Polo zaliczyło dzisiaj myjkę:






A tu ja jako szczęśliwy posiadacz Polo


Więcej fotek wieczorkiem zapodam, bo przyszło dziś też radio

Jest nowa myśl, silnik okazał sie nie być w super stanie więc prawdopodobnie w niedalekiej przyszości będzie swap na pełnego wtryska 1.3 55km z Golfa mk2.

Dzisiaj do środka wleciały pierdoły a dokładniej radio, zatyczka gniazda zapalniczki, której nie było i korbki szyb chromowane z Forda Taunusa, które dostałem w prezencie od chłopaków Pindla i Mielciego

No fajne to Polo, trafiło w dobre ręce. Chcesz iść 100% w lata 80? Szkoda, że półkę masz czarną - tą nową - ale to przecież da się ogarnąć.

Co do golfa, zbieram fundusz na OC, przegląd, wymianę opon bo na tych już się jeździć nie da no i tonę szpachlu

No to czekam na rozwój sytuacji z tym silnikiem.
Radio i korpki pasują idealnie

jerry.
naprawde łane polo i dobra baza do roboty. Widze potencjał w tym białasie

Czekam na przyszlośc na obiżenie i dobrą felgę.
Bede zaglądal cześciej tutaj.

Dzięki prace zaczną się jak sprzedam motorek, możliwe, że niedługo

W przyszłym tygodniu dojdzie półka, dam ją do obicia na wzór oryginału. Zdjąłem tą starą i wyjąłem głośniki.

Dzisiaj postawiłem Polo w garażu kilka km od domu. Niestety przed drogę się "troszkę" ubrudziło i za tydzień pojade je umyć, bo nie powinno się trzymać brudnego auta dłużej wg. mnie.



Klamka zapadła i w Polo będzie na pewno swap, myślałem nad kilkoma silnikami, ale najlepsza opcja wg mnie to pospolity 1.6 z golfa mk3, którego 75km będzie dawało radę, jak tylko kasy będzie trochę więcej to będę rozglądał się za mk3 z tym silnikiem bez prawa rej lub uderzonego w tył itp.

Pozdro

Ja bym pakował 3F, da rade tutaj w zupełności Ale najpierw uśmiechnął się do kogoś, żeby gwint na przód zrobić... Bo i tak nie polatasz w najbliższym czasie a tak to chociaż będzie ładnie stało

Myślę ze 1,6 abu będzie łatwiej zakupić : ) sam cchiałem go do swojego polo no ale trafiło sie g40 i jestem w trakcie swapa

Tylko chodzi o to, że 3F jest po pierwsze mało, po drugie patrzyłem na allegro i jest jeden kompletny za 800zł + dostawa do tego. Golfów mk3 jest więcej, gdybym kupił całego to mam wszystko co potrzebne do swapa tak jakby

Gwintu raczej nie będzie, jak ktoś robi to pewnie się ceni a ja rozpieszczony przez rodziców nie jestem i sam staram się ogarniać kasę na auto. Silnik który jest, jest w średnim stanie, więc pierwsze co to będzie swap, później na pewno wpadnie 80/60 i koło

Miałem nic nie pisać ale sam miałem kiedyś 16 lat i posiadałem samochód, teraz jestem starszy i patrzę na niektóre rzeczy inaczej... Ale ok, do rzeczy:


Jak jesteś w stanie sam wykonać swap to jesteś w stanie sam ogarnąć gwint. To nie są holendarne koszta, wystarczy trochę pobuszować po allegro, napisać do np. Radzia i zawieszenie nie będzie kosztowało krocie. Z tego co pamiętam tył chyba można dopasować z Mk1... A jak nie to kit na talerzykach też da radę. No ale jak chcesz kit to okej. Sprawa silnika... Naprawdę, na ośnieżony parking nie potrzebujesz więcej niż 1.0... Daj sobie czas. Swap to nie tylko kupno silnika, to milion pierdół które wychodzą w trakcie. Poza tym jak robić to od A do Z, czytaj. sprzęgło, rozrząd, elementy zapłonu, czyszczenie, malowanie... I tak za swap na 1.6 robi się powiedzmy 3k.


Do pierwszego dzwona...

Czemu nie, pisz śmiało Ja jestem otwarty na krytykę tak samo, a na tym forum, trzeba się z tym oswoić, bo dużo osób zazdrości krytykując.

Sam swapu nie będę robił na pewno, albo oddam do spec'a bo nie mam miejsca ani umiejętności albo zrobię go wraz z pomocą kolegów, którzy znają się na rzeczy. W sumie nie jest to zły pomysł, nie wiedziałem o tym patencie z mk1, ale to i tak będzie duży koszt a ja nie szastam kasą. Sprawa silnika to jeśli myślisz, że chce go zmienić, bo jest za słaby to masz rację, ale nie tylko. Jest stary to po pierwsze, po drugie trochę rzeczy jest w nim do wymiany, po 3 jest to silnik na gaźniku i jest słabo wyregulowany, u mnie w mieście nie ma dużej ilości osób, którzy lubią bawić się z takimi silnikami, a jeśli ktoś się znajdzie to mało za to nie chce, więc wolę zrobić raz a porządnie. Tak jak mówisz, koszt całego swapu to będzie około 3 tyś i na to się od początku przygotowywałem, ale jeśli kupiłbym całe auto na swapa to jakaś tam mała kwota by się zwróciła, nieprawdaż?

Więc trzeba jeździć tak, aby tego pierwszego dzwona nie było. Jeśli będzie to będzie tylko i wyłacznie mój problem (z pieniędzmi, bo OC nie działa).

Co to znaczy, że OC nie działa?


Uważam, że to w ogóle nie jest dobra opcja.
Komplet na swapa 3F kupisz za 1000zł, a jak trafisz okazję to i taniej
Wydaje mi się, że ten silnik to ciekawsze rozwiązanie niż większy motor o tej samej mocy.
Miałem 2 samochody z tym motorem i uwierz mi, że świetnie to jeździ - poza tym swap na 3F będzie z pewnością łatwiejszy niż na 1.6l, które sobie wybrałeś.

Poza tym Norbi bardzo dobrze Ci doradził - pomyśl o zawieszeniu. A później o kołach
Ja przed wsadzeniem silnika zadbałbym o to, żeby samochód dobrze kleił, a nie haczył klamkami o glebę na każdym zakręcie. Zresztą, zobacz sobie na projekty na forum.

Fakt, że Twoje auto nigdy nie będzie żadnym show car'em, ani zabawką typowo zlotową, więc jeśli lakier w komorze jest w dobrym stanie to przy swapie nawet nie będziesz musiał malować komory.
Kolejne siano w kieszeni
Jak dobrze pomyślisz i porozmawiasz z kilkoma osobami z forum (a uwierz, że niektórzy bardzo chętnie Ci pomogą i podpowiedzą co nieco) ogarniesz wszystko w przystępnych pieniądzach i na pewno będziesz zadowolony.

Tylko pamiętaj - nie rób nic na siłę (Póki Polo jeździ, nie baw sie w swapy. Jak sie zacznie psuć albo będziesz potrzebował większej mocy, wtedy sie zastanawiaj. Każdy wie, że większy silnik nie jest Ci teraz potrzebny) i nie porywaj się z motyką na słońce. Bez odpowiednich funduszy nie zrobisz przy aucie nic, a swoimi marzeniami nie warto zawracać głowy innym osobom.

Tak czy inaczej, mam nadzieje, że z Twojego Polo coś tam wyrośnie, bo egzemplarz wygląda zdrowo. pozdro.

1.3 75km 3f idzie go jescze cos pokrecic tanio
i wcale nie tak ciezko dostac, czesto trafiaja sie na szrotach allegro itp
nie bawil bym sie w 1.6

OC nie działa to znaczy, że przy wypadku po prostu nic mi nie wypłacą i wszystko muszę pokryć własnymi pieniędzmi.

No w sumie dobrze gadasz, na razie to mam w planach i 1.6 wydaję mi się najbardziej realne, bo kupno całego mk3 jest łatwiejsze i pewniejsze w sumie niż 3F na swap w którym może być coś nie tak lub czegoś nie będzie a tak w aucie mam wszystko co potrzebne. No zobaczymy.

To, że Norbi dobrze radzi to wiem, gwint wiadomo, że chciałbym mieć, ale łatwiejsza opcja to kupno nowego kitu, czasami trafi się też używany gwint dedykowany do 86c. Pożyjemy zobaczymy co będzie. Na razie wstępny plan na zawieszenie to kit.

To fakt, ale nie będę traktował go jako dupowóz tylko jako auto odświętne, takie oczko w głowie jak to się mówi. Klasyki vag od zawsze mi się podobały no i takie sobie sprawiłem, zrobię go za swoje pieniądze w miarę możliwości, show-carem na pewno nie będzie, bo nie mam zamiaru go trzymać do końca życia (niestety/stety).

No niestety, ten kto malował Polo o komorze już "zapomniał", więc przy swapie to będzie koniecznie.
Mówię co widzę: Ludzie na tym forum zmienili się w przeciągu kilku lat (od kilku lat jestem i czytam, zarejestrowałem się dopiero dobry rok temu) na złe niestety, ale są też tacy, który potrafią docenić, podpowiedzieć i pomóc, ale są też tacy "znafcy tuningu", którzy piszą bezsensowne posty chcąc zabłysnąć jak kolega od paska b3 na poprzedniej stronie...

O to możesz być spokojny, ale w poprzednim poście napisałem dlaczego chce zmienić silnik i tu już myślę, że odpowiadać nie muszę. Nie chce robić swapu dla tego, że "każdy swapuje to ja też" tylko z racji tego, że zrobię coś raz porządnie i będzie to jeździło długo a nie cały czas się psuło. Polufką jechał kumpel mechanik i mówił, że silnikowo jest słabo, źle wyregulowany, na ssaniu trzeba go w sumie cały czas trzymać, np. łożysko docisku sprzęgła czy jakoś tak jest do wymiany też i kilka innych rzeczy. Kiedyś kolega powiedział mi, że lepiej poszukać zdrowej i dobrej budy z zajechanym silnikiem, bo łatwiej wymienić silnik niż męczyć się z rdzą i blacharką i tego się trzymałem przy kupnie VW.

Wyrośnie na pewno, bo będę o niego dbał i w miarę możliwości próbował ładnie go zrobić.


PS.Ja prosiłbym tylko o nie pisanie głupich postów, które do niczego nie prowadzą. - to tak ogólnie

uzywany gwint kosztuje tyle samo co polo najtaniej zrobic samemu badz dac komus kolumny do przerobienia albo opcja 3 pakowac gwint z golfa mk1 ale tam wiecej rzezby
a co do kitow to nie ma tak latwo znalezc 80/60 sprezyn wiec powodzenia w modach
polo jest fajne ale wszystko kosztuje miliony do niego