Ja zdalem w 2001 roku za trzecim razem. Pierwszy raz ewidentnie moja wina. Za drugim juz nie do konca. Rekaw i pierwsze cwiczenie na placyku zaliczylem, no i zabralem sie za zawracanie na 3. Jak skonczylem zadowolony ze juz wyjade na miasto facet powiedzial ze w ostatnim etapie cwiczenia nie dalem migacza (wtedy bylem pewien ze dalem, ale nie ma to juz teraz wiekszego znaczenia). Tak wiec drugi raz tez oblalem i to drugi raz z tym samym egzaminatorem.
Za trzecim razem juz bylo ok. Inny egzaminator i moze dlatego. Tez powiedzial ze widac ze juz wczesniej autem smigalem, ale widac tez ze jestem zestresowany (ciekawe kto nie jest )
Jakby chcial mnie uwalic to by to zrobil, bo nie za takie pierdoły usadzali moich znajomych. Ale okazalo sie ze egzaminator tez czlowiek no i jak na razie 3 lata sobie jezdze.
Aha, jak ja zdawalem jakos wrzesien/pazdziernik to byl taki przepis ze nie mozna uzywac lusterek :shock: Jak wsiadlem do auta i chcialem sobie ustawic, to egzaminatorzy specjalnie podnosili je do gory zeby nie bylo widac w nich linii np. na rekawie.
Pozdrawiam i zycze powodzenia wszystkim zdajacym :wink:

Ja zdalem w 2002r za pierwszym razem

za 1 razem w zimie przy padajacym sniegu a co najwazniejsze kategoria AiB

za 2 razem, na testach zrobilem 1 blad za duzo ps: ale jazde za pierwszym razem!!

Ja za 2 razem w 2000r. Za 1 razem stresa miałem i dlatego głupie błędy popełniałem. Drugi raz to juz wszystko na spokój wziąłem i udało się

zdałem za 1 razem w 200o roku w grudniu. pozdro
za niedługo moja dziewczyna bedzie miała examin zobaczymy bede musiał sie z nia dzielic moim VW

no ja to jade jutro sie zapisac
teoria i praktyka odrazu, torche sie boje

ps. noname nie bądź pewnien ze zdasz bo mozesz nie zdac
ps2. i napewno w łape nie dam. a Po 1 to ide z kamera mam taka tajniacka ( poprostu ukryta )

Jednak kierowcy VW to dobrzy kierowcy jak wynika z ankiety większość zdała w pierwszych 3 podejściach
Ciekawi mnie kto zaznaczył 6-10

A ktos wyjeźdzał poza miasto na egzaminie??
MI kazał wyjechac w strone Warszawy, jak wyprzedziłęm tira to kazał mi wracać i odrazu napisał ze zdałem, bo na mieście troche namieszałem baba wlazła mi na przejściu i mi zgasł ps: ale potem jak sie rozkręciłęm to trzy i pełna :mrgreen: :wink:

Odrazu widać kto dał w łape

ja zdalem za drugim razem bo za pierwszym nie wylaczylem recznego hamulca na placu i po przejechaniu 10 metrow gosciu mi podziekowal :mrgreen:

Zdałem za drugim razem.... , a za pierwszym oblał mnie na miescie.... najlepsze w tym wszystkim jest jego uzasadnienie tego... "Nie czuje się Pan pewnie na skrzyzowaniach..." a z kąd on ku... mógł wiedziec jak ja się czuje... puszczał co 3 osobe... ja byłem niestety 5 plac i testy zaliczyłem bez błednie za pierwszym razem... miasto wydawało i wydaje mi sie dalej ze pojechałem dobrze bez błednie... ale Pan egzaminator.... widocznie zbierał pieniaszki na prezent gwiazdkowy.... Ale nic za drugim razem pojechałem tak samo i zdałem :8 :lol:

Oj spychuj juz CI ktos to mówił cicho bo sie wyda :mrgreen:
jakos mi sie udało bez koperty ale po tym zgaśnięciu juz myślałem że bede musiał, ale to chyba dlatego że do świąt było daleko to egzaminator na prezenty nie potrzebował jak w przypadku Rapixa :mrgreen:

Jeb... ich wszystkich teraz to mi zwisa bo juz zdałem.... ciesze sie bo zdałem bez koperty trudno że za 2 razem ale takie już jest życie....

ja za 1szy i mialem goraczke 38'C :mrgreen: