obrotach) jest ok, a na luzie gaśnie to to jest bardzo prawdopodobne... chodź spróbuj jeszcze czegoś poszukać na forum.

przyczyn na forum jak widze jest wiele i kosztowne bylo by wsz. po kroku. a i tak w przeciagu 2 miesiecy chce swapowac na VR6

najpierw spróbuj wyczyścić przepływke i przepustnice na tyle ile się da

czym to wyczyscic jakims alkoholem czy jak i jak sie tym poslugiwac by do konca niczego nie zepsuc. za 2 tyg chce tym autem do polski jechac Dodam tylko ze jak klime wlacze to obroty sa bardziej stabilne...

Rozposzczalnikiem i pędzelkiem umyj dkladnie przeplywkę a przepustnicę szmatka też rozpuszczalnikiem, sprawdz szczelność ukladu dolotoweg i odmy, jeżeli nie da to rezultatów czeka Cię wymiana sondy lambda.

Pozdrawiam

dzieki i tak zrobie w sobote pozniej napisze czy cos dalo czy nie. Nic kasy nie laduje bo szukam w UK juz dawcy z 2.0 16V a jak nie znajde to vr6. Czy lambda cos winna spalanie w zasadzie jest dobre...ale wiem ze katalizator juz sie posypal bo drga juz cos w srodku

Bez podłączenia pod VAGA to wróżenie z fusów. Częstą przyczyną niestabilnego biegu jałowego jest zanieczyszczona przepustnica i od tego zacznij ale żeby wszystko było zrobione zgodnie ze sztuką powinna zostać na nowo zaadaptowana Vagiem. A teksty typu wymień sondę bez diagnostyki mnie rozwalają na łopatki. W ten sposób można wymienić pół silnika a auto nadal nie będzie chodzić.

Dowiadywalem sie z cenami nieopłacalna inwestycja samo VAG z 200 zł. plus czesci szkoda pisac. I tak ten moj silnik chodzi jak by mial z 60 km. Chociaz producent podaje 101 Pomecze sie troche z tym gasnieciem. I zaczekam za jakims dawca 2.0 16v lub jak nie znajde to wezme juz tego VR6

Wczoraj po wymianie rozrzadu u kolegi w A6, wieczorem wzielo mnie natchnienie na rozkrecenie przepustnicy. Okazalo sie ze jest strasznie zasyfiona jak i rura miedzy nia a przeplywka. Wiec wyczyscilem wsz. Zaraz spije kawe i ide montowac wsz. spowrotem. Pozniej odp czy jest jakis efekt....

Właśnie skończyłem naprawe kosmetyczna, wsz. ładnie odpala nie gaśnie. Ale gdy pojechalem dzis zawiesc szwagierke do pracy po jakims czasie zaczal 3mac bardzo wysoko obroty okolo 19 min. Jak zgasilem i zapalilem ponownie wskoczyl na 10, ruszylem do 5 piegu, na swiatlach luz i znow 3ma obroty do 19. Ktos wie co tym razem bedzie przyczyna Podcisnienie jakies czy co

No nie wiem... gdyby przepływka podawała sygnał że jest dużo powietrza a w rzeczywistości byłoby go mało to by się zalał... albo p'edał gazu się zawiesza

homoseksualista mozesz opisac co to jest

Aby zmniejszyć ilość niecenzuralnych słów na forum ,niektóre wyrazy są z automatu zastępowane ich ocenzurowaną wersją np. Ped'ał = homoseksualista.
norus

W sumie to tego wieszania pedalu możesz nawet nie zauwazyć, zależy od konstrukcji zespołu przepustnicy, w każdym razie podejzewam że albo przepustnica sie zawiesza w pewnym momencie albo z elektroniki... moze sam silnik krokowy, bo gdyby czujnik predkości obrotowej nawalal to chyba by w ogóle ten silnik nie chodził

Przepustnica po czyszczeniu powinna byc zaadaptowana Vagiem.

Dobra cofam problem z VAG bo juz wsz chodzi. Teraz bym prosil podpowiedz jak to zadaptowac