MODEL: MK3 CL, teraz prawie GTI SILNIK: seryjnie 1.6 ( ABU ) teraz 2.0 ( ADY ) MOC: seryjne 75KM teraz 115 KM MODY POD MASKA: seria ZAWIESZENIE: koni -40/40 UKŁAD HAMULCOWY: hamulce z golfa GTI KOLA: stal 16 NADWOZIE: projektory przód, HBM tył, szeroki hokej, grill od GTI WNĘTRZE: ręczny w skórze, kierownica raid AUDIO: radyjko jakieś sony i 2 głośniki w desce  PLANY: - jak sie uda to go umalować w tym sezonie albo gwint i jakieś pól kubełki 



 no i najświeższe zdjątka z dzisiaj wypucowana dzifffeczka





 


z

 
  
   











 Kiera Raid
 Ręczny w skórze
 Nowe radyjko bo stare wzieło i sie zesrało
 Hamulcen przód 280mm
 belka tylna


graty prawie poskładane do kupy, teraz tylko wrzucić to na auto, ale to po świętach dopiero. i koło na nowy sezon.

Najpierw taki mały mod, wężyk plastikowy od odmy w bdb stanie za bardzo śmieszne pieniądze 

Następnie działo się trochę więcej tzn. w środę ( 07.04.2010 ) zabrałem się za swap hebli. Od godz 8 w niesprzyjającej aurze pogodowej, rozpocząłem nierówną samotną walkę z tylną belką, ale ok godz 13:30 wszystko było już złożone i poskręcane. Następnie około 14 rozpocząłem przekładanie przodu, wszystko szło sprawnie szybko dopóki nie okazało się, że końcówka drążka kierowniczego jest kaput i trzeba go wymienić, szybki telefon po kolegę podjazd do sklepu zakup końcówek powrót na pole bitwy, żeby nie było za kolorowo, końcówka powiedział fcuk ju i musiałem użyć fleksa do jej zdjęcia, i około godz 17, złożyłem lewą stronę przodu na gotowo. Na prawą brakło mi sił i czasu. Ale czwartek zapowiadał się obiecująco, od godz 9:00 wziąłem się za prawą stronę, końcówka również zdejmowana przy użyciu fleksa, i około godz 11-12 złożony przód. Wszystko skręcone a tu nie jedzie :O słychać jak się przeguby tłuką, patrze wszystko ok, nic się nie urwało, no to samochód na lewarek, zdejmuję koło odkręcam przegub i co się okazuję moim oczom, w tym pośpiechu wkładając przeguby zewnętrzne w zwrotnice nie zwróciłem uwagi, że moje stare od 1,6 mają mniejszą średnice na wieloklinie, szybkie obdzwonienie okolicznych handlarzy częściami i wieczorem juz byłem w posiadaniu owych przegubów. Następnego dnia o 8 rano byłem umówiony na zbieżność i kąty, o 6 wziąłem się za włożenie przegubów, wymytych i nasmarowanych. Jadąc na zbieżność dobiegały do mnie odgłosy tarcia z przodu, a pewnie tarcze i klocki się układają bo są nowe. Po dojechaniu do warsztatu okazało się, że tarczę się bardzo rozgrzały. Po zbieżność powrót do domu, wykonałem milion telefonów do kolegi TAZa uprzykrzając mu życie i męcząc pytaniami co może być nie tak i za to wielkie dzięki, że miałeś tyle cierpliwość do mnie , następnie jeszcze raz odpowietrzyłem hamulce, dodatkowo zakupiłem zestawy naprawcze do zacisków z przodu, zregenerowałem zaciski i w sobotę rano pojechałem po pompę hamulcową od 2.0. Poskładałem do kupy odpowietrzyłem hamulce i co pupa dalej się grzeją, mam dość już dochodzenia czego to wina. Oddaje jutro auto w ręce mechanika po sąsiedzku, może on coś wynajdzie. Zdjęć nie ma za wiele, ponieważ nie miałem do tego głowy, za bardzo byłem zmęczony.

Dzisiaj go trochę opłukałem bo był taki brudny, że aż strach.
|