I najlepsze poranki jak się budziliśmy, pierwszego dnia kuker a drugiego dnia leszek spuszczający materac oraz ciężkie pytanie czy jest coś normalnego do picia, wszędzie stała wódka albo piwo, o wodzie mineralnej można było tylko pomarzyć

woda to towar deficytowy po wieczornych bojach

co tam poranki,najlepsze były wieczory

Powinien być taki demotywator:
"Za oknem szara jesień, na ekranie kompa foty z jakiegoś letniego zlotu, a podpis: Jesień - nastraja sentymentalnie"

hehehe... Krupiński zawsze coś wymyśli... dobre

kurde przecież dzisiaj Piątek trzeba lećieć na miasto na jakiegoś literka

Coś tam pamiętam , piątek była masakra, sobota troche lżej bo w niedziele trzeba było wracać jakoś... Ale z taką ekipą zawsze i wszędzie warto. A krupi za to że nie został na Evencie musi pozostać abstynentem do końca życia

jedno , bo jutro do pracy

He i tak najlepsze było jak myślałem, że balowałem całą noc, a okazało się że padłem już po 24

po małych przeróbkach wchodzi wszystko jak u mnie od Toledo był przerobiony i siedział idealnie więc dlaczego tutaj ma niewejść nacinasz dołem delikatnie w 2 miejscach z kazdej strony i składa sie pod kazdy wymiar a po przykręceniu nawet nie widać co było robione

hahahahahah dales rade powiem Ci ze dzieki Tobie byl znany mostek wszystkim

ja chce jeszcze raz!! tylko czekam... po maturze

Nie ma to jak dzwon po sąsiedzku...

Na szczęście ja cały, auto powinno przeżyć...


PozdróVWki

Komar_Boston nic sie nie stalo z twojej winy

Po małych przeróbkach to i od poloneza wejdzie zderzak
Powitać z wieczora...

ehehheeh święte słowa