Witam,
Po dlugiej przerwie bez auta ze stajni VW, w końcu znalazłem to na co od dawna miałem smaka.
Udało mi się znaleźć MK1 cabrio w dobrym stanie, z dobra motorownia :bigok:
Po krótce:
MODEL: MK1 cabrio Karman
SILNIK: 9a
MOC: 136ps
MODY POD MASKA: odłączony LPG;)
ZAWIESZENIE: Seria
UKLAD HAMULCOWY: Seria
KOLA: RSL 14"/ tył 9", przód 8"
NADWOZIE: cabrio
WNETRZE: welur
AUDIO: seria, radio mp3
Zmiany przeprowadzone: Felgi:)
Plany:
-Felgi!!!!
-wywalić gaz.
- drobne zaprawki
- Gwint
- Grill na 2 lampy??
Rok produkcji: 1992
Wspomaganie kierownicy, komputer, ładna welurowa tapicerka;)
Samochodem wczesniej jezdzila jakas kobitka potem przyjechał do PL i kupił go ostatni właściciel, jako że silnik był zajazd to pod maskę zawędrował 9a (2.0 16V 136ps), dodatkowo od razu koles wrzucił Digi2:)
Musze powiedziec, że jestem naprawdę mile zaskoczony bo choc auto na zdjeciach wyglądało super to byłem przygotowany na to, że zastane parcha zajechanego. Jednak auto okazało sie w porządku i po krótkiej negocjacji stałem się jego nowym włascicielem.
Po golfika wyjechaliśmy z kolegą jego ibi dzisiaj o 7 rano, po 3.5h byliśmy na miejscu, po jakiś 30 min zakupilem auto i po 16 byliśmy w wawie:)
Spod Gliwic do Wawy wracało się świetnie autko dobrze dawało sobie radę, nawet trochę jechalem bez dachu bo nie mogłem się oprzeć :food:
Śilnik daje rade no i ten piekny basowy dźwięk :grin:
Parę fotek, jeszcze z aukcji:
Po niedlugim czasie cabi dostał Warszawskie blachy oraz mały przegląd i wymianę kilku istotnych dla 16`tki elementow:
-Palec
-Kopułka
-Świece NGK
-Kable Beru
-Olej Mobil
-Filtr oleju:)
Dodatkowo odłączyłem gaz, wyciągnąłem zwężke zza filtra powietrza i dzięki tym zabiegom auto odżyło!!!:)
Stara kopulka i palec tak wygladaly (dziwne ze jeszcze odpalal):
Nowe graty oczywiscie Boscha zeby lipy juz nie było :bigok:
Następnie przyszła pora na fele bo nie mogłem już na niego patrzeć jak się męczył na zimowych stalówkach... bleeeh;p
Szukałem kminiłem i wyrzeźbiłem idealne wymarzone kółka:)
RSL 14/ 9"tył i 8" przód.
Kółka w ciągu 2 dni były u mnie i już wczoraj wylądowały na swoim miejscu, oczywiscie nie obyło sie bez rzeźby bo cabi z przodu ma jarzma ze wzmocnieniem, ale chwila z diaksem w reku i weszły jak ta lala
Narazie jedna szybka fotka robione telefonem, tak dla orientacji:)
Chwilowo to tyle, w następnym miesiącu dojdzie kompletny gwint i już się powinna golfina jakoś prezentować.
![]:)](./images/smilies/devil.gif)
No i oczywiscie może w końcu się wybiorę do Grzany żeby wywalił i tak nie działający już gaz:)
A ex cabrio glinka śmiga teraz mrpain 
