mam problem wyczailem, ktos i kiedy rysuje mi lakier... Lepki z gimnazjum rysuja i auto gwozdziem do golej blachy... nie bardzo wiem co zrobic... rodzice twierdza, ze to nie ich dzieci... a juz wiedza, ze pilnuje auta i nie mam jak foty zrobic...

sory ze troche bez sensu odp. ale na takich debili to proponuje patent jaki kiedys pisales ze na koty masz... koty lubie, gimnazjalistow nie. Wiatrowka i strzal pozniej bedziesz ich nosil szpadlem jak koty. A tak na serio to raczej jestes w patowej sytuacji. Nie masz swiadkow, fot i nie zanosi sie zebys cos takiego zdobyl. Policja nic nie poradzi w naszym panstwie prawa, a jak sam wymierzysz sprawiedliwosc jak w Mad Maxie to Ty bedziesz mial przesrane, zreszta dobrze kazdy o tym wie.

nie mam wlasnie pojecia co zrobic... musial bym zlapac za reke i dzwonic po paly, ale watpie aby mi sie udalo...

nogi z d**y powyrywać

ewentulanie zlamac reke ,a w sadzie udawac niepoczytalnego

Bilu. wez wolne i dorwij gowniarza/rzy

- zdjęcia
- a pozniej sprint z qmplami na gowniarzy
- pozniej 112 "call"
w miedzyczasie dzieciak/ki mogą sie "wyrywac" no wiesz ... "zastrzelony przy proobie ucieczki" - wtedy mozna ulzyc nerwom

albo napisz list do Ministra Sprawiedliwosći ... on na bank bedzie wiedzial co robic

Mozesz założyc sprawe cywilną któremuś z dzieciaków, ale mała szkodliwość czynu. Wiem jak mi doke porysowali

archie ma najlepszy pomysl. Moze bys byl slawny i Fakcie by napisali o Tobie. Co do rysowania fur to wlasnie mialem o mateo wspomniec, bo identiko akcja byla i wyszla policyjna tylna część ciała z tego. Tylko jestem ciekaw co wiecej kosztuje 2 kg gipsu na zlamana konczyne czy nowy lakier na polowie auta/

ja tez mialem "mala szkodliwosc czynu" tylko ze "znalazlem" FV na 1000pln

i juz niebylo malej szkodliwosci ...

mi ktos przejechal spoiler kluczami w korku, teraz niedorwalem ale wczesniej jak mi po samochodzie przejechal malolat jakims gwoździem to go tak zlalem po miekkich miejscach ze ledwo na girach stal. policja co przyjechala to go w suce tak przewiezli po zakretach ze drugie tyle wycierpial. oczywiscie mala szkodliwosc spoleczna czynu + dziani rodzice. wiec moglem im skoczyc ale co mu wpieprzylem to mu wpieprzylem.

Mam pomysł. Trzeba by przyjechac bo Bila w kilka osób z vwzone. Zrobić tzw. straż i obserwowac autko z ukrycia, wyskoczyć za łebkami, napierdolić, policji powiedziec ze sie wywrócili podczas próby ucieczki nogi, ręce połamali i zęby powybijali. Załozyć sprawę cywilną, jest nas więcej więc wiekszości by uwierzyli No i po pewnym czasie odebrac F-V za naprawę....

A tak na marginesie to miałem podobną sytuację, dowiedziałem sie kto to zrobił bo sie dureń chwalił kolezkom, zebrałem ekipkę, udaliśmy sie w "odwiedziny", bez pytania dał 400zł i do dzisiaj omija golfa z daleka.

Kaczy, kto Ci taki manewr zrobil??
na debibli nie ma sposobu niestety. po prostu mentalnosc w Polsce musi sie zmienic i dopiero bedzie mozna spac spokojnie. niektore sprawy sila mozna rozwiazac ale czasami moze sie to z podwojna sila odbic na nas kiedys.
najlepiej byloby sie przyczaic na takiego pajaca i zrobic mu mala wywozke bez kasy i komorki gdzies do jakiejs puszczy i dac do zrozumienia ze jak cos sie stanie z autem nastepnym razem to juz bedziesz wiedzial ze to on byl i nastepnym razem kara bedzie gorsza mysle ze wtedy bedzie pilnowal twojego auta jak oka w glowie a jak jest taki cwany to sobie poradzi z powrotem do domu przez pol polski

W pierwszej liceum, licząc to było chyba 4 lat temu jak Golf jeszcze nie mial garazu i stał pod blokiem, gość wiedział że auto dla mnie duzo znaczy i że tym mnie najszybciej dobije. Teraz juz chyba wiesz dlaczego mam delikatnie przemalowaną maskę na środku

ja tak zrobiłem gosciowi co sie do mojej Ani przystawiał. Ona go zbywała,on nie dawał za wygraną no to wziąłem jej komorke. napisałem ze "..spotkajmy sie tu i tu.." i pojechałem z gościem na randke. i już nie dzwonil.

A było chociaż romantycznie...?