witam
ostatnio po wyjeździe do lasu załapałem kilka większych kałuż i po przejechaniu przez jedną silnik mi zgasł po chwili zapaliłem go odczekałem chwile żeby woda odparowała.
Od tego momentu zaczęło sie silnik stracił jakby swoje siły i raz pracuje bardzo dobrze (jak przedtem) a raz słabiutko zauważyłem równiż że coś "pykało" w bespiecznikach a po wysuszenia auta (3 dnie w garażu ogrzewanym piecem-rozpalone na max:) pykanie w bespiecznikach ustało ale w komputerze zaczęło sie
dodam tylko że poprzedni właściciel zminił silnik z 1.8 na wtrysku na 1.6 na gaźniku a komputer zostawił od wtrysku
ostatnio również zauważyłemże 3 wtyki wychodzące z komputera sobie poprostu wisiały luzem nie zabespieczone tylko spięte razem (poprzedni właściciel nie przewidział chyba wody:)
jeśli ktoś miał podobne kłopoty lub w jakikolwiek sposób może pomóc będe bardzo wdzięczny
pozdrawiam

Jakie masz oznaczenie silnika i jaki gaźnik? Bo z tego co kojarzę to tylko elektronicznie sterowany gaźnik potrzebuje komputera. Jeśli masz gaźnik podciśnieniowy to jest po prostu zbędny.

silnki to najprawdopodobniej ma oznaczenie PNa gażniki t 2EE(troszke przewodów do niego dochodzi)

Sprawdź rozdzielacz zapłonu, kopułkę, przewody i świece. Czasem może tam występować przebicie.