Teraz troszkę danych o samochodzie
Model: Volkswagen Golf mk1
Silnik: 1.3 na gaźniku
Moc: jakieś 55 KM by było
Mody pod maską: silnik z mk2 1.6 TD ze skrzynią 5 biegową oraz chłodnicą na dwa wentylatory
Moc po modach: aktualnie 71KM
Zawieszenie: póki co seryjne, do tego przedni stabilizator oraz tylni stabilizator
:nuts: Układ hamulcowy: przednie hamulce z mk2 gti wentylowane, tylne bębny większe ze skody
Koła: jakieś aluminiowe badziewia z passata b3...
Nadwozie: golas z wąskimi listewkami po bokach bez znaków szczególnych z kilkunastoma w gniotkami i lekkim nalocikiem rdzy
szczerze jest bombowo jak na 28 lat Wnętrze: niebieskie z wersji C z twardą plastikową deską bez tunelu, z niebieskimi boczkami, dywanem, półką tylną i parapetami....
Audio: zapraszam na zloty
Zmiany przeprowadzone:
przeszczep serca na 1.6 TD z mk2, hamulce wentylowane z mk2 gti przód wraz z pompą i serwem, większe bębny z tyłu, stabilizator na przodzie i tyle, zmieniony dywan na gruby welurowy brązowy z wersji gl, wsadzona deska starego typu pod cycki w kolorze brązowym, oczywiście miękka
i jakieś pykające audio:)Plany:
mnóstwo..najważniejsze? doprowadzić blacharkę do istnego ideału polakierować w śliczny kolor, uzupełnić chromami, wsadzić piękne koło, wąska lampa na tyle, ideał w środku i błyszczący się silnik
...o planach nie można tak pisać..zawsze coś wyjdzie w praniu...ale doprowadzić auto do stanu idealnego ! oraz zrobienie licznika z obrotomierzem do diesla w obudowie z cycków:D...jestem a trakcie ...Powrót do przeszłości...
Cała moja historia zaczęła się od golfa mk1....i na nim ona najprawdopodobniej się zakończy.
Po sprzedaży mojego mk1 z 1977roku szukałem nowej miłości..w moje łapki wpadł golfik mk2 z silniczkiem 1.6 td o którego dbałem bardziej niż o siebie:) auto można rzec odżyło w moich rękach gdyż jak go kupowałem miał pognite kilka elementów a w środku był istny syf... Jedyne co przemówiło do mnie tego dnia by go zakupić to silnik, turbodoładowany diesel który po trzech miesiącach na hamowni w gliwicach wypluł aż 121,5KM...autko zdobyła kilka nagród w Audio i w wojnie PP, lecz męczyło mnie coś i postanowiłem go sprzedać...jedyna pamiątka po nim to zdjęcia :
po golfie miałem mętlik ale skończyło się dobrze
ma być mk1 
siedzenie na allegro i szukanie czegoś ciekawego.Pewnego dnia wpadły mi w oko dwie aukcje...mk1 siwego oraz golfik z warszawy... tego spod warszawy nie chciałem brać pod uwagę gdyż zdjęcia w ogóle nie zachęcały mnie do jazdy aż 300km w jedną stronę, lecz coś skłoniło mnie by zadzwonić do właściciela...
i tu nagle szok, rozmowa trwała około 40minut gdzie wysłuchałem całej historii o samochodzie, o tym co zostało wykonane i w jakim to niby stanie jest, poprosiłem o zdjęcia na pocztę newralgicznych miejsc i czekałem..i czekałem... i czekałem..aż tu następnego dnia zobaczyłem aż 40 zdjęć podłogi kielichów i wnętrza które w 100% przekonały mnie o tym by po samochód pojechać.
Niestety jak to bywa ja auta nie miałem ;] , a więc był problem z transportem i tu na ratunek przybył WojtaS90 któremu serdecznie dziękuję za niezapomnianą podróż będąc 3cm od zmieni przez centrum warszawy
ojj ludzie się gapili...Przyjeżdżamy na miejsce i co widzimy ? zupełnie inny samochód niż był na fotografiach z aukcji...czarny koń okazał się strzałem w dziesiątkę
:mam: właściciel nic nie kłamał, wszystko co miał powiedzieć powiedział, auto było w jego rękach długi czas a wcześniej było od sąsiada którego również poznałem i serdecznie obu Panów pozdrawiam. Oglądaliśmy auto dobrą godzinkę gdzie w między czasie Pan od golfa nam go wybebeszył by udowodnić że nie kłamał... jazda próbna ? tu się jeszcze bardziej zszokowałem że auto 28 letnie potrafi tak super jeździć, gdyż poprzednie mk1 co miałem niestety w dzisiejszych czasach odbiegał strasznie ale to też uzależnione jest od stanu jak się okazało
...wjechaliśmy na kanał, porozmawialiśmy i spisujemy umowę..z uśmiechem na twarzy zakupiłem mk1 z 1982r z błękitnym kolorze z niebieską tapicerką(ehhhh...bez pytań..)
Powrót na Tychy należał do naprawdę przyjemnych, z każdym kilometrem byłem bardziej zszokowany stanu utrzymania technicznego tego samochodu, zupełnie nic mu nie dolegało..jechało się płynnie a i nie jeden miał ze mną problem na trasie
tu są zdjęcia z Aukcji..które za nic nie potrafiły do mnie przemówić...
zdjęcia są malutkie niestety, a zbytnio zdjęć własnego samochodu też nie robiłem
ale jak tylko umyję to coś cyknę by pokazać...kilka zdjęć z wczorajszego przeszczepu deski rozdzielczej
nie mam efektu końcowego bo po 8 red bullu i milionowym słowie na K... dałem sobie spokój z aparatem
póki co to tyle, jak umyję samochód dam dokładniejsze zdjęcia z zewnątrz oraz spod maski
a tymczasem to Pozdrawiam !
Także czekam na aktuale i pozdrawiam 
(proszę nie patrzeć na taśmę ale schowek na szybko włożony 
ładny okaz tez takiego miałem ale zabiłem 
