swietna sprawa na te paskudne jesienne dni

no Hallo
Mimo że znam cała historie tych VWjow, to czytanie Twojej opowiesci DAVWID wciaga bardziej niz Harry POtter
Nawet moj golfik zostal ujety w tej historii, no i ja sie na fotce znalazlem heheh
Powodzenia w dalszym pisaniu, nie pomiń tam nic
PozdraVWiam

to co jest dlubniete,bo sporo przybylo wzgledem serii

piekna historia.... ale davwid ta grzywke masz okrutna

zawsze na roznego rodzaju zlotach podziwialem rozowa polowke tylko czemu sprzedales (wg mnie ty mozesz wolic golfa mk1) ale teraz podziwiam ta pomaranczowa tez jest bomba ale rozowa miala swoj klimat

daVWid co z tam sie dzieje

Kevin jeżdzi po mojej grzywce, w pracy byłem, obraziłem sie żartuje

A ktoś pytał o różowe serce: Powiem tak, nikt nie wie co z nią jest ze tak jedzie... Zaglądałem wszędzie,
- głowica seryjnie płaska wiec planowanie nic nie daje,
- myślałem że blok obcięty ale po pomiarach wyszło że nie
- kółko na kompresorze 65, było 68 ale zmnijeszyłem (dało mi to bara),
- wydech był fi 60, ja wsadziłem fi 50 i jechał w średnim zakresie obrotów lepiej, potem postanowiłem odetkać i znowu powrót do fi 60, to spowodowało że ciagnął aż do odcinki (była przy 6800obr/min)
- kompresor, myślałem że jakieś rozwierty czy inne, a tu seria...
- jedynie to kom dziwny:

bedzie dzisiaj jakas aktualizacja czy isc spac?

Na tylnych amorach była naklejka B&B a to nie byle kto... Siedzą w Geladerach od początku i to oni chyba zrobili że żadna G40 którą spotkałem nie dała rady...

Więzień SG-14654



A po 8 godzinach siedzenia z grzechotkami i innymi kluczami zaczyna się w głowach przewracać... chłopaki mnie przerobili Dr. Da(vw)id



Biore 200zł za wizyte, badam wszystko... o nie strajkuje

gdzie ten garaz z ta uwieziona pania?

hehe, widzisz wypuścili ją za dobre sprawowanie...

Po rozebraniu wyszło jeszcze kilka dziurek więc potrzebny był blacharz. Ciężko znaleźć dobrego żeby zajął się odpowiednio takim autkiem i wiedział o co chodzi, a nie kazał wywieść na złom. Na szczęście udało mi się przekonać w sumie chyba najlepszy warsztat tego typu w mojej okolicy żeby mi to zorbili od a do z, cena uzgodniona z góry wiedziałem na czym stoje... Wiec zaciągnąłem go tam... praca ruszyła raz dwa:










Jeden błotnik nie nadawał sie już do naprawy... Pojechałem na szrot znalazłem igłe ale moja zbyt mała wiedza blacharska spowodowała że po wyjęciu nadawał się już tylko do sprasowania i na żyletki albo puszki na śledzie w pomidorach... więc nówka zamiennik (ciekawe ile wytrzyma)



W komorze poprosiłem o zaspawanie zbędnych dziurek



Golfik miał "linie" to jest najważniejsze!!

Auto się klepało, spawało, a ja myślałem nad kolorem i felgami, Pirellki poszły do niemiec, gośc wylicytował i zapłacił a ja zaczołem sie rozglądać po Ebay'u. Długo szukaliśmy z Praziem PLS Hokenaheim... takie chciałem i już. Ale jak na złość nic!! Potem już ze zbytków wpisywałem do przeglodary byle co, i jakoś sie trafiły Revolution, z oponami od 1e poprosiłem żeby policytował, do nikogo te felgi nie przemawiały ja też jakieś mieszane uczucia miałem, ale coś musiałem sobie kupić, a pomyślałem że i tak nie strace na nich bo zawsze pare groszy można wziąść za nie:

licytacja poszła na 400e, wahałem się w ostatnich minutach, ale musiałem cos mieć wiec poszlismy na całość i Prazio mi je wylicytował za troszke ponad. Tym samym za dwa tygodnie spałem już z Revo obok łóżka





prawie wyrzuciłem pudełko po felgach a okazło sie ze do nich specjane śruby są 15cm długości... a niemiec - dobry niemiec poczuł respect przed La'Polaka i spakował na szczęście bo bym tych kół pewnie do dziś nie założył

AAA, jest jeszcze jeden golf co mi w głowie namieszał... W sumie to zawsze jak koło niego przejeżadzałem to tęskniłem za jedynkami, ze dwa razy dziennie go widziałem ("PoleY" zamieszkuje po drodze do mojej kobiety, + oczywiście wspólne wyjazdy na spociki i zlociki)

jak to czytam to az mnie nachodzi na golfa mk1