MODEL: 1980r., 3d
SILNIK: 1.6D (Klekot)
UKLAD DOLOTOWY: seria
UKLAD WYDECHOWY:seria
ELEKTRONIKA: seria
UKLAD NAPĘDOWY: seria
ZAWIESZENIE: seria
UKŁAD HAMULCOWY:seria
ŚRODEK: seria
CAR-AUDIO: blaupunkt kaseciak ale nie podłączony
MOC: 50 KM chyba
Plan: Swap vr6, blachy na ideał a resztę się zobaczy
aktualny wygląd:
a oto krótka historia jak zostałem posiadaczem tego oto maleństwa:
Niedawno miałem urodziny a do tematu jedynki powracałem przez około 2 lat z dużą częstotliwością jednak ograniczałem się tylko do przeglądania ofert sprzedaży gdyż w naszym regionie nic ciekawego niestety się nie trafiło.
Jednak moja narzeczona postanowiła to zmienić wyszukała prawie zdrową jedynaczkę i pod pozorem weekendowego wypadu ze znajomymi pojechaliśmy do Węgorzewa ja oczywiście niczego nie świadomy jakie było moje zdziwienie kiedy do domu w powrotne 200 km wybrałem się pięknym seryjnym klekotem z małymi wadami ale któż po takim czasie ich niema. Dodam że po 5 minutach od wyjechania z Węgorzewa golfik padł jednak po krótkiej konsultacji z poprzednim właścicielem i słów "może jednak go jeszcze oddamy" wypowiedzianymi przez sprawczynie zamieszania okazało się że winę ponosi mały kabelek od pompki, który czasem spada podczas wibracji po zaciśnięciu metodą przydrożną dalsza droga do domu przebiegła bez problemu z banem na twarzy i planami co teraz robić
Co do planów to są one dość mocno sprecyzowane i postanowiłem przewrócić do góry nogami cały plan który miałem na restauracje a po krotce będzie wyglądał tak
- zbieranie gratów rarytasów itd... zabezpieczenie tego co się da zabezpieczyć
- swap mechaniczny liczę że trafi do środka 2.8 vr6 mam słabość do tych silników
- ostatnie mechaniczne poprawki spawania wyrzucania zbędnego balastu
- malowanie restauracja
- środek
hmm dlaczego tak dlatego iż pomyślałem sobie że zbieranie gratów da mi obraz jak ma auto faktycznie wyglądać pozwoli na spokojne dopasowanie wszystkie bez nerwów że nowy lakier zostanie podrapany a części, które nabędę zostaną przygotowane i pomalowane wraz z całością nie będzie potrzeby ponownego domalowywania niema co się martwić o lakier przy pracach mechanicznych aby go nie uszkodzić czyli można ciąć i giąć jak trzeba po sprawdzeniu wszystkich mechanicznych spraw będzie można przystąpić do demontażu i rozpocząć pracę na budą
kolorek : czarny
myślałem nad wnętrzem czerwonym a zewnętrzny czarny + komora na czerwono
i tak zaczęła się przygoda z mk1 mam nadzieję że udana i dla mnie i dla nabytku
zaraz po przyjechaniu wywaliłem ori przednie fotele po pierwsze żeby dokładnie ocenić stan podłogi po drugie powędrował fotel z Vr6 który przewalał mi się po garażu jednak nie zagrzał długo miejsca ale nie wyprzedzajmy faktów
demontaż szerokiego zderzaka z przodu to też moja robota był popękany po jakieś przygodzie na przednim pasie wiec postanowiłem że go zdejmę
foto
ważniejsze modyfikacje:
dokładny opis modyfikacji w temacie
