MODEL: VW Garbus 1300 '63
SILNIK: 1200
MOC: 30 KM
MODY POD MASKA: Aktualnie silnik seria, ma być czysto i bez fajerwerków
ZAWIESZENIE: obecnie jeszcze seria
UKLAD HAMULCOWY: seria przód + tył bębny
KOLA: seryjne stalówki z chromowanymi wypukłymi deklami
NADWOZIE: seria na leżącej lampie
WNETRZE: seria
AUDIO: aktualnie brak
ZMIANY PRZEPROWADZONE: Projekt w trakcie odbudowy
PLANY: odbudowa poczciwego dziadka
Witam serdecznie.
W końcu postanowiłem się pochwalić moim skromnym projektem (nie ma fajerwerków, +300 KM, 19cali itp)
Szukałem "dziadka" prawie 10 miesięcy z małymi przerwami, aż w końcu trafiłem na Alledrogo egzemplarz który mi się spodobał, szybki tel i po 10min oferta była nieaktualna Po Garbusa musiałem się wybrać do Ostrowa Wielkopolskiego, po rozmowach z właścicielem okazało się, że jedno koło, a właściwie hamulec blokuje się, więc postanowiłem pojechać lawetą (nie obyło się bez przygód oczywiście). Na miejscu małe negocjacje, zapakowanie sporej ilości części i auto zakupione. W dowodzie obecnie jest 68r, ale wszystkie dodatki, detale wskazywały na 67 (wtedy myślałem, że może rok produkcji to przełom 67/68 i w dowodzie wpisano 68). Po próbie sprawdzenia VINu w kilku miejscach w końcu się okazało, że na pewno nie jest to 68, ale 63 (oczywiście się jeszcze bardziej ucieszyłem). Normą w PL są problemy z dokumentami Garbusów, także nie byłem zdziwiony wcale tym faktem
Oczywiście plan na Garbusa już miałem gdy szukałem odpowiedniego modelu, więc po dostarczeniu do garażu zaczęło się rozbieranie.
Jak to była z polskimi fachowcami (czyt. Pan Mietek z garażu osiedlowego) garbus ma kilka bolączek i szpachli, ale bez tragedii. Auto miało kilku właścicieli i każdy chciał coś poprawić. Kilka elementów blacharskich będzie trzeba zamówić i wymienić na nowe, ale z tym akurat nie ma większych problemów, a ceny też jakoś specjalnie nie odstraszają.
Dzień drugi i już pierwsze problemy, a mianowicie, ładne mocowanie tylnego zderzaka, które trzeba przykręcić na 2 śruby zostało chamsko przyspawane z każdej strony i już bez odpowiedniego sprzętu (czyt. kątówki, majzla i młotka) się nie obyło.
Błotniki, zderzak ściągnięte, progi również. Niestety poprzedni właściciel dzień przed moim przyjazdem uszkodził klapę, ale dostałem drugą z wersji cabrio trochę się różni - priorytet odratować oryginalna.
Największy rarytas tego auta
![]:)](./images/smilies/devil.gif)
Zamówiłem już nowe progi, płaty podłogi i kilka innych elementów blacharskich
Podwozie Garbusa powinno być skręcone z nadwoziem, niestety tak jak w większości Garbusów zostało pospawane, niektóre śruby mają ukręcone łebki i chamsko wszystko pospawane, by rozdzielić karoserie trzeba wszystko ciąć i rozwalić, ale tutaj nie ma co ubolewać bo nowe części czekają na wspwanie.
Po ostrej walce i cięciu wszystkiego udało się rozdzielić wstępnie podwozie z nadwoziem. Teraz trzeba gdzieś przezimować karoserie by zająć się spokojnie podłoga, układem hamulcowym i zawieszeniem.
Jako, że u przyszłego teścia nie ma miejsca na karoserie to wpadłem na mega pomysł, kilku znajomych i hop, miejsce się znalazło.
ja nawet UŻYWANEGO błotnika do Typa nie moge znaleść 
