Jazda po wypiciu?! Co to w ogóle jest ?! Nie uznaje czegoś takiego, a każdemu kto raczy się skusić powinni zabrać dożywotnio PJ. Po to są taksówki, autobusy nocne lub trzeźwo kolega z samochodem żeby z tego korzystać, nie będąc samemu w stanie prowadzić. Obojętnie co się by nie stało na drodze (przykładowo po "jednym piwku") nawet nie z naszej winy, zawsze koronnym argumentem przeciw jest nietrzeźwość i pozamiatane, bo w ogóle nie wspomnę o tym, co może stać się z naszej winy i głupoty... nie nie, tępić takich, gwoździem do ziemi


PozdróVWki

gdybym ja o tym decydowal sprawa byla by krotka

Prawko zabrane dozywotnio + 3 lata paki , za drugim razem 10 lat paki i tak do bolu po dyszce

no ale to jest polska niestety i tu panuje opinia ..... predkosc , predkosc i jeszcze raz predkosc zabija ale pijany ? no gdzie , kiedy ? sporadycznie ...

popieram jak juz pisalem w jednym z tematów skutki odczuwam do dzis mam krwiaka pod skóra bo nawalony koles wypakował nam kumpla golf na czesci a kadet

Popieram nie ma pica i jazdy, h... z tym co jedzie pijany niech sie nawet zabije.Ale gnojek jeszze w kogos wjedzie.Zabije kogos a on jak zawsze przezyje.Jak ktos widzi pijanego dzwonic.Ja tez juz miałem takom sytuacje, ze mnie Policja chciała wywlec z auta ze niby jade po %.Zadwonił koles ktory jechał za mna Passatem i bał sie mnie wyprzedzic.A ze ja mam nisko auto, to jak tu smigac po polskich drogach.Od czasu do czasu poszed mały zygzak.A przejechałm koło Policji a oni nic, to pan od passata zjechał i kazał mnie gonic.To oni w Fiata i na właczyli ijo ijo i w pogon za mna.I jak to sie skoczyło, dmuchałme oczywiscie 0.00.A ze im sie nudiło chceli mi dac 300zł mandatu i 6 punktow.Zaczołem sie kłucic to wzieli mi tylko dowodzik.Ze niby koła wystaja i za mała kiera.Wiec widziicie sami dzwonic i sie nie bac.Policja bardzo lubi pijanych kierowcow, jak juz go dojda.To poprostu ma przejebane, dosraja mu tek ze szok.Wiec ja sem całkowiecie za widzisz dzwon !!!.Pozdrawaim

najczesciej tak jest
Kiedys jechal sobie pan nawalony jak meserszmit z pasazerem ( nawalonym jak meserzmit) . Pan nie mial prawka ( jechal nawalony jak meserszmit) Pan pojechal za szybko , wypadl z drogi . Skosil caly plot lacznie z brama . Na nieszczescie z tej bramy wychodzil moj kuzyn Moj kuzyn w trybie natychmiastowym wyladowal na cmentarzu , pasazer w stanie ciezkim w szpitalu a kierowca pewnie juz sie cieszy wolnoscia , bo ilez mozna dostac w pl za zabojstwo . Rok, dwa?

takie jest polskie prawo wiecej dostaniesz za miganie sie od podatku lub alimenty niz za zabojstwo dozywocie albo chociaz ze 25 lat powinni za to dac

popieram. Najbardziej się nie chce wierzyc statystyką. Zwróccie uwage jak podają w telewizji ile zatrzymano pijanych kierowców jednego dnia np w dzien przed 1listopada. są takie komunikaty czasami. To są liczby rzedu 40-100pijanych kierowców jednego dnia. Teraz weźmy pod uwage jak czesto jesteśmy kntrolowani? zdarza sie ze raz w roku lub żadziej. Więc ile jest takich kierowców których mijamy pijanych i nawet sobie sprawy nie zdajemy. To powinno być ostro karane jakims ciężkim więzieniem.

dobrze, że ten alkomat nie zapisuje historii prób

a tak mi się jeszcze przypomniała taka śmieszna historyjka chyba sprzed trzech lat jak wracałem z bolesławca z siłowni. w związku z tym, że wypiłem 1,5L wody chciało mi się lać, stoję na skrzyżowaniu 4km od domu, kierunek na lewo, swiatło czerwone... myśle sobie nic nie jedzie.... jeszcze chwila i sie zleje, no to ogień na czerwonym, ujechałem z 500m, pierwsza polna kierunek, wyskakuje wyciagam ptaka i leje a tu za mną światła, odwracam głowę a tu za mną polonezik z ija-ija... od razu dostałem balonik do dmuchania a ponieważ było 0.0 to inteligentny pan policjant musiał wyciągnąć ściągę, bo nie wiedział jaki mandat i ile pkt za przejechanie na czerwonym )) I love this country

Dobrze postapiłeś, kto wie co mogło się później wydarzyć Swoją drogą ta akcja 'stop pijanym kierowcom' to dobra rzecz. na butelkach od piwa są te naklejki itd. Wkoncu ktos sie za to wzial bo nic nie skutkowało

nie ma co ryzykowac wsiadac za kolko po kielichu nawet po browarze nie wsiadam w auto. ostatno jak bylem jeszcze wczorajszy to prosilem brata zeby mnie podwiozl

Jestem oczywiscie za i popieram przedmówców...


OT: U mnie w rodzinie ciekawa sytuacja: mianowicie, pewnien styczniowy dzien, Ojciec wraca z Matka gdzieś z miasta, wjeżdża na naszą PRYWATNĄ dojazdową drogę do domu, dom/pare metrów wcześniej wzywa ich znajoma sąsiadka, która przyjechała po jakimś czasie z Austrii. Rodzice wstąpili do sąsiadki a auto zostało na uliczce tuż przed bramą sąsiadki. Nad naszymi domami są jeszcze ze 4 domu a w jednim z nich mieszka niespecjalnie lubiany starszy Pan (ex Trep z WP). Wracając do rodziców, gatka szmatka i tata wypił 2, max 3 piwa. Po chwili nadjeżdżają psy na wezwanie iż samochód blokuje uliczkę (znowu dodam ze naszą prywatną :-) ), tata wsiada odpala i zjeżdża w brame (moze ze 4 m), w tym momencie pały go do suki i na dołek 48h, sąd 24 godzinny i wyrok 6 miesiecy w zawiasach na 2 lata do tego prawko na rok i chyba ze 2000 grzywny i kosztów sądowych. Dodam jeszcze ze samochodu mojego ojca nie odpali zaden przeciętny człowiek (jakieś indywidualne zabezpieczenia) i tylko on się nim moze poruszać, niestety sędziego takie tłumaczenie nie przekonało...

Jestem za rygorystycznym karaniem pijanych kierowców ale bez totalnej przesady, nic tylko podziękować sąsiadowi za wezwanie.

świeta

...lovwe..., ja znam rzypadek kolegi z gdańska, wsiadł pod dyskoteką w zimie do auta kolegi, i uruchomił silnik żeby się ogrzać... to samo: policjant zapukał w szybe, sąd, grzywna, prawko na rok zabrali. Akurat znam tego kolesia i głowe dałbym sobie za niego uciąć, że napity nie wsiadłby za kółko żeby prowadzić. Kluczyki w stacyjce = gotowość do jazdy i jak masz % to juz mogą Ci zabrac prawko nawet jak aauto nie jest uruchomione. Kluczyki wyciągnięte: wyciągamy 0,7 dobrze schłodzoną, ogórki, zapitkę a panowie w mundurach mogą nam skoczyć, chyba że spożywamy w miejscu tgz publicznym

tydzien temu:
wuja (mamy brat) podnosił chate zeby zagospodarować strych. kilka dni kladli mu na dachu dachówke więc jak wrócił z roboty otworzył i idzie oglądac jak się dach prezentuje. Podszedł do furtki ale zeby zobaczyć dom w całej okazałości wyszedł z piwkiem na drugą strone ulicy. Podziwia domek a tu nagle suki jechały i mandat za spozywanie w miejscu publicznym. Co za głupki.

Takie przypadki ze suki szukaja jelenia sa dosyc czesto spotykane...

To tylko w polsce, heh

Np. w Irlandii jak masz czerwone na przejsciu, a sie spieszysz i zaczniesz przechodzic na czerwonym to Policjanci sie jeszcze zatrzymaja zebys mogl swobodnie przejsc