Super autko - chyba zmienię swoje auto na corrado

jezus maria ale wazelina

bardzo ladny cooras silnik mistrzostwo nie podobaja mi sie tylko te lampiszony z przodu i brewka

Co tu dużo pisać 13ty
.....pierwszy raz w życiu tego dnia spotkał mnie pech.....
miałem dzwona.........
Pierwsze co zrobiłem to wyskoczyłem z samochodu i pobiegłem do kierowcy zapytać się czy nic mu nie jest....potem odszedłem na bok i spaliłem 4 fajki....a potem zaczeliśmy spokojnie rozmawiać....zachować zimną krew to sztuka w takich sytuacjach....
Historia zdarzenia.....
kierowca jadący przede mną wjechał w drogę osiedlową,robiąc praktycznie nawrót bez zatrzymania się....wyjeżdżając z podporządkowanej nie spojrzał nawet w lewo,nie dał kierunkowskazu w lewo....jest sprawcą wypadku....
nie miałem wyjścia to są sekundy....chcąc nie wjechać w jego bok uznałem bo /prawdopodobnie by nie przeżył...corrado to czołg/....że odbije w lewo...mimo że coś jechało z daleka byłem pewien że nic się niestanie...niestety nie udało się za bardzo się wystawił...dostałem wprawy bok.....lekko mnie zarzuciło....w milisekundach uznałem że muszę uciec na chodnik bo z nad przeciwka ok 500 m przed mną znajdował się pojazd...uniknełem czołowego zderzenia...uniknęłem...uderzenia w lampę.....i zatrzymałem się na chodniku....
znów migotały nade mną gwiadzy.....mogłem zabić tego kierowce przez jego głupotę,mogłem mieć czołówkę...mogłem uderzyć w lampę i w końcu mogłem potrącić jakiegoś pieszego.....
najistotniejsze że nikomu się nic nie stało....
Z jego citroena zostało 2.3 samochodu,nie ma prawie przodu a maska poleciała 12m od jego pojazdu....do kasacji całkowitej....na miejscu wezwałem policje...trzeba karać bezmyślność kierowców.....
kórwa ponad 3 lata pieszczę Corrado na które czekałem 8 lat i przez jeden błąd kierowcy
trace wszystko....

To jest cud że nic się nie stało lampie In-Pro !!!!!!!! nie wiem jak to możliwe....
Foty....













z moich oględzin wynika że : 2 felgi do poprawki,2 opony do wymiany co daje 4 nowe sztuki , prawy błotnik do wymiany, prawe drzwi do wymiany, zderzak do wymiany, pas przedni do wymiany, tylni błotnik do malowania, nie wiem co z intercolerem itp, jutro jade na oględziny za dnia to porobię fotki....
Coreczek stoi już w prestiżowym zakładem w którym się nim zajmą, najpierw jednak muszę czekać na procedury które są...czyli pewnie z 2,3 tygodnie minimum zejdzie.Sprawa już zgłoszona.
Gdyby ktoś miał Rhzw1 4*100 proszę o kontakt.....

O żesz k.... Co za czasy, przesada na maxa Płakać się chcę Najwazniejsze, że Tobie nic sie nie stało. Mam nadzieję, że jak najszybciej Korek będzie jak nowy, trzymam kciuki.

Bez kitu, że lampa cała to cud.

nieciekawie, przejrzalem ema od poczatku a tu takie cos nagle

Najwazniejsze,z e nic sie nei stalo. Dobrze zrobiles tak jak zrobiles i nie uderzyles w niego przodem.
Jedyny plus to taki, ze czesc kasy uda Ci sie odzyskac ale to jedyny plus

o boshe nie moglo to na inne auto trafic Dobrze ze caly jestes i ze nie twoja wina

wiem co to jest za bol... wspolczuje ja tez swojego mk2 szukalem przez 4 lata i tak sie poznalem na kumplu(bylym) ludzie ktorzy nie wiedza ile to serca i pracy kosztuje nie wiedza co niszcza! dla takiego kolesia co Ci rozwalil corrca auto jest auto. Yamscha glowa do gory napewno zrobisz go na jeszcze lepszego Cale szczescie ze Tobie ani nikomu postronnemu sie nic nie stalo

Współczucia wielkie przyjacielu Mówią że dzwon podstawą tuningu ale mimo wszystko lepiej unikać czegoś takiego... dobrze że nikomu nic się nie stało a takiemu łosiowi to tylko giry z tyłka powyrywać Dobrze że oboje żyjecie bo z tego co opisałeś to i Ty i On przez jego głupotę otarliście się o śmierć...


Pamiętaj jedno - Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło !!!!!!!!!!


PozdróVWki

ja bym goście rozpierdolił na miejscu nie ma co, ale spox ze Artur jest w jednym kawałku

nie martw sie ja tez mam prawa strone rozwalona..
tak to juz jest ....
bedzie dobrze

szkoda corka ale dobrze że Tobie nic sie nie stało

dzięki panowie za wsparcie...powiem wam tak, nie obrażając nikogo...ale Golfa za cholerę bym tak nie wyprowadził....masa auta abs,szerokie laczki .... i trzeźwość umysłu...zrobiły swoje......

wspolczuje ale ciesze sie ze Tobie sie nic nie stalo.

ale i tak nie mam slow

..jestem z toba....

Uuu dość Corrado dostało współczucia!! Nie zazdroszczę czekania teraz na rzeczoznawcę, potem na rozstrzygniecie ile kasy, potem na wypłacenie. Przerabiałem to w sierpniu 2007 z Golfem tylko że miałem kasacje a Corado odwalisz + małe poprawki jakieś
PS. Tylko się ubezpieczalni nie daj wysyłaj listy do nich że miałeś sentyment do auta żeby jakieś zadość uczynienie dostałeś itd.