Cześć !
Mam pytanie.
Miałem dzwona, auto ma rozwalony przód i na 99% walniętą geometrię , samo prostowanie auta na ramie to koszt 1000zł a nie wiadomo czy auto w ogóle to zniesie.

Mam plan tego typu że kupię nową budę i przełożę części co mnie wyjdzie o wiele taniej a na pewno pewniej niż postowanie, przy okazji też przejże całe auto.
Pytanie jest takie jak to wygląda z papierami .

Auto które jest rozbite ,jest zarejestrowane na mnie i ma opłaconą składkę do września 2009 a przegląd do chyba do maja.( silnik 1.6 d)

Teraz chcę kupić budę która ma ubezpieczenie do sierpnia 2009 i ubezpieczenie do kwietnia.( silnik 1.8 b )

Zrobię przekładkę i nie wie za bardzo jak to odnieść do polskiego prawa- co muszę gdzie zgłosić itd.

Goła rozbita buda która należy do mnie i zostanie po przekładce , pójdzie na sprzedaż ale jeśli jej nie sprzedam a jest to wręcz pewne;) to co z nią mam zrobić.

Dodam że wypadek nie był z mojej winy żeby nie było.

ja bym zrobil tak...

auto rozbite na zlom bym oddal dostaniesz papier i idziesz wyrejstrowac tylko pamietaj, ze musi byc wszytsko w aucie...

nowa bude zarejstrowal ponownie

pewnie myslisz zeby smigac na nowej budzie i starych papierach pochodzacych z rozbitej budy...

pewnie jakies 10 % polakow tak smiga wiec rob jak uwarzasz

Wiesz co , w kombinatoryce nie jestem najlepszy więc wolę załatwić sprawę na czysto tylko że a) auto nie będzie kompletne jak na złom je oddam b) jakie z tym wszystkim koszta się wiążą ? Za oddania budy na złom nie płacę ?

za oddanie kompletnego auta na zlom nie placsiz tak jak CI pisalem w mailu, za kazdy kilogram lub procent od wymaganej calosci placisz, nie wiem ile, ale slyszalem, ze sporo, jest to zrobione tak zeby ludzie oddawali auta na zlom kompletne, zeby rozbiorka sie nie oplacala...

Kajetan poszukaj stacji co kasują pojazdy niektóre płacą nawet 500 pln za całe autko .

PANOWIE - ja będę miał samą budę - możn na kołach.

A jak wygląda spraw z ubezpieczeniem i opłatami za auto którym będę jeździł?

odpowiedzialem na twoje pytanie na poczatku

dostajesz papier za zlom bude i wyrejstrowujesz

kupujesz nowa bude z papierami i rejestrujesz od nowa wiadomo tez, ze oc od nowa chyba ze wykorzystasz oc juz istniejace

jak nie chcesz miec problemu ze stara buda to spisz fikcyjna umowe na Jana Kowalskieo z Chrzebrzeszyna. Dostaniesz jeszcze zwrot z ubezpieczenia. Stara bude tniesz na czesci i na zlom i bedzie na flaszke Ze starej budy przekladasz graty do nowej. Nowa bude rejestrujesz i po sprawie

turpik, tez tak mozna ale czy nie lepiej zawiezc na zlom stara bude z jakims syfem w srodku zeby tylko prztyjeli i dostaniesz papier... wiec wszystko na legalu

PS. tylko nie pisz na janka kowalskiego bo pewnie wszyscy na niego pisza biedy facet ciekawe ile ma juz aut

DOBRE Jest to w sumie nie głupia koncepcja - zobaczymy jak wyjdzie - najpierw postaram się sprzedać uderzoną budę - w sumie szkoda ją ciąć

dzięki

albo znajdz kogos kto Ci za goła bude da papierek ze auto zezłomowane u mnie w miescie jest taka osoba:D i to za darmo:D wystraczy sama goła buda;D

Kajetan, Usun obrazek z podpisu !
P.s Sorry za OT

Jak masz czas, i miejsce żeby sobie auto dekompletować to jest najlpesza opcja.

Najpierw wystawie ją na naszym kochanym allegro a potem ewentualnie Pana Janusza poproszę o przysługę

Proponuje dokładnie sie dowiedzieć w Urzędzie Miasta jak wygląda teraz "złomowanie" samochodu. Z tego co mi wiadomo na chwilę obecną samochód oddaje się do stacji demontażu? Ja takie info dostałem jak pozbywałem się starego samochodu.

umowa: pogadaj z lumpami pod sklepem, byle by dowód miał