Witam! jeden z moich kumpli "zmontowal" sobie felgi 10x14, z 8 felg zrobili mu komplecik (4), rozcinali felgi i spawali w jedna. Wszystko ladnie pieknie ale podobno nie da sie na nie zalozyc opony poniewaz nie maja wewnetrznego rantu z jednej strony . Czy ktos moze spotkal sie z takim problemem wczesniej??

wieczorkiem wklepie fotki

hahaha ale manewr odwalił teraz to może rozciąć felgi załorzyć opony i zespawać zpowrotem razem
wystarczyło się spytać każdego wulkanizatora od razu by mu powiedział że szkoda zachodu

podczas poszerzania wspawuje się paski blachy od zewnętrznej cześci felgi a nie zespawuje 2ch felg razem

dokładnie ... ktoś tu nie pomyślał

koledzy powiedzcie mi jak to się ma do bezpieczeństwa? Bo przyszło mi do głowy ostatnio bo mam bbsy z 20 jahre i czy by się dało coś z tym zrobić oczywiście w granicach rozsądku... Nie chce potem jeździć zadając sobie pytanie czy może teraz się zabije...

viewtopic.php?f=37&t=15324&start=0

od konca 3 strony jest cos o poszerzaniu alu

wiecie, pewne rzeczy sie wie, ale kolo ogolnie chcial zrobic szok na dzielnicy.... ale motyw byl taki ze zrobi...i tel...simens wez mi powiedz co zrobic bo nikt nie umie zalozyc mi na to opony. Stwierdzam ze jedyna opcja to w profesjonalnym zakladzie to napawac ten rant...jedyna opcja ze mamy BROKELMANNA pod nosem i moze tam tylko sie to uda zrobic na profesjonalnej maszynie...innej opcji na to nie widze. jedyna ewentualnosc to dobre taborety albo zlom.