Odruch bezwarunkowy, spałeś i nagle spadłeś

heheh trochę żałuję bo opuściła mnie imprezka w sumie to jej mała cześć,ale pociesza mnie fakt że norbi też miał dobrze w piątek i jeszcze kilka osób tak wiec nie jestem samotny

zycze ci zeby ci sie udało, ja po pierwszym mialem takie samo postanowienie ale dopiero na trzecim evencie sie udało.

ja ogólnie w piątek paliłem wiec miałem spoko
a że całe zapasy sie skończyły to w sobotę trzeba było pić,ja ogólnie nie piję jakoś mega często,powiem więcej mam słabą głowę,a cytrynówka którą zrobiłem okazała się nieco za mocna do tego wspomniany brak snu i temperatura

Swoją drogą Bartol to jesli sie nie myle byłes z nami jak widzielismy takze taki odróch u kogoś innego w bardzo ciekawym wydaniu hehe.

czyżby mowa tu o norbim

Pomarańczowi dali radę, ale niestety ciężko tu o typowo mistrzowski styl.

Nie o norbim to ja tylko slyszałem, nie bede pisal po nickach ale gosc dostal dosc duza ilosc wodki w kubku i wypil to jak wode ze w szoku bylem a 1 min pozniej juz korysztal z kosza na smieci pochylajac sie nad nim ktos go trzymal a jak puscil to upadł tak ładnie jak jeszcze nigdy nie widziałem zeby ktoś tak upadał i ciezko było go dobudzic nawet ochroniaz pomagał ale po 2 min ozyl w wielkim stylu

no mnie też moi budzili,potem zaprowadzili do namiotu,ponoć się do latarni przytulałem,a ja i tak nic nie pamiętam,alkohol to złoo

eh coz za wspomnienia

dzienciol

Dobry wszystkim
Czas do pracy.

A niektórzy właśnie wrócili z pracy..

Poprawa pogody.

dokładnie znowu jest parówa