Ustawiłem sobie twardość zawiasu na najmiększy bo się nie dało jeździć

Zrobiłem a raczej naprawiłem mechanizm podnoszenia szyby pasażera

Zaraz ide wyprać chodniczki bo coś klejącego się na nie wylało

Odswiezylem komore troche polutowalem pomalowalem,wymienilem wezyki chamulcowe,wyciaglem mcpersony przed jutrzejsza zamiana na gwinty:p dopolerowalem ostatni zamek i wszystkie srubki,no i przyciaglem drugi siolnik do garazu troche porozkrecalem;)

Odpaliłem moją V6 po kilku dniach, przeglądnąłem co i jak, posłuchałem troche, przetarłem z kurzu i zgasiłem Godnie pilnuje garażu puki co.

Jechalem dwie paki , i wessalo mi gdzies plyn ze zbiorniczka, takze dolalem i musze obserwowac teraz.

W Jeddayu wykładzinka zmieniona na nową a Zuskowozie noffe kubełeczki zapięte

wczoraj umylem i posprzatalem furacza no i posprawdzalem pare dupereli

wczoraj do paszteta wpadły nowe koła

smoory i krzyze na przod zapiete

umylem fure pierwszy raz od 3 miechow

wrzucilem inny zderzak na przod i zaklepalem rant z tylu bo troszke tarlo

usunąłem garb z przepustnicy - niestety brak kół, brak jazdy próbnej

jeszcze nic ale czeka mnie wymiana tylnych lamp i malowanie zderzaka

Wymieniłem :

* przegub - lewa i prawa strona
* sworzeń wahacza - lewa i prawa strona
* bębny - lewa i prawa strona
* łożyska kół tylnych
* klocki hamulcowe
* 16 nowych śrub mocujących felgi
* pompkę spryskiwacza szyb na nową
* naprawiony czujnik temperatury przy chłodnicy
* "prawie" naprawione biegi, bo synchronizator nie bangla jak powinien
* żarówki
* wyprałem K&N

założyłem Jeloniuszowi felgi

Wymieniłem łożysko tył