Czy ktos z Was, albo Wasz znajomy mial starego mini morisa? nie zaczalem na razie nawet szukac po sieci o tym aucie, bo nie wiem czy warto. Dla dziewczyny tak na marginesie.

Znajomy ma takiego i proponuje, żeby najpierw dziewczyna się takim przejechala, a potem decydujcie się na kupno. To tak jak jazda mk1 czyli zero wspomagaczy,a nie każda dziewczyna takie rzeczy potrafi zdzierżyć. Ale jeśli chodzi o wygląd to np malina szaleje za takim czerwonym z bialym dachem, tylko, że na wyglądzie kończą się plusy tego auta, przynajmniej dla maliny

może na cultstyle.pl będą ci w stanie bardziej pomóc

Cielus - no wlasnie u mnie jest podobne. Wiem ze taka seria mini to juz jezdzi hardkorowo sie niczym mk1 na glebie, pod wzgledem komfortu i trzeszczenia. Nie ma innej opcji niz przejazd najpierw a pozniej jakies ewentualne zakupy. Dzieki za info

nie wiem co tak te dziewczyny ciagnie do mini bo mojej tez sie bardzopodoba i mowi ze w przyszlosci bedzie chcialasobie kupic

moja by chciala , ale nowe

Moj kumpel i kuzyn maja takie w pl . Dostep czesci w pl bardzo marny . Wszystko trza targac z ukeja .
U mnie widzialem pare lasek tym smigac , ale nie wie na i swiadomy to byl wybor

Jasia Fasoli zapytaj

No właśnie, 2 podstawowe sprawy:
1. Komfort zawieszenia (a może jego brak hah)
2. Dostępność części (blacharka, szyby, mechanika i drobiazgi).

Jest nawet jakiś Mini Club, jakby co.

kolega miał do Wrocławia jechac po takiego ale jezdzili na miejscu i okazuje sie ze komfortu nie ma.. ale to jest zabawka jak mk1

moja kuzynka ma takiego, kilka razy nim jechałem i faktycznie ciężko się tym porusza na codzień tymbardziej dla kobiety...
kup jej nowego mini coopera S super sprawa

moja kumpela miała i była podjarana cały czas a teraz żałuje że sprzedała

moim zdaniem jak się twoja naprawdę zajara,to osr@ wszystkie niedogodności

Co prawda twarde zawieszenie (chyba na poduszkach) ale fajnie się tym jeździ, kumpel miał bodajże 1.3 75km, wersje z otwieranym elektrycznie dachem British Open.

mialem okazje sie przejechac takim.ojca znajomy remontowal od podstaw jednego.
Jest zabawka i hobby w jednym.

W sumie auto niby jak jedynka, ale nie zapominajmy, że było produkowane do 2000r., więc i inna dostępność części.
P.S.
W GT był nawet taki z 200-konnym VTEC'iem i innym zawiasem