Niedobrze mi się robi przez wszystkich którzy tak mówią i co gorsza, postępują. Gdybym mógł, tępiłbym z całą stanowczością, nie tylko takie przewinienia, ale i jeszcze jazdę bez kierunkowskazów i "siedzenie" na zderzaku.

Widzę że jesteś z tych samych okolic, co i ja. Gdy wyjeżdżam z firmowego parkingu i stoję na światłach na Smołdzinowskiej i zapala mi się zielone, widzę, jak ZAWSZE, codziennie, rano i wieczorem przynajmniej 2 lub 3 auta śmigną na Warszawskiej nie na pomarańczowym, ale na luziku na czerwonym i to bez różnicy, tir czy osobówka. Nienawidze tego

Rozumiem, czasem można przemknąć na pomarańczowym, ale tak jak napisałeś, jeździ się w Poznaniu na pomarańcowych i stało się to nagminne ostatnimi czasy.

I paru takich ludków jeżdżących jak idioci siedzących mi metr za mną na zderzaku już nauczyłem. Po prostu wciskam hamulec i wali mnie czy gość wyhamuje czy nie i tak zapłaci...

Przepraszam za OT w temacie.

Masz zupełnie rację trzeba być idiotą żeby jeździć na czerwonym, więc informuję Ciebie że na czerwonym nie przejeżdzam przez skrzyżowanie. Ale w Poznaniu jest tyle aut, że zanim ktoś ze świateł ruszy to mija wieczność. Jeżdzę szybko bo nie mam czasu na stanie w korkach i na czekanie aż pierdzielony maluch przedemną będzie tak uprzejmy i zauważy czerwone światło.

Jechałem dziś z Matką do miasta, a ona wymaga wolnego jeżdzenia. Więc do centrum wlokłem się właśnie za maluchem a widziałem w lusterku ludzi, którzy mieli już dość i wyprzedzali nas na 3go. Trasę przejechałem do celu w czasie 37minut o zgrozo...

Potem wracałem już sam do domu tę samą trasę moją prędkością zrobiłem w 14min. A jechałem o godzinie 11 więc spory ruch w centrum. Konkluzja... jeżdząc 50km/h denerwujesz wszystkich w około, przejeżdzasz trasę znacznie dłużej i tworzysz zagrożenie na drodze.

Dodam, że jak jechałem do centrum za maluchem to tylko ja i maluch jechaliśmy 50km/h. Do tego dochodzi jeszcze stan polskich dróg o mieście nie mówiąc. Światła wszędzie, jakiś kretyn po wejściu do UE zniósł zielone strzałki a w dodatku drogi są za wąskie na tę ilość aut co po Poznaniu jeździ.

Gdybym miał czas na siedzenie na drodze to bym sobie jeździł autobusem, a skoro go nie mam to wymagam chociaż, by auta wolne nie jechały po lewym pasie!! Czy to tak dużo

Nie...
Nie czepiam się Ciebie... tak raczej ogólnie żale wylałem na forum ostatnio naprawdę byłem zły, że skręcając na skrzyżowaniu muszę patrzeć przede wszystkim na to, czy jakiś kretyn nie przelatuje z pełna świadomością na czerwonym.

Problem moim zdaniem powodowany jest stanem dróg w PL. Kiepskie drogi, trasy przelotowe biegnące przez centra miast, to wszystko powoduje korki. Korki powodują frustrację kierowców. Zfrustrowanie kierowcy jeźdżą jak wariaci. Takie perpetuum mobile...

PS. Prędkości się nie czepiałem, bezsensowne ograniczenie też mnie irytują.

Popełniłem w poprzednim poście błąd, chodziło oczywiście o to by ten maluch zauważył, zielone światło i nie stał jak kretyn...

A co do patrzenia w prawo i lewo, to tak czy siak patrzę zawsze nawet jak mam zielone przez dłóższy czas. Miałem kiedyś przyjemność widzieć jak prawie by doszło do wypadku bo koleś wjechał na zielonym świetle na skrzyżowanie ale nie zauważył nadjeżdzającej kartetki...

A wracając do tuningu aut, i ue... no cóż, sportowe zawieszenie daje nam lepszą przyczepność i prowadzenie, sportowe opony też, klatka bezpieczeństwa jest nieodzownym akcesorium dla bezpieczeństwa, co do reszty to mam kilka zastrzeżeń tuningowych:

- światła, zmiana żarówek na ala xenony przeważnie montują tanie żarówki, które pogarszają ich widoczność

- zaciemnione szyby z tyłu a niekiedy i z botku dają w aucie gorszą widoczność, szczególnie pod wieczór bo nic nie widać z tyłu i z boku

- brak jakiś wytycznych dotyczących tuningowych LED'ów. Weźmy pod uwagę, że LEDowe światła np. w Mercedesach czy innych autach je stosujących seryjnie, przeszły wszystkie badania dotyczące użyteczności i ich wydajności. Czy kupując żarówkę LED za 10zł mamy tę samą gwarancję chyba nie...

- tuningowe światła z tyłu Lexus Look, cóż niekiedy zdarzyło mi się, jechać za autem z takimi światłami w słoneczny dzień. Tam naprawdę nie widać czy ktoś ma włączony kierunek czy nie... wszystko białe, jasne bez wyraźnego rozdzielenia świateł między sobą.


To małe dygresje za i przeciw temu co UE ma zamiar zrobić

ja mam świeczki zamiast żarówek i jest spoko ... a tak napoważnie .... nie ma sie co tym przejmować zanim coś takeigo zrobia to my juz bedziemy mieli garba pewnie

Generalnie jeśli uchwała wejdzie w przyszłym roku ograniczająca to za 5-10lat będzie obowiązywać i u nas, co chyba nas będzie też jeszcze dotyczyło no chyba, że do tego czasu wycofamy się z tuningowania hihi

Ja już mam 65 r daje rade

u nas nie potrafią euro wprawadzic i mistrzostw europy a co dopiero zająć sie mniejszymi sprawami

Generalnie to tak jak z fotoradarami niby są ale nie mają odpowiednich certyfikatów hihi

Najgorsze jest to że dla naszych rządzących właśnie te małe sprawy urastaja do rangi megaważnych. To jest prostsze.

to nie ma byc prostrze , to jest odwracanie naszych glow w inna strone

Ja jezeli moge to dorzuce od siebie 3 grosze...

nie wiem jak jest z innymi komponetami w autach ,natomiast jezeli chodzi o car audio.. to 90% aut posiadajacych zmiany we wnetrzu nie powinno byc nigdy dopuszczonych do ruchu drogwego.W przypadku wypadku staja sie jezdzacymi salami tortur.Tam latajace suby czy niezabezpieczone kable ..to wierzchołek tej gory .
Jak dla mnie kazde auto kompleksowo zmienione albo w jaki kolwiek sposob zmienione powinno przechodzic przeglad na okolicznosc tych zmian.

Niemcy to dobrze rozumieja, ...my narod wiecznych debili kozakow niestety nie.
Mysle ze kazda taka restrykcja nie jest raczej ciosem w normalnych uzytkownikow tylko w ludzi ktorzy nie do konca posiadaja wyobraznie

i przy okazji dymione lampy

niby tak .. ale czym różnią się auta które przechodza tam badanie techniczne od naszych które tak naprawde też przechodzą badania techniczne ...... więc nie kumma oni tez maja suby itd. i na bank nie sa lepiej zamocowane niż u nas................. wszytko odpadnie ... podczas wypadku nawet seryjny zderzak moze odpasc i komuś zrobić krzywde.....

Przy poważnym wypadku w starym aucie praktycznie wszystko może Ciebie zabić. Weźmy pod uwagę, że żadne z seryjnych aut nie jest przygotowane na wypadek tak do końca. Czy latająca tuba czy latająca blokada na kierownicę albo kawałek szyby może zaszkodzić osobie w aucie.

Jak miałem zderzenie z autobusem, a raczej wepchnięto mnie pod stojący przedemną autobus, to nie dość że tyłu nie było, to przód mojego CC znalazł się dokładnie pod silnikiem autobusu! Wszystko co przed słupkami, znalazło się pod autobusem, słupki były zgięte przednie, dach wgnieciony a ja skasowałem ciałem kierownicę, deskę rozdzielczą a radio zamontowane! wyfrunęło na tylnią kanapę wyrywając ramkę montażową i 6 śrubek razem z kawałkiem deski rozdzielczej.

A stałem na światłach za autobusem i dostałem strzała w tył auta babka jechała golfem kombi i nie chamowała a miała 80km/h... podobno zapatrzyła się na drogę jak to się tłumaczyła. A mnie wyciągał kierowca autobusu bo nie dało się drzwi na początku otworzyć, więc on ciągnął z zewnątrz a ja pchałem od środka.

Tak więc jeśli nie masz klatki bezpieczeństwa, dobrej strefy zgniotu, poduszek powietrznych oraz szczęścia to stojąc na światłach możesz odnieść poważny uszczerbek na zdrowiu, w moim przypadku zakończyło się na siniakach na klatce piersiowej od kierownicy, obtarciach na kolanach oraz nadszarpniętych wiązaniach nerwowych w kręgosłupie na wysokości szyji... wypadek odbył się ponad 3lata temu a do dziś mam czasami problemy z wyprostowaniem szyji czy z bólami kręgosłupa i głowy ot, taki dodatek na pamiątkę bym pamiętał golfa kombi hihi mocne auto!!