witam
mam dylemat i jednocześnie obawy
mam okazję kupić auto w dobrym stanie po dośc dobrej cenie nie przekraczających kilku tysięcy
niestety gość od którego chce kupić owe auto niestety nie przerejstrował na siebie bo kupił go jakiśw tam czas wczesniej
Pan załużmy Kowalski ma umowę kupna z panem Nowakiem który jest w dowodzie rejstracyjnym oczywiście auto ma przegląd ubezpieczenie itp. (pośredbnik ma ubezpieczenia, ja nabywając auto od niego już niestety ubezpieczenie nie mam)
i tu nasuwa się wątpliwość ja chcąc nabyc auto musiałbym notarialnie podpisać umowę kupna sprzedaży z gościem pośrednikiem z adnotacją i potwierdzeniem pana Nowaka który sprzedał pośrednikowi
przepisywanie umów nie jest dobym sposobem bo można narobic bałaganu gdyż Nowak wyrejstowuje auto i w wydziale mają kopie umowy.
jakby to wyglądało gdyby posrednik wystawił fakturę??? czy wtedy można ominąć notariusza??
macie jakieś doświadczenia??
bo ja mam tak jak nie ma osoby w dowodzie i twarzy jego to nie kupuje auta gdyż może być zgłoszone jako kradzione lub uczesniczyło w przestępstwie i inne tego typu i robi się bigos

Musisz miec umowe Nowaka z Kowalskim, a Ty podpisujesz umowe z Kowalskim i idziesz do wydzialu komunikacji z dwoma umowami i rejestrujesz auto, oplacasz tez ta swoja umowe w US

Co do obaw czy nie jest kradzione itd, podjedz na posterunek policji i niech sprawdza

Jak moje pierwsze G kupowalem, to mialem ze 3 umowy, zaden nie rejestrowal auta, dopiero ja to zrobilem.

sam tak kupowalem auto...

jak przemek napisal...
Spisujesz umowe z obecnym wlascicielem i zanosisz ja do UK ale wraz z umowa Nowaka z Kowalskim bo bez tej umowy nic nie zrobisz...

Mój znajomy też miał parę umów od poprzednich właścicieli i zarejestrował bez problemu. Na umowie masz datę nabycia przez Ciebie i Ty jesteś utożsamiany prawnie z tym samochodem od tej daty.

umów może być pare
auto nie musi być przerejestrowane ale musi być zachowana ciągłość, no i musi byc opłacona skarbówka i OC ważne

radze każde auto sprawdzić na Policji jeśli jest taka możliwość, parę dni temu Policja zabrała koledze A4 2003, który ciułał kilka lat na auto! kupił kradzionego rodzynka, i teraz ani kasy auta!