panowie, jako, że u nas na forum jest wielu fanów mocy wiec zainspirowany jednym z postow Archiego postanowilem zalorzyc temacik zeby bylo gdzie sie wygadac. Zapraszam do dzielenia sie przemysleniami i nie robienia OT


dane mi było poprowadzić kilka ciekawych aut i w innych postanowiłem się podzielić kilkoma wrazeniami:

po pierwsze jesli chodzi o moc to doładowane bezyny nie maja sobie rownych i trudno z tym dyskutowac. jednak maja tez kilka wad. po pierwsze koszty uturbienia a potem eksploatacji ktore moga byc duzo wyzsze niz w przypadku N/A

wydaje mi sie ze do codziennego uzytku (latanie po miescie i od czasu do czasu spontaniczny sprint z pod swiatel doladowanie auta mija sie z celem) tutaj N/A wydaje sie zdecydowanie bardziej praktyczne.

ostatnio wszyscy w temacie da(vw)ida pojechali Glinka ktory zamienil g40 na Honde z N/A/

moje spostrzezenie w temacie Honda vs. VW wyglada nastepujaco... bez turbo nie mamy szans biorac pod uwage pojemnosci. N/A Hondy jedzie co prawda z gory ale jak sie wkreci to nie ma co mierzyc sie z VW... wystarczy porownac seryjny silnik VW o pojemnosci 1.6 i silnik Hondy z podobnego rocznika o tej samej pojemnosci... Jako, że jestem milosnikiem JDM i uwazam ze Hondy to calkiem przyjemne auta wkrecam sie raczej w N/A niz w turbo jadac b16a2 w CRX kumpl powiem szczeze ze uczucie predkoscie jest duzo wieksze niz przy jednostkach VW o podobnych mocach....

na See gadalismy z chlopakami ktorzy lataja mk2 VR6 (Bestia i BaranMC) i twierdzili ze VR w budzie mk2 robi niezle zamieszanie i musze sie z nimi zgdzic...

ktos powie jeszcze cos ciekawego bo nie chce pisac posta na 2 strony ktorego potem nikt nie przeczyta....

Ja tam lubie superchargery z doladowanym silnikiem jest tak,wszytko pieknie super,ale raz koszta,a dwa tak jak np w moim przypadkiem co mi da 400 koni na przedniej osi jak bede mogl tylko loic na 5 biegu bo wczeniej to zero trakcji,dwa,turbo albo wali z dolu i mu potem brakuje,albo tylko u gory,3 problemy termiczne no i zuzycie materialu,mowie tu o takim mk2 400 koni na przedniej osi... Dlatego ja osobiscie ide w wolnossaka ,zobaczymy co z tego wyjdzie za jakis czas

największy problem w turbo VW to właśnie tylko jedna oska ;/

Oooo dobry temacik Ale wg mnie porownywanie Hond do VW... Hmmm nie pasuje mi to Zupelnie inny tok myslenia... VW nigdy nie stworzylo mocnego NA z malej pojemnosci, Honda nigdy nie stworzyla VR'a czy tak rozwojowego TDI Kazdy ma cos do zaoferowania... Dlatego sie roznimy, wybieramy co nam sie bardziej podoba Takie male porownanie B18C4 vs VR6... Jeszcze jakis czas temu kolega mial wlasnie Civa z tym motorem, ja VR'a... Coprawda VR dostawal, ale tragedii nie bylo Z rolki zupelnie inaczej... Spalanie... No wlasnie... Honda na trasie do 120 palila ok 8l, potem juz sie VTEC wlaczal i spalanie roslo jak glupie Wiec koszty paliwa bardz podobne... Kultura pracy, elastycznosc... Honda dawala sporo radosci, ale wg mnie zdrowy VR w Mk3 dawalby mi wiecej Dzwiek silnika, kazdy znajomy mowil, ze VR to cos nadzwyczajnego... Kursy wieczorem po centrum, wbita dwojka, 50km/h, przestanek z czekajacymi ludzmi, but... Wiele wow na twarzach hehe Nasi japonscy koledzy tak nie zrobia Chociaz tez mi sie ten dzwiek podobal... No i przyszedl tez czas np. na remont zawieszenia... Yhyy... Gdzie w Pasku bym zrobil wszystko + kupilbym sobie nowy gwint od Matiego, tak w Hondzie zrobilbym tylne zawieszenie Ma to swoje plusy w prowadzeniu, ale... Polskie realia heh... No i nie kazdy mechanik chcial sie tym zajac....

A teraz wracajac do watku... Turbo vs NA temat rzeka, co kto lubi... Ja osobiscie wole uturbione jednostki Chociaz wiem ze uturbiony VR to juz nie to samo... Od dluzszego czasu rozgladam sie za zdrowym PG ktorego chce nieco zmienic, hehe... Mysle ze w przyszlym roku mi sie to uda... Koszty tuningu NA na pewno nie sa mniejsze niz koszty uturbienia... Trzeba kombinowac i mysle wszystko mozna ogarnac

No i jeszcze Mk2 VR... Chodzil mi ostatio po glowie, po rozmowach z Poolgerem, ktory mnie uswiadomil ze PG po modach nie daje mu rady, heh. Ale poki co musze sobie wybic taki pojazd z banki, chyba ze znajde gotowego w przystepnej cenie

nie porównujmy marnego 1.8 przeciwko blisko 3 litra, 6 cylindrów przeciwko 4... układ rzedowy przeciwko widlastemu... to 2 bajki.

jesli chodzo o dzwiek VR to z pewnoscia fan 9 litrowego Hemi powiedzial by ze ten przypomina mu kosiarke do trawy.... poza tym o gustach sie nie dyskutuje.

ja zawsze jestem pełen podziwu właśnie dla N/A bo nie sztuka wyciągnąc 250ps z 1.8 turbo sztuka zrobić to bez turbo...

a teraz teoretyczny pojedynek
corrado G60 (seryne parametry) vs. honda civic 5gen b16a2 (seryjna) kto pierwszy na mecie po 400m doładowany czy N/A

No jasne jeszcze wy mi tu mieszajcie w glowach . I tak juz nie mam latwo .
Spora czesc znajomych pokupowala japonce turbo i N/A . Silvia turbo 300KM , subaru legacy biturbo 330KM ( fajnie smazy ) subaru legacy 2.5l bez turbinki ( doopowoz) + jakies hondy ktore tez sie spoko kreca .
Z drugiej strony lezy sobie silnik ktory ma potencjal na 200KM bez turbinki i zbytniego grzebania .

Ja wolę duże wolnossące jednostki, zawsze by mi było głupio męczyć takiego małego silniczka (np. 1.8 T ) w ciężarówce prawie dwutonowej, gdzie jest potrzebny duży moment obrotowy( mieć go w każdym zakresie obrotów) A spalanie jest wcale nie takie duże jak na dobre V8(chodzi o wowszy silnik a nie o BIGBLOCKA na gaźniku ). Spalanie w Mustagu, przy jeździe mieszanej 12-15 L, podejrzewam że jak się przyciśnie troche bardzie doładowany silnik też tyle łyknie. A jako że mam możliwość zamontowania dużego silnika to tylko kwestia czasu

Ro po co w ogole zaczales temat Hond jakie one sa wspaniale?


Teraz taki pojedynek... Siakies tam ichniejsze turbodoładowane dieslowskie gowno kontra np. nasz ARL w MK4... Ktory bedzie pierwszy na mecie?? Mioo, no ja Cie prosze...

ja jestem zwolennikiem NA.......sam wkoncu składam 1.3 na gaznikach inie powiem ...... jest to kosztowne ........ ale doładowanie jest to jakas szybka alternatywa na duzy przyrost mocy. A w tej chwili szacuje przyrost mocy z 75 km do okolo 130 jezeli uda nam sie dobrze gazniki wystroic .... a w skład tego w chodzi : modyfikacja głowicy , wzmacniane tłoki , lekkie kolo zamachowe , inne popychacze , inne zawory , wałek w granicy 296 ' , dolot (do gaziorów) , cały wydech razem z kolektorem. ale auto bedzie sie kreciło pod 9 tys obortów co przy tym idzie mając bardzo ostry wałek moc bedzie dopiero odczuwalna w granicy 5 - 6 tys obrotów w góre

oj pane Norbi nie mieszajmy myślowo 2 różnych systemów walutowych jak mawiał ochudzki ryszard.... diesle odstawmy na bok...

to może z innej strony... jaki potencjał ma N/A 1.8 16V KR a jaki potencjał ma 1.8 16V B18

wiadomo, ze ochodzi sprawa wagi. PG w golfie mk1 zamiata wszystko, podobnie jak twierdzi 2 wymienionych wyzej właścicieli VR6 w budzie mk2, golf mk2 vr6 pozamiata R32 (podobno udowodnił to niejaki borys o ile dobrze pamietam) jak wiec widac moc mocy nie równa, bez napedu na 4 koła duza moc to sztuka dla sztuki, w tym przypadku moim zdaniem wygrywa kompresor który być może ma mniejszy potencjał od turbo ale przyjemniejsza charakterystyke.

mateo, jak mawiaja amerykanie there is no replacement for displacement, ale wszystko kosztem paliwa...

Mi sie w hondzie podobo jedno.

Honda S2000, moc 240 koni bez turbo!

To nowe silniki vw 2.0 TSI maja 200 koni, w porywach 240 w cuprze.

No, ale tez fakt, ze z tsi da sie jeszcze sporo wyciagnac, a w s2000 raczej juz nie. Co nie zmienia stanu rzeczy, ze chcialbym pojezdzic samochodem z obrotami powyzej 8 tys

co do S200 mozna z łatwością podniesc jej moc do 400ps (kmpresor Alosa lub uturbic uzyskujac podobny wynik (np. Garrett t3/t4)

No i po co Wam te wszystkie konie mechaniczne i momenty obrotowe jak do 120 wszystkie podobnie przyspieszaja, a wiecej jezdzic nie wolno

niech mi ktos rozwinie N/A??

moze nie kumam... turbo kontra nie osiagalne?? mailem 1.6 D i nie narzekałem... a teraz każdy chce po min 500KM