Artur... no widzisz nagle niespodziewana potrzeba i sie nie pomyslalo, ale nastepnym razem juz postaram sie pamietac ze mamy taki temacik

sundecade, no sa i tacy, ale ja kupilem corra bo od zawsze mi sie podobal i to auto ma dusze i swoj klimat, nawet wiecej jezdze correm niz IS-Fem Takze jestem wkurzony ze to sie stalo, lecz tak szybko sie nie zrazam i napewno go nie sprzedam przez bardzo dlugii czas...

Jak rozbiore motor to sie okaze co i jak i wkleje foty

Oj zgadzam sie.. tez bym sie chetnie przesiadl na Corraska, ale obawiam sie ze tez bylby nie jeden fuck-up a dla biednego ucznia kazda zlotowka to sporo..
Tak czy siak, wytrwałości chłopie i nie poddawaj sie

podobna historia była i mnie też całą trasę spokojnie jechałem a na autostradzie pocisłem i jeb.. w silniku coś te "G" ze śląska nie chciały dojechać na manie

DrAkE już z tobą nie pije bo potem mam wycięte pół imprezy z życiorysu hehehe

G jest fajne ale do czasu gdy nie zaczni sie psuc ) Miałem Corrado i powiedzialem sobie ze kiedys do niego powroce ale na pewno nie w tej wersji silnikowej Ja juz zadecydowałem na pewno nie bedzie nic innego niz T na koncu napisu na klapie ostatecznie n/a r32 Ale widzisz kwestai Drake co chcesz tym autem robic mowisz ze jezdzisz nim czesto a wiec Glader odpada

Jaki samochod byl kiedys najbardziej awaryjny ? Corrado G60 , dlatego ze zle znosi ostrzejsza jazde . Ja bym sie tam dwa razy nad szczepem nad 1.8T nie zastanwial , szczgolnie znajac twoj styl jazdy , a na G zawsze sie chetny znajdzie

Draku nic sie nie martw jest 4 rano a ja wracam z garazu od "swojego gada" nagle zabraklo hamulcow wszystko wymienione tarcze klocki servo pompa i nie robilo... mala pierdola czasami moze narobic kupe gnoju.

PS. jak chcesz glowice 16v to telefoniren...

kochani.... nie wiem moze i byl/jest najbardziej awaryjny, ale jak kazdy robi w nich wszystko po kosztach to co sie dziwic? Nie wierze ze jak zbuduje zakute PG od podstaw, z Nowiutkim G i cala reszta nowych rzeczy ze sie cos popsuje Ile osob w polsce tak zrobilo, ilu zbudowalo motor i kupilo nowe G? Wiec moim zdaniem auto bedzie bezawaryjne (oczywiscie nie mozna zalozyc ze na 100%) ale silnika raczej nic juz nie ruszy po zakuciu, a G... G niech wytrzyma 50tys km nawet przy hard corze, to i tak jak bede robil 10tys rocznie to mi wystarczy na 5 lat;)

W miare mozliwosci finansowych w moim corrze beda wymieniane pokolei wszystkie czesci na nowe... wyjdzie mnie to auto pewnie tyle co nowe sciro, ale bede wiedzial ze auto bedzie jak nowe i wszystkie stare/mogace ulec awarii rzeczy sa wyeliminowane. Takze jesli po takich zabiegach dalej bedzie to awaryjne auto to znaczy ze Corrado jest chu.a warte

I tak jak pisalem 1,8T, R32 moge juz pakowac... ale co z tego? Kto widzial kiedys naprawde konkretnie zrobione PG? ile znacie takich aut? Nowe motory kazdy moze miec, ale Corr jest statym rupciem i wedlug mnie powinien miec stary motor, zwlaszcza taki z jakim go fabryka stworzyla Miec tak zrobione PG ktore potrafi pokazac 1,8T co potrafi to jest dopiero wyczyn i respect

szacun

tak też może być

ja tu czuje wyzwanie kev co Ty na to

wy to jednak wariaty jestescie

A powiedz mi Draka, ilu młodych ludzi stać na budowę G od podstaw ? Tego nie wziąłeś już pod uwagę, że kogoś najzwyczajniej w świecie może nie stać i inwestuje tylko w naprawy bieżące, bo Corra chce mimo wszystko mieć przy sobie

Sam się zdążyłem przekonać niejednokrotnie, że stara technologia lubi walić różnego rodzaju fochy i to jest nieuniknione, niemniej jak kogoś stać na generalny remont, tak jak Ciebie to jak najbardziej można inwestować (sam bym się cieszył jakby mnie było stać na generalkę dziadzi bo już dawno by to jakoś wyglądało, a tak zostaje do polatania). Niestety eRka to nie jest i chyba do fochów trzeba będzie się mimo wszystko przyzwyczaić

Działaj Szef i pokazuj na bieżąco, co działasz bo znając Ciebie, zainwestujesz i to szybko, a chciałbym to zobaczyć jak lata po remoncie


PozdróVWki

Proste, nie stać Cie nie kupuj. Później jeżdzą same kaszalaty robione po kosztach i do tego jeszcze zagazowane

no ten podśmichujek pije tutaj do mnie... ale my go tam ładnie pogonimy...spokojna jego rozczochrana....
trup to bedzie zawsze trup

Apsika g60 bylo konkretne ale tez juz go nie ma

z calym szacunkiem do twoich planow, checi i ambicji Drake, ale ja bym sie w tym punkcie powaznie zastanowil czy warto inwestowac w ta "nieudana od urodzenia konstrukcje" znam kilkunastu ludzi ktorzy jezdzili z kompresorem typu G, rok temu ostatnia z nich odpuscila temat.

niby poziom poszedl w gore ale nawet dzisiaj slychac na zlotach ludzi stojacych przy otwartych maskach: niedorobiony mechanik "o, g60, kiedys naprawialem te turba", przypadkowy typ widzac webery na 16V "to z Wu eR Ce?". przy takim tempie rosnacego zacofania jeszcze troche i ludzie zapomna o czyms takim jak G60 i beda sie zastanawiac do tego to pudlo z paskiem

a jak juz szukac wyzwania to moze 4.2 BNS albo 2.7 BES/AGB/ARE/AJK? albo od razu prawdziwe W8

pozdro