nice bitch w końcu siakieś fajne foto, ma coś w sobie ten corek podoba mi się!

Takie cos z nudow powstalo:


Hehe, tylko troche nizej, inna opona i gitara

Dobre norbi!!

Jak wroce z Polski wrzucam ranty i nowe gumy. Dokladke z USa jak nie bedzie padac, to tez zaloze i wtedy przod jeszcze z 3cm do dolu da rade sciagnac. Pare kwestii musze do e38 rozwiazac =)

Dzieki za komenty chlopaki.

kolorek idealnie jak dla mnie zgrywa sie z autem miod malina... correk jak dla mnie to albo granat/fiolet albo troche czekoladowo jak Yamscha

dobrze wyglada szkoda ze na EDYTION38 nie dam rady przyjechac
bo z checia oblukal bym corasa

Wszystko pięknie, ładnie, felgi, gwint itd tylko nigdzie nie mogę doczytać chociażby słowa o regeneracji kompresora czy nawet wymiany paseczka. Jak Ci się zerwie i kompresor "wybuchnie" to dopiero będziesz miał wesoło

Pozdrówka

To jest wlasnie takie myslenie =) polskie..

Prawie cala mechanike juz zrobilem pod maska, w '97 przyszedl nowy silnik, pasek byl zmieniany w 2006 roku w marcu.

Z wydatkow na auto, to za duzo na niego nie wydalem, wklad za mechanike jest "nieco" wyzszy od tego co wsadzilem w felgi, gwint itd.

Oki doki Widocznie nie doczytałem chyba. A regenerację kompresora robiłeś? Bo jak na łożyskach dostanie luzu to ścianki między które wkłada się listwy staną się cieniutkie i tylko czekać na ubytki ma wirniku i ściankach

Oczywiście nie piszę tego aby Ci dogadywać czy coś tylko przestrzec bo troszkę szkoda byłoby kompresorka

Pozdrówka

Musze zbadac co dmucha. Chce auto na dobry serwis do Polski sciagnac, ale to jest zalezne od jednej kwestii i na razie nie moge podjac ruchu. Tu wole sie nie brac za takie rzeczy, heheh

Rozumiem

A tak w ogóle to na dniach z Knob'em zabieramy się za regenerację i rozwiert pewnego G więc jak wstawimy go pod maskę i godnie dmuchnie to służymy poradą

Pozdrówka

Tez sie juz nad tym zastanawialem. Ale boje sie go tam poglaskac - chcialem go do G-Werks wyslac, albo gdzies do Polski. Ale musze mk2 ruszyc.. dopiero jak do Polski zjade G dostanie regeneracje.

[ Dodano: Sob 12 Sty, 2008 ]
To wypaplalem...

Jak to mowi stare porzekadlo, problemy rozwiazuja sie same. W sumie sie nie chwalilem, a stalo sie to jakis czas temu, z 2 tyg wstecz, jakis pinokio chcial zobaczyc jak sie jezdzi corrado, a tu takich wozow nie ma i sprobowal mi sie wlamac. Takiego amatorstwa nie widzialem, u nas 12 na osiedlu sa bardziej delikatne. Rano znalazlem woz ze szpara wielkosci 25cm pomiedzy drzwiami a karoseria, popatrzylem - powiedzialem ok, i w takim stanie do roboty pojechalem. Karton miedzy drzwi i z daleka wyglada jakby sie nic nie stalo. Ale z bliska porysowany lakier i odciski po kolanach, plus od 100kmh zaczyna gwizdac w srodku

Tak wiec czeka mnie wycieczka przez europe do Polszy, na serwis. Trzeba wozek na wiosne zrobic.

Pare fotek by archie:

Ty sie lepiej zlap za jaja i zrob tak jak ci mowilem , bo inaczej dalej z tego nic nie bedzie

Sram placic o 600 ojro mniej za 1litrowe gowienko A co sie odwlecze, to nie uciecze!

[ Dodano: Czw 07 Lut, 2008 ]
Wreszcie wytrzezwialem i moge malu upload zrobic. Przejechalem europe, w sumie w 24h po zejsciu z promu dojechalem do granicy polski. Trasa fantazja. Zabojady, drogie autostrady, kierowcy [wiekszosc] to zagrozenie na drodze, szkoda, ze nie mialem czasu - bo jechalem w sumie trasa 101 Powietrzno-Desantowej. Mozna bylo wskoczyc na Utah Beach czy Pointe du Hoc.



W Belgii juz fajnie, szczerze liczylem, ze jakies dobre DUB'y po drodze spotkam. No i sie w sumie nie mylilem. Kawalek za granica wyskoczyl taki ladny bauerak. Foto nizej Zobaczylem go od tylu i juz wiedzialem, ze musze widziec wiecej.. bo felga bardzo ladnie siedziala. Ogolnie na fotce nic nie widac Ale klasa puszka. Troche kilometrow dalej, przed sama granica nawinal sie Golf IV na A8kach. Chlopaki podjechali, pokazali kciuk i dawaj dalej Chwile za nimi pojawilo sie Corrado.. szpachla, siatex i naklejki.. kare musialem mu spuscic, przeladowalem i musialem dac mu posluchac jak corek od tylu brzmi.




Belgia sie skonczyla i do Holandii wjechalem, pierwsze co ledwie granice przekroczylem musialem odwiedzic sklep z kawa, pozno bylo i sie balem, ze bedzie juz zu, ale zdarzylem. Humor mi sie od razu polepszyl. Choc nastroj po Belgii byl naprawde pozytywny. Przy tankowaniu wjechal na stacje taki oto sliczny GMC, na zdjeciu nie robi wrazenia, ale trzeba bylo go zobaczyc na zywo i posluchac. Doladowane V8... poezja dla uszu.



W germanii po drodze, skoro swit kolo 6tej rano taki prosiak przemknal... na fotce slabo widac, ale naprawde byl zacny.



Tak czy inaczej bylem na dobrej drodze =)


Trasa byla piekna... przez cala europe 140/150 jak po stole... ledwie granice przekroczylem i mialem dosc. Awaryjne zapialem i 40 kmh Mialem do wyboru - roz.. zawieszenie, polamanie zebow lub polamanie felg ktore wiozlem na pokladzie.



Wszystko bylo pieknie.. dzis rano podjechalem do kumpla i G sie poszlo ten tegowac przy 5000 obrotow Nawet nie chce mi sie fotki tego robic. Dziura wielka... jak krowa holenderka.

A w poniedzialek mial lader jechac sie regenerowac...

Niezly trip . taka sama trase zaliczylem tylko ze w odwrotna strone jak do ira 1 raz jechalem .
Spowrotem pewnie pojedziesz tak jak ja dwojka jechalem

Good luck son Wracaj w glorii i chwale ladnie zrobionym corkiem

Na razie potrzebuje nowe G =) Ale trzeba byc optymista, bedzie dobrze. VW jest madry woz.. przejechal ze mna cala europe i wy**bal G pod domem