Ja mam to w doopie...Ogólnie jadą mi wszyscy...Ogólnie odrobinkę się uzależniłem od DOBREGO powtarzam DOBREGO zawieszenia-gleby , więc raczej mi tak zostanie...Moja babcia zawsze mawiała WEŹ TO Z POD TEGO ZDERZAKA!!! A ja na to: pożycz babcia SEJA(seicento)...I wtedy faktycznie leżący policjanci nie istnieją. Jednynego czego brakuje mi na glebie to jak walę 60 km\h SEJEM i przed garbem krzycze: HOOOOPPPAAA!!!!

ja słyszałem to dzis ponad 5 razy za kazdym, razem to słysze jak robie z ludkami ze wsi w robocie nie trafia mnie bo po co ma mnie trafiac jak lubie to słyszec ale zawsze im cos dowale np.
po co mi zwykle auto zwykle auto jest mdłe i bez zycia.
Pozatym ja uwielbiam stare VW

'I po co to?! Stare było złe?!'

To jak listonosz paczkę przynosi

tekst mojej babci
na zime to go podniesiesz
o zowu dokładka ci sie odpieła

Czasem wożę rodziców i tylko kilka razy mi matka powiedziała ze mam za nisko jak snakami gdzies zahaczyłem. Mój ojciec raczej jest dumny ze mam takie auto a nie mam calibry z wielkim szpojlerem.
Natomisat wiecej słysze od ludzi którzy nigdy nie jechali zemną ze miałem takie ładne auto a tak go popsułem tym zawieszeniem.

to ja słyszę "znów pewnie jakaś megaokazja" albo "znów pewnie coś kupiłeś po promocyjnej cenie"

U mnie kiedyś się dziwili ze stale coś rozdłubane w garażu,ale teraz..... ojciec wysypał kilka ton kamyszka przed domem żebym nie musiał stale desek podkładać gdy przejezdzam przez brame i jak budowaliśmy garaż to mówi: 'wykopiemy też kanał,przyda ci się ',a matka jak usłyszała że chce cabrio sprzedac to powiedziała 'nie rób tego błędu' Zona zanim skonczyłem projekt cabrio i wachałem sie czy dalej wrzucać siano powiedziała"jak się za coś zabierasz to zrob to do końca i porządnie" -rano już byłem umówiony u tapicera:) Powoli w rodzinie wszyscy przesiadają się na VW. Zarażam pasją. Kuzyn posadził mk2 na kicie a drugi zrobił prawko i mówi ze chce mieć mk1:) Sam mam chyba łeb zryty na punkcie VW. Niedawno kupiłem vito do pracy i zamieniłem je na VW. Ojciec zmienił polo na golfa. Mamy brat zamienił KIA na passata b5, drugi brat camry na T5 hehe.. dzieje się dzieje. Zawsze po zlocie pokazuje wszystkim fotki. Nawet jest zainteresowanie. Jedynie sąsiedzi dziwnie patrzą -cytuje: 'znowu smordzisz i ten hałas a mąż ma chore serce'.. bla bla bla..
Zadośćuczynie jest wtedy gdy wjeżdzam na ulice i ludzie różnego pokroju i w każdym wieku pokazują kciuk OK lub machają i się oglądają za autem. nie mówiąc już o przejażdce przez jakąś wioche-laski majty przez głowe ściągają!!! to jest zabawa. Za wszystko można zapłacić, ale tego wrażenia nie da się kupić!!!!!!!
w końcu to już moj 7dmy golf mk1

fajnie czyta sie takie opowieści
można wiecej

ja to miałem masakre zanim zonie nie kupiłem auta , teraz ona sobie smiga oplem a ja hymmm zamawiam częsci na adres firmowy a jak cos sie zdarzy jej połapać ze jest coś nowego to mówie ze dostałem albo ze na szrocie było , golfem zona nie jeżdzi zemną wcale bo raz jak sie przejechała to chciała w czasie jazdy wysiąść tak na dziurach ją wytrzęsło tylko synek chce jeździć golfem a w pracy kumple po 4 latach współpracy juz załapali o co chodzi , teraz sie smieją jak coś przychodzi na moje imię ,

U mnie w promocje nie wierzą... już nie wierzą ostatnimi czasy przepuściłem na vałweja kasę, która miała iść na łóżko dla mnie a teraz ileż to gadania, a ja i tak wolę spać na starym wygniecionym i mieć rarytasy do Golfa

Do mnie już nic niemówią poza wójasem(ten to przy każdej okazji), ostatnio przy montarzu poliuretanu w zawiasie podszedł i zarzucił swoim standardowym tekstem: "żeby go tak troche podnieść, chociaż 10 centymetrów" nato ja jak zwykle (bo to dziwne dla mnie) yyy ale poco? "no, ale próbowałeś ?" nadal niewiem poco

hehe ciesze sie, ze temat cieszy sie zainteresowaniem...

w wakacje udala sie niezla fucha i zarobki byly na prawde bardzo wysokie...
wszystko poszlo w auto ale nikt tego nie widzi
jak inni tez czesto slysze ze na mieszaknie zbieraj czy cos...ale po co pytam sie

u mnie bylo duzo gorzej jak sprzedalem laptopa ktory mial byc moim podstawowym narzedziem do nauki i kupilem RH ZW1 do corrado

na adres domowy zamawiam paczki ktorego ceny nie przekraczaja 200zl, reszta idzie bezposrednio do warsztatu

ja słysze takie rzeczy kilak razy w tyg...... i za kazdym razem keidy ma wypłate bo odrazu znika ;p

ja bym jeszcze dodał opcję, za te fundusze które wsadziłeś w te auta miał byś audi r 8 jeśli ktoś nie rozumie iddei budowania aut, nie zrozumie też pasji, którą trzeba umieć odgraniczyć od rzeczywistości