Moze poprzedni wlasciciel sprzedawal magnesy neodymowe i sie kilka w bagazniku ukryło

A tak to przykro mi z powodu autka ale bedzie dobrze Moze w nowym zderzaku ukryjesz gdzies wlew LPG

pozdro

no musisz jakiegoś dobrego agenta znaleźć żeby dobre odszkodowanie przyznał!

JA wymiekam B_O_N_K, Ty to chyba cos kombinujesz, tyle stłuczek w takim okresie czasu??????????????

Z jednej strony szkoda, a z drugiej strony moze dostanisz pare Peelenuf i styknie na nowe lampki i zderzaczek, jakiegos monstera czy cos takiego aha i przy okazji może uda sie skitrac ten wlew N2O

Czasem zastanawiam się czy ja aby jakiejś tarczy na Golfie nie mam narysowanej

Z ubezpieczenia nic nie będzie dla mnie wypłacone. Sprawca jechał pożyczonym samochodem i ubłagał mnie abym nie wzywał policji i abym zgodził się że wypłaci mi gotówkę w zamian że nie zgłoszę faktu dla ubezpieczalni.

No więc zderzak po odkręceniu i wyprostowaniu belki zderzaka na pewno wróci do swojego oryginalnego kształtu - tak jak było tak przy poprzedniej stłuczce. Co więcej lakier na zderzaku prawie nie ucierpiał - małe pęknięcie lakieru (jakieś 2cm) co myślę sprytnie się naprawi bez konieczności malowania całego zderzaka. Tak więc zostanie do odklepania i pomalowania tylny pas (klapa została nietknięta). Za naprawę pasa zapłacę zapewne poniżej 250zł a ze zderzakiem poradzę sobie sam. Podsumowując powinno mi zostać około 550zł ponieważ gość zapłacił mi za stłuczkę 800zł (400zł za zderzak i 400zł za lakierowanie). Myślę że nie jest źle i że z ubezpieczenia nie dostałbym więcej.

no to spokojnie starczy ci tych pieniedzy

Niezly pechozol .Moze chociaz na swoje wyjdziesz

Tak jak pisze Czeski - spokojnie zostanie jeszcze z tego troszkę kasy, więc pod względem finansowym nie jest źle. Gorsza sprawa że autko znów puknięte

no właśnie może kiedyś będziesz chciał sprzedać, i trzeba będzie ścieme wciskać

To dam mu adres forum i niech poczyta historię - jak się nie przerazi to będzie dobrze

bałdzo dobły pomysł

A tak na poważnie to gdybym kiedykolwiek sprzedawał autko (obecnie nie planuję tego) to serio dałbym adres forum i niech klient czyta - niczego nie mam zamiaru ukrywać.

A tak przy okazji to właśnie niedawno wróciłem z garażu - odkręciłem zderzak, poprostowałem belkę zderzaka, zamocowania i sam zderzak. Jutro go przykręce do autka i będę śmigał zanim nie oddam Golfa do lakiernika.

A co do lakiernika to ostrzej mnie dziś wnerwił. Chwilę po stłuczce dzwoniłem do gościa który pracuje w zakładzie gdzie ostatnio lakierowałem samochód. Powiedział mi wtedy że malowanie zderzaka i odklepanie tylnego pasa i jego polakierowanie będzie kosztowało mnie w sumie 400zł. Dziś zajechałem a jego szef powiedział mi że przy prostowaniu zderzaka lakier na 100% popęka (jak na razie nie popękał) i będzie trzeba go całego malować. Termin dopiero na sierpień a za całą robotę zażyczył 700zł Stwierdziłem że musiał mieć chyba ostatnio jakiś wypadek i mocno uderzył się w głowę
Dzwoniłem do drugiego lakiernika i będę wiedział konkretniej co na to powie gdy zobaczy to na żywo (logiczne z resztą). Niestety ewentualny termin dopiero na wrzesień

Tak więc bardzo mozliwe że na VWmanię zawitam z pogiętym tylnym pasem

A przy okazji VWmanii - już dziś na tylnej szybie zawitała wlepa z info o zlocie



PozdróVWka

poszukaj gdzies w innym miejscu lakiernika, po co czekac tyle czasu, napewno gdzies znajdziesz

Raczej nie będę nikogo innego szukał - boje się że trafie na jakiegoś patałacha, który nie dobierze dobrze koloru i zrobi mi tęcze na autku Tak że wolę poczekać miesiąc dłużej ale mieć porządnie pomalowane autko

Z resztą dziś już założę odprostowany zderzaczek i zostanie do napraw tylko przygięty pas. Nie jest to jakaś ogromne uszkodzenie więc jakoś przeżyję

PozdróVWka

dokladnie,lakiernikow przeciez nie brakuje a moze uda sie duzo lepsza cene gdzies zlapac
pozdrowka

Jednak ja wolę tych sprawdzonych A cena... najważniejsze aby dobrze zrobili - w końcu mam na to maksymalnie 800zł