witam
Pracuje jeszcze do końca miesiąca, o potem no własnie moze i bym coś znalazł tutaj ale chcę spróbowac pracy za granicą i tak :

Ma ktoś namiary na jakieś firmy które pośredniczą w znajdowaniu pracy za granicą

może ktoś akurat wybiera się za granicę i akurat może kogoś wziąść lub może coś załatwić

Jeżeli coś macie do powiedzenia piszcie w tym temacie

daj spokoj, nie licz na kogos pomoc, chyba ze cud sie stanie.
to nie jest tez proste kogos tak sobie zabrac i miec na glowie pozniej.
najpierw napisz co potrafisz zawod, gdzie pracowales no i jak z jezykiem.
na necie jest duzo agencji co znajda ci robote jesli spelnisz ich wymagania.
ja wlasnie wracam do pl bo mi sie nie podoba jakos dziwnie to samo co w pl tylko kasa wieksza, zaczynam prace w pl w starej firmie, mysle ze bedzie lepsza kasa.
ps. jak cos potrafisz i jestes dobry w czyms to w pl sa tez szanse tylko trzeba sie postarac.
pozdro

dokladnie ja tez bylem popracowalem zobaczylem jak jest i wcale rewelacji zadnej nie ma chyba ze ktos jeden chleb je przez tydzien i nigdzie nie wychodzi bo znam takie osoby to wtedy zarobisz mozna odlozyc jesli w dobrej robocie pracujesz kolo 3500zl na miesiac ale przeciez tez musisz sobie cos kupic rozne duperele a przyjazd do poslki to kasa idzie jak woda

[ Dodano: Nie 11 Lis, 2007 ]
dokladnie ja tez bylem popracowalem zobaczylem jak jest i wcale rewelacji zadnej nie ma chyba ze ktos jeden chleb je przez tydzien i nigdzie nie wychodzi bo znam takie osoby to wtedy zarobisz mozna odlozyc jesli w dobrej robocie pracujesz kolo 3500zl na miesiac ale przeciez tez musisz sobie cos kupic rozne duperele a przyjazd do poslki to kasa idzie jak woda zreszta niech sie ktos wypowie co byl lub jest

sawno idz do urzedu pracy w PL zorientuj się gdzie jest największe zapotrzebowanie w jakiej branzy i przekwalifikuj się na inny zawód
malo jest ulotek w stylu "przyjme fachowca na stanowisko xxx"
u mnie szef szukał spawaczy 2300zł podstawy dawał i ludzi jak na lekarstwo
a mysle że do w miare dobry hajs jak na początek
w PL jest pracy full i jeszcze troche tylko trzeba być fachowce i znać się na czym doskonale a w fabryce na taśmie w UK czy IRA to każdy byle kto może stać.

Tzn z tego co widac sawno chyba nie jest desperatem, ktory za wszelka cene chce wyjechac, bo tutaj ma jakas tam prace. Szczerze mowiac za granice wyjezdzalem od 7 lat i juz dawno mialem dosc tego. Dzisiaj zaczalem w Polsce (w koncu sie udalo) i poki co nawet jakbym zarobil za granica 3 razy tyle co teraz, to bym sie nie ruszyl. Jesli jednak, dalej bedziesz chcial wyjechac to odezwij sie na PW, moge Ci dac numer do posrednictwa pracy w Holandii, gdzie caly czas jezdzilem. Nigdy z wyplatami nie bylo problemu, mieszkanie tez zapewnione. zastanow sie jeszcze, pozdrowka

ja byłem w Uk i już mi się nie chce wracać tam, dostaniesz 5,35 brutto, hata droga żarcie drogie, Brytyjki grubeeee, mi się odwidziało

ja zarabialem w uk' 1200 funtów miesiecznie niby hajs spoko ja jako tako nienazekalem.....ale jak napisal arturro .....i zbignieVW znajdz lepiej prace w polsce ;]

Ja tam nie narzekam , tylko scena vw mogla by byc taka jak w UK albo Holandii

Praca za granica ma swoje wady i zalety,wiadomo,ze najgorsze sa zawsze poczatki,ale ale jak juz wszystko obcykasz,poznasz w miare jezyk i robote masz dobra to napewno nie zginiesz a jak do tego masz dobry zawod to moze byc calkiem,calkiem.

sawno ty masz jakiś konkretny zawód lub jakieś kwalifikacje czy chcesz jechać byle zarobić więcej peklu jak w PL np: walczyć po 16h jak bediun na taśmie

zawód, technik żywienia zbiorowego czyli wszystko związane zjedzeniem
choć nie wykluczam innej profesji , teraz przez rok ybłem kierownikiem sklepu rtv agd ale właśnie zrezygnowałem miałem już dość użerania sie z klientami za marne grosz ei postanowiłem wyjechac aby trochę podreperowac domowy budżet w tej chwli mam kilka propozycji ale wiecie kijem na wodzie pisane i cały czas szukam coś ciekawego a jeżeli chodiz o język to podstawy j.angielskiego a jeżeli mam robic po 16 godzin przy tasmie to jeżeli dużo zapłacą to czemu nie zawsze to jakieś inne doświadczenie

ja postawiłem na dobrą prace w PL, i już jedną nogą jestem w tej pracy

w Uk byłem 7 miesięcy, mimo mega dobrej znajomości języka i doświadczenia w wielu dziedzinach miesiąc szukałem pracy bo akurat był to ostatni miesiąc roku finansowaego i nikt nie chciał mnie zatrudnić. Potem jak juz się zachaczyłem to miałem tyle godzin pracy w ciągu miesiąca co w Polsce przez 3. Fakt pieniązki leciały ale równie szybko je wydawałem na mieszkanie (OXford jest jednym z najdroższych miast w UK ;/ ale też pieknym i przyjaznym). Teraz uważam że nie ma co się ścierać i pracować od świtu do nocy. Ja to przypłaciłem zdrowiem , a ono jest przecież ważniejsze od każdej ilości funtów czy złotówek...

tak jak juz pisali poprzednicy praca w uk to nie zawsze fajerwerki
byly upadki i wzloty
ale jak ktos tu jedzie z mysla zazrabiania £-ow pracy po 18-19 h bo mi i tez sie tak zdarzylu na poczatku(ale to byo dawno)
mieszkaniu po 6 w malum pokuju jedzenie byle by tylko najtaniej to takie osoby napewno tu przyjada (takiego hard-coru ja nie robilem) i zarabianiu kilka funtow ale tak jak arturro napisal a co ze zdrowiem??
mozna jednak tez zarobic i odlozyc ale nie w takich hardo-corowych warunkach
ale trzeba takiej pracy szukac
jesli jednak ktos tu ma zamiar przyjechac i mieszkac i zarazbiac zeby po kilku latach wrocic do polski to trzeba jednak troszke tego sosu wydac na to normalne zycie
w angli jest drogo ale jesli jestes tu dlugo to zarobki do wydakow sa ok w przeciwienstwie do polski fakt chata droga podatki duze zarcie drogie ale jakbys to wszystko chcial w pl jesli potraktujesz zarobki 1 do 1 to anglia jest duzo latwiejszym krajem do zycia
ALE OCZYWISCIE TO NIE JESTE DOM ja jednak mlody jestem jeszcze ale napweno nie zamierzam tu zostac na stale ale pu ki co zycie toczy sie dalej pracuje sie nie duzo jak przystalo na czlowieka zrobie sobie te 8h na dzien 5 dni w tygodniu(bo taka ma prace) zle nie zarobi i jakos sie zyje
dla wszystkich tych co chca tu przyjechac i pisza ze by wyjechali ale nie wiadomo jak to bedzie ze sa oferty pracy ale nic pewnego
ja jak wyjechalem to nic pewnego nie mialem
"kartka papieru z adresem,angileski znalem tyle co ze szkoly i nauk prywatnych , torba na plecach i podroz przez calo europe po przygode mojego zycia byl to rok 2004 mialem lat 18 bylo ciezko ale nikt nie powiedzial ze bedzie z gorki"
wiec zamiast tu sie rozpisywac podjac jakas konkretna decyzje i pojechac a nie gdybac
jak to powiedzial mi moj tato "nic trudnego dla chcacego"
p.s. sorry ze sie tak rozpisalem ale jak chcesz to znajdziesz i wyjedziesz
zobacz na kevina chlopak pojechal tez w ciemno niby prace znalazl ale nigdy nic nie wiadomo no jedziesz zawsze w ciemno
pamietam jak mnie sie pytal jakie wydatki itp. itd. sa na wyspach
ale byl zdecydowany i pojechal znalzal prace i zaraz po kilku tygodniach zmienil na lepsza

jesli masz rodzine i jestes nie pweny i sie boisz ze cie wyroluja i takie tam ze nie znajdziesz pracy ze cos sie stanie, za samolot sie rozbije albo statek utonie ,ze nie wpuszcza cie przez granice ze bedziesz robil i ci nie zaplaca to lepiej zostan w polsce poszukaj sobie jakiejs pracy moze w zakladzie pogrzbowym
zle nie placa i robota nie taka trudna
pozdro i jeszcze raz sorry za rozpisanie sie

No dokladnie Anglia to ogolnie syf tylko kasa dobra ja mam obecnie 7 F na godzine rypie po 10-12 h dziennie i 22 grudnia robie ewakuacje do PL na stałe to nie dla mnie brak najblizszych znajomych rodziny i wogole tej naszej cholernej polski bez tego sie nie da zyc za żadne pieniadze świata

wrocisz to bedziesz pisal inaczej... wczoraj stalem 1h w Jaworznie na A4... normalnie szok