Trzym się yamscha....Wiem że na pewno doprowadzisz corka do super stanu!!!
Najważniejsze jest zdrowie.
pozdro

arturo- auto rzecz nabyta dobrze ze ty caly i nie ma straty w ludziach i konczynach!! bedzie dobrze walcz z ubezpieczalnia a jak ci za malo wyplaca to zorganizujemy zlot pod ubezpieczalnia bedzie dobrze glowa do gory:)


pzdro

no nieciekawie....

Wiem jak to boli jak sie cos stanie ze swoja zabaweczka, zwlaszcza jesli to nie nasza wina
Lecz najwazniejsze jest zdrowie i zycie brachu....
Coz Yamscha... nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, zycie toczy sie dalej i trzeba dzialac Jak to mowia: dzwon podstawa tuningu, wiec wierze ze teraz corrado bedzie jeszcze lepiej zrobione i dopieszczone niz bylo

p.s. Takze zabieram cie na See

dobrze, że jesteś cały! auto rzecz nabyta... ale żadna ubezpieczalnia nie zrekompensuję wkładu własnego w auto. trzymam kciuki, żeby wszystko szybko i po Twojej myśli się potoczyło. Pozdro

no nie dobrze Trzymam kciuki za odbudowe..

Moje wyrazu współczucia... Ale jak to mówią nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło

No to lipa, szkoda ze auto dostalo, znowu trzeba troche pracy wlozyc zeby bylo w dawnej swietnosci ale przynajmniej tyle dobrze ze da sie jeszcze je odbudowac i ze nikomu sie nic nie stalo.

Naprawde szkoda takiego fajnego autka ale jak koledzy mowia najwazniejsze ze nikomu sie nic niestalo Trzymam kciuki za jak najszybszy powrut wygladu i sprawnosci auta w rzeczywistosc

po 1 gratuluje reflexu i umiejetnosci no i samochodu bo czyms innym fiknalbys koziolka
po 2 widze że rado to naprawde czolg masz zdjecie tego drugiego
po 3 kuźwa czemu niejechales moim dokladnie takich obrażeń potrzebuje
po 4 a powinno byc po 1 <caly VWZONE przytula Artura> wiem jak go kochasz przeciez to twoj synek. jak to mawial pisarz Sofronov "bedzie żył"

Dokładnie, "będzie żył" Cieszyć się że uszkodzone są tylko blachy i że takie elementy jak podłużnice czy słupki zostały nietknięte Nawet próg wyszedł bez szwanku No i dobrze że tylny błotnik został tylko draśnięty - obejdzie się bez spawania.

Ja w swoim życiu miałem cztery dzwony nie z mojej winy i za każdym razem pogięte były jedynie blachy więc z doświadczenia Ci powiem że po wizycie u dobrego lakiernika autko będzie wyglądać jak przed dzwonem... a nawet lepiej

Jeśli potrzebowałbyś przedniego pasa, błotnika, drzwi lub coś tam jeszcze to blisko mnie stoją dwa Corki G60 na szrocie w których te elementy jeszcze kilka tygodni temu były i miały się dobrze Jak coś to podskoczę, popytam, porobię foty, wytarguję dobrą cenę i wyślę kurierem - dla mnie to nie problem. Zagadaj tylko na GG lub PW.

Pozdrówka

wspolczuje najwazniejsze ze tobie nic sie nie stalo

ehhhhhhhhh wspułczuje ale nie jest żle zostały uszkodzone elementy wymienne więc auto nie ucierpiało



przerabiałem w zeszłym roku taka sama sytuacje tylko mnie cię udało minąć gościa ale odbicie było takie mocne że postawiło auto bokiem i przececiałem spory kawałoek bokiem i zaparkowałem na jedynym podjazdku który był wolny na całej ulicy ( i bez krawężników) ale ustawiony przeciwnie do kierunku jazdy

teraz tylko liczyc, ze dadza ci tyle kasy ze odbudujesz dziada a moze i cos ekstra skapnie... ale co nerwow to musialo kosztowac to nie zazdroszcze

Auto idzie wyklepać, a człowieka już się nie wskrzesi!
Ciesze się YaMsChA że jesteś cały i zdrów wśród nas! To jest najważniejsze!

szcezrez wspolczuje, ostanio sam sie na wlasnej skorze przekonalem co to znaczy, wiec dobrze wiem co czujesz...
oby corek szybko wrpcil do zywych w jeszcze lepszej kondycji...