na Plus:
-zrobienie papierów na spawacza całkowicie za darmo
-znalezienie dobrze płatnej pracy w zawodzie
-wyjazd na zlot VAG TREFFEN
-pierwszy wyścig na 1/4 mili
-zaliczony rok studiów
-zerwanie z kobietą
-zakup Digifanta

na Minus:
-zastój w pracy i malo $$$
-stłuczka ojca bez opłaconego OC
w sumie rok przeszedł nie najgorzej ale zawsze jest jakies ALE...

na+
-4 latka z moja ukochaną
-udało się zaliczyć kolejny semestr w szkole
-zrobienie golfa tak jak chciałem żeby wyglądał w sezonie 08
i pewnie kilka innych drobnych o których nie pamiętam.

na-
-sprzedaż mkII i niedokończenie projektu
-kupno mkIII
-zmiana stanowiska w pracy
-mały kryzys finansowy w połowie roku
-żaden z planów zlotowych ani wakacyjnych nie wypalił
-ciągły debet na karcie kredytowej

ogólnie rok mało udany

Na PLUS:
+ odwiedzenie kilku zlotów/spotów,
+ poznanie nowych vwmaniaków i jeszcze lepsze zintegrowania z stałą ekipą,
+ wprowadzenie zaplanowanych modów w życie,
+ masa ciekawych imprez,
+ podwyżka,
+ w pełni auto zarejestrowane na mnie,
+ kolejny rok bez szkodowej jazdy ,
+ masa mniej ważnych rzeczy

Na minus:
- zastój na uczelni ,
- stracenie kilku kontaktów.

życzę Wam wszystkim, żeby kolejny rok był tak samo udany jak poprzedni albo lepszy, że nie było gorzej tylko coraz lepiej.

Rok 2008 u mnie to:

Z plusów:

* Przede wszystkim dłuugo oczekiwany zakup mk2
* Zmiana szkoły, której nie żałuje
* Uspokoiłem się wewnętrznie
* I na sam koniec roku, żeby wszystko przypieczętować, poznałem Moją Miłość

Z minusów:

* Finansowo nie wyszło tak jak planowałem
* Z prawkiem męczę się już rok dzięki mojemu układowi nerwowemu - chyba muszę zacząć jarać albo brać psychotropy
* Nie zaliczyłem Wsee
* Kolejne potyczki z chorobą brata...

Niemniej mam taką nadzieję że rok 2009 będzie rokiem lepszym od poprzedniego i tego samego chciałbym życzyć wszystkim tu zgromadzonym Pitusiom


PozdróVWki

Mijający rok to dla mnie jakaś totalna porażka całe szczęście że się już kończy
Zacznę od minusów bo praktycznie są same minusy :
-przede wszystkim kolejny rok bez prawka (powoli jest mi wstyd z tego powodu)
-Kolejny rok bez dziewczyny (a może to plus )
-nie skończyłem wymarzonego projektu mk 1 (zawieszony na dłuższy czas)
-dalej ta sama nudna praca (dobrze że chociaż dużo płacą)
-dosyć mocna gleba na mojej ukochanej hondzie , wyglądało na groźny upadek , znajomi mówili mi że chodziłem po ulicy i zbierałem połamane plastiki bo bałem się że samochody mi je rozjadą czego nie pamiętam wogóle
-Przez ową glebę zostałem wyłączony z życia ma trzy miesiące (musiałem się wylizać )
-a najgorsze jest to że jakiś skórw......el otruł moją ukochaną suczkę 24 godziny i było po psiaku , nie pomogło nawet przetoczenie krwi i do tego tak strasznie się męczyła na samym końcu
-pewnie są jeszcze pomniejsze nieciekawe rzeczy jakie mnie spotkały w tym paskudnym 2008 roku ale już nie pamiętam .



No dobra teraz plusy
- przez glebę na fajerze musiałem go odbudować (chociaż się nie opłacało finansowo) przez co jest teraz zupełnie inny od typowych 900rr'ek po prostu wygląda zajebiście taki jaki miał być , teraz siadam w garagu z piwem w ręku i patrzę na niego hehe
-kupiłem corrado (takie ciche marzenie od dawna) , czeka mnie przy nim trochę pracy ale mam wolne całe trzy miesiące (hehe taka praca można powiedzieć sezonowa hehe ) więc już zaczynam mody



Hehehe z tego co napisałem wychodzi ze jestem jakimś cholernym pesymistą ale mija roczek zły następny będzie lepszy (już ja się o to postaram )

na+

-skończyłem studia
-znalazłem prace
-rozpoczynam studia
-6 rok z moja konkubiną
-projekt caddy do przodu
-zrobiłem remont w domu co kosztowało mnie sporo $$$ (ale nowe meble czasami muszą wygrać z VW)
-byłem na See
-byłem na VAG Event
-byłem na Cultstyle.de
-byłem na VW Blasen
-bylem na Essen Motor Show

na -

-straciłem prace co jest dla mnie sporym minusem bo krucho z $$
-automatycznie projekt caddy stop
-nie kupiłem motocykla
-brak perspektyw na zatrudniane puki co (witam kryzys)
-mniejsze i większe kłopoty zdrowotne w rodzinie ale całe szczęście, że dobrze się skończyło

ogólnie rok nie najgorszy , ale niestety końcówka roku jak zawsze fatalna....

Plus:
- coś się działo z autem
- miałem w miare dobrze płatną prace
- byłem na w blasen i vag event
- dobre układy z dziewczyną
- vwzone
minusy:
- KONIEC ROKU

duzo sie zmieniło
na duzy plus
nowa dziewczyna prawdziwa moja miłość:)
w autku zmiany wreszcie sie cos udało zrobić
ogólnie jest oki
i trzeba dalej kontynuowac w nowym roku
a minusów nie pamietam

Na+:
-kupno golfa mkII
-zabranie sie za niego
-zapisanie na prawko
-poprawienie sie w szkole troche(bylo za grubo)
-poznanie kilku maniakow z okolicy
-i wiele innych
Na-:
-kiepskie relacje starych pomiedzy soba
-kregoslup juz sie chyba konczy(moze zaczne rehabilitacje)...
-wyprowadzka kolezki
-zapoznany z policja
-brat w woju nie ma z kim latac
Jest tego wile ale szkoda zanudzac ogolnie rok malo pozytywny....mam nadzieje ze nowy zacznie sie lepiej po skonczeniu w styczniu 18 Zycze wszystkim wielkiego polepszenia sie w nowym nadchodzacym 2009roku Pozdro

plusy:
-żadnych większych usterek w golfie
-zmiana pracy
-kilka modów w golfie
-niższe OC niz w zeszłym roku
-kupno felg
-wyzerowanie punkcików karnych
-wydawało się,że rok dobiega końca a tu prezent poznałem nową dziewczynę

minusy:
-wynagrodzenie zależne od sezonu czyli aktualnie lipa
-kradzież felg
-golf nadal na stali
-problemy na studiach
-kilka nie trafionych dziewczyn
-nie spłacone długi

i to by było na tyle,oby kolejny rok był lepszy

2008 - ojjj intensywny czas

+
roczek z drugą połówką
rozkręcenie się w nowej pracy + nareszcie zaczołem zarabiać jak człowiek
założenie własnej firmy
zakup Paska B5 i jego bezawaryjne użytkowanie
zakup małej ciężaróweczki spod znaku VW
zakup mnustwa gratów do Jetty
zakup 18" do Passata
pierwszy urlop od 5 lat + podróż przez Tunezje, Sahara, wielbłady, wyschnięte słone jezioro, oazy, wspaniały czas

-
brak wolnego czasu dla siebie
stres
brak postępów edukacyjnych
urósł mi brzuch hehe
problemy zdrowotne
nie zaliczyłem praktycznie nic poza VW Manią i paroma spotami
JETTA stoi jak stała
strata jedynego dziadka
znów nie odwiedziłem ukochanego Oxfordu
nie udało mi się namówić siostry na zakup VAGa


To czego życzę sobie i Wam na przyszły rok to mniej nerwów, dużo zdrowia i czasu dla siebie

Na plus:
-zakup pierwszego samochodu o ktorym marzylem od 2 lat za cięzko zarobione pieniądze (znajomi sie smiali jak mowile ze chce auto 'bo nie masz kasy na utrzymanie ani na zakup')
-zdane prawko
-realizuję plany co do polowki
-poznalem fajną dziewczynę
- w wakacje udalo sie wyjechac do pracy
-dobry semestr w szkole, ocenki wporzo
-poznanie kilku fajnych ludzi z VWZONE.PL (m.in. Ethan z ktorym mam swietny kontakt,Albi,Da(vw)id, Bureq, Rafał)
-sylvestra wkoncu nie spedzam u mnie na wiosce !
- kupilem wymarzone radio do autka
-nowy rower kupilem, uwielbiam jezdzic na rowerku
-poprzedni rok szkolny tez zakonczyl sie swietnie
-widzialem bolid BMW Sauber
-widziałem Alpy
-18stka
-znajomym koleżankom podoba sie Polówka lubią byc wozone przeze mnie

na minus:
-rodzice mnie denerwują ze pakuje kase w stare auto (wojny w domu)
-znajomi sie czepiają, ze polo nie ma klimy i wspomagania
- jestem zbyt nerwowy

Posumowując: rok 2oo8 był całkiem wporzo jeśli kolejny będzie taki sam to nie będe narzekał

plusy
- obrona egz z 2 roku na uczelni teraz mam już czysta kartę
- rozpocząłem projekt budowy własnego robota
- nauczyłem się programować roboty przemysłowe kawasaki
- nowe mieszkanie z moja dziewczyna

minusy
- ciągły brak czasu na wszystko, ciągle gdzieś coś...
- brak kontaktu z starymi znajomymi
- brak czasu na realizacje marzeń
- brak czasu na skończenie projektu związanego z autem
- nieprzespane noce, ciągle w trasie - staje się strasznie nerwowy

Plusy
Jak kazdy to i ja to napisze - 8 lat z moja dziewczyna
Zniesienie zasadniczej sluzby wojskowej (od czterech lat mnie scigali)
a co za tym idzie pierwszy od dwuch lat powrot do domu
nieplanowane kupno mk IV
praca (to ze ja mam)

Minusy
praca (szkoda ze nie mam innej)
to ze w 2008 tylko raz bylem w domu
Chroba mojego taty

caddy dalej zamrozone , ale golf juz "prawie" na 100%
tu sie robilo , tam sie robilo , a na koncie tego nie widac
no cieple wakacje nie pojechalem , za to 4 raz do pl w tym roku
chinki zadnej nie poznalem za to jestem 14 lat z jedna baba i jest dobrze

I tak by mozna bez konca . Ogolnie zyje , zdrowko po wypadku wrocilo do normy czyli bilnas raczej na plusie . Glowa do goory i do przodu