No wiadomo, ale to az dziwne. A kompletny Supersprint to ojoj... spora sumka ale co SS to SS

w wolnossaku nie mozna oczekiwac spektakularnych przyrostów bez ingerencji w elektronike

chyba Ci się Kev coś pokręciło, to u Ciebie przy turbawce po grzebaniu w elektronice idzie łądny przyrost mocy wyciągnąć, w wolnossaku trzeba obrobić co się da (głowica, dolot, wydech, koło zamachowe itd...)

chyba nie lucek... znam przypadki ze po dolocie zrobionym w MG auto neichciało jezdzic a nawet odpalac.... po ingerencji w soft auto raz ze odżyło a dwa dostało wiecej koni przez co stało sie żwawsze...
auto draki tez było przed wizytą w hohensterze i dopiero widzisz po niego wypluło jak pamietam 280-290ps
nie mozna tez oczekiwac na wolno ssaku ze na smaym wydechu wywali przyrosty jak na doładowanym silniku

ale powinno to byc conajmniej odczuwalne...

odczuwalne mysle ze tak, ale i tak to "odczuwalne" to kwestia dyskusyjna... tak czy siak nie bedzie tak spektakularnych wyników jak przy doładowanym silniku

ale robicie OT...

wydeszek dedykowany z kwasowki w tym corku to by byla piekna sprawa

Hejka, dopiero wrocilem po manii i malym urlopie....

Boziu co tu sie dzialo w tym temacie

Niestety jadac na vwmanie w piatek, za Łodzia na autostradzie na poznan spotkala mnie przykra niespodzianka... Nie wiem jeszcze co sie stalo bo nie jestem mechanikiem wiec trudno mi oceniac, lecz mozliwe ze to pierscienie lub tlok rozadzilo lub cos tam... Moze w przyszlym tygodniu rozbiore motorownie to wtedy sie okaze co i jak na 100%, bo narazie jestem wnerwiony a corr stoi w krzakach pod firma...

Wyjechalismy na autostrade i wiadomo, trzeba bylo troche przycisnac (wczesniej cala droge jechalem zupelnie spokojnie wiec nie odnotowalem nic niepokojacego) auto niby szlo ale tak dziwnie jakos, slabo sie wkrecalo na obroty, nie przeciagalem go do konca wiec doladowanie max mialem ok 1,3-4b. Weszlo 200km/h a tu auto wogole nie chce wiecej isc wtf? odpuscilem troche, na bierzaco kontrolowalem temp wody i oleju, gdzie wszystko bylo w normie. przycisnalem znow troche na 5b, nagle cos 2 razy leciutko szarpnelo ale auto jedzie dalej i bumm.... cala autostrada w bialym dymie tak ze nic nie bylo widac przez 300m Szybki zjazd na pobocze i obczajka co sie stalo. Cala komora zawalona olejem, auto ledwo chodzi na 3 gary lecz zadnych widocznych uszkodzen czegokolwiek nie widac. Wykrecilismy swiece, a tu wszystkie zalane olejem ze az z nich kapalo... Takze padla motorownia, G raczej cale i sprawne.
Oto cala historyjka...

Zamota o zalatwienie lawety, ale dzieki HEMPowi sie udalo. Wypozyczyl auto od laweciarzy i przyjechal po mnie za co mu jestem OGROMNIE WDZIECZNY bo mialbym problem Laweta dotarla ale pojawil sie nastepny problem, czyli jak auto postawic na lawecie dry.gif Gwint jest tak zajebany bo chyba poprzedni wlasciciel go nie ruszal pare lat, wiec podniesienie auta nie wchodzilo w gre... Brak kluczy zeby zdjac zderzak itd... Zeszly nam 2 godziny zeby wprowadzic auto na lawete, zbierajac z obrembu kilometra wszystkie kamienie i inne przydatne rzeczy aby podlozyc pod kola aby wjechal. jakos po meczarniach sie udalo skonczywszy na pogietym hokeju i obdartym podwoziu...

Po tym wszystkim mialem ochote nalac na to auto i go podpalic mad.gif kurna mialem eRke przez 3 latai nawet raz nie mialem z niczym problemu, troche wkurzony tym jestem ale mam nadzieje ze mi przejdzie... nie malo zaplacone za fure i wsadzone juz ok 10tys, wiec chyba sprzedawac sie juz nie oplaca heh

Po tym wszystkim i ogolnej meczarni na drogach chyba powaznie rozwaze zalozenie Airride, bo szkoda budy i reszty na rozbijanie o nasze drogi, progi zwalniajace i lawety heh

Ale tak jest, jak do padaki sie nowa czesc da, to padnie inna stara i tak w kółko... Przyszlo nowe G i inne nowe czesci, to jak dmuchnelo w te stare graty to sie posypalo... Ale nie ma juz co płakac nad rozlanym mlekiem! Teraz musze siasc i przeliczyc koszty na co sie decydowac... czy robic pancernika (odbudowac od podstaw, zakuc PG oraz glowice na wszystkich nowych gratach i robic HARD CORE G60 ) czy 1,8T wpakowac i miec wszystko w pompie (tylko to pojscie na łatwize, bo wrzucic taka motorownie i miec 270KM po chipie to kazdy umie) czy moze glowice 16V, tylko kto to ogarnie?

Drake teraz przydałoby się ten tekt "a nie mowilem" :D Tak szczerze ja polecam kłaśc 1.8T moze i to latwizna, ale ile problemow mniej, a ile zabawy wiecej Przekalkuluj sobie to jeszcze raz Tez mialem G60 zrobione i wiem ze boli

A no.. lepiej zapodać jakies T bo o G60 troche ciezko zadbac z tego co widac tymbardziej jesli samemu sie na tym nie znam zbyt dobrze

wypraszam sobie

e tam marudzicie wszyscy... niestety spotkalo g60 to co spotyka wiekszosc starych samochodow... poprostu sie psuja... niestety... ja tam uwazam, ze szkoda wywalac G60 bo 1.8t zawsze mozna wlorzyc a o G bedzie coraz trudniej na zlotach i na rynku wtornym.,.. ale co kto lubi...

aaa by ci ktos z forum powiedzial viewtopic.php?f=9&t=36184&start=30

i zaraz bym podjechal, auta z glebą wchodzą bez problemu.


tak jak pisales nie jest to nowe r32 i zawsze jest jakies ale w starszych wózkach, ale jak wlozysz troche serca, czasu i kasy to bedzie

az sie zaczynam bac zeby nie bylo jak z takim jednym z Gliwic co to chciał miec super polo, wladowal 20 tys i sprzedal bo sie sypło

Z tego co piszesz na 99% wypaliło ci tłok, później olej zassało, odmą wypchało i dla tego cała komora obrzygana. To częsta usterka PG i PY spowodowana zwiększeniem doładowania a przez to parciem na denko tłoka.