http://lukwheelfelgiskrecane.republika.pl/
https://www.facebook.com/Lukwheel

kolo ma zarejestrowaną firmę także mozna mu narobić niezłych problemów

prawde jest taka, ze jak ktos sie za niego nie weznie to koles, zglosci upadlosc, firma zniknie,(kasa zniknie), a on zmieni meline i dalej bd krecil waly

czy ktokolwiek kto u niego zamawiał towar i go dostał i ma dowód dokonania transakcji (maile itp) a nie ma paragonu lub jakiegokolwiek KP to można to zgłosić do US i oni będą wiedziec co z nim zrobić)

ale nagonka

Bastek dzięki za adres
w moim przypadku sprawa załatwiona

Instrukcja?
napisałem odpowiedniego smsa dzisiaj ,ze go dzisiaj "odwiedzę"
i nagle to on zechciał się ze mną kontaktować
przez telefon dowiedziałem się ze robił felgi dla największych mafiozów i mam uwazac co mówie
wiec tylko potwierdziłem ze go jednak na pewno odwiedzę i łeb mu urwe
chyba ze dzisiaj przyjedzie z kasą... i się wyłączyłem
po godzinie przyjechał grzecznie z pieniążkami do Rybnika

i tyle
Mam nadzieje ze pozostali też otrzymają swoje zaliczki

tyle dobrze, ze ten ma chociaz 'sumienie' i oddaje kase..

stary kiełbasa, rzeźnik i dziki z pruszkowa u mnie ranty robili, uważaj a jego kapelusz ma ciekawe właściwości: http://youtu.be/65nNcNiwJHM?t=56s

gosc jest idiota mozna pisac o nim w nieskonczonosc, i interesy z nim to porazka ... poł roku czekania a mial tylko ranty zmienic , gdy dostalem info ze gotowe na miejscu myslalem ze szlak mnie trafi, felgi owszem malowanie ok ranty spoko a skrecone nie moimi tylko jakimis kur... szrotami kazda inna i najwazniejsze pomalowane na szaro ! powiedzial ze pomalowal moje srubki ja mu dym a on ze myslal ze mi sie bedzie podobac , mowie ze tego nie chce i ma mi zalatwic chromowane takie jak mialem , nie dalo mi to spokoju i zaczalem drapac lakier z nich, okazalo sie ze to nie sa moje i kazda inna, 15 minut rozmowy telefonicznej po której nie moglem na drugi dzien sie odezwac z braku glosu, rozgryzlem goscia, mieszal sie strasznie w zeznaniu, wkoncu mu powiedzialem jak to bylo ze wyszlo ze potrzebowal srubek do innych felg a mi wcisnal szrot kompletny i sie przyznal powiedzialem ze tydzien na nie ma inaczej las, skonczylo sie tak ze miesiac i tydzien, a spotkanie w jego nowym warsztacie ktore trwalo 4 godziny, moglo sie skonczyc nocka gdybym sie sam za to nie zabral . gosc ma dostep do ciekawych felg potrafi to zrobic nawet dobrze, a robi tego typu faule ktore dyskwalifikuja go odrazu ! mowi mi ze on sie rozwija ale postepu zadnego taki syf jak mial ma dalej ! ogranizacji kompletny brak! powiedzialem mu ze kiedys trafi kosa na kamien i sie zdziwi jak trafi na nerwowa osobe, ktos porzadek musi z nim zrobic ! moze wtedy sie ogarnie ! pozdro i nie odpuszczajcie mu...

niestety, trzeba uważać na interesy z Sandałem. gościowi z Finlandii nie wysłał kół, za które (w październiku) zapłacił ponad 1000e...

Oj naczytałem sie o ni troche znany jest praktycznie na każdym forum czy to BMW czy Renaut itp dobry
Kubuś z niego najgorsze jest to ze wszyscy wiedza ze to przekręt a robia z nim interesy

A najlepsze jest to, ze obojętnie kto do niego zadzwoni i nie ważne jaka felgę sobie wymarzy, on zawsze mówi ze ma,i klient jest zwodzony i niestety czeka, a czas oczekiwania jest ogromny , bo tak naprawdę on tego aktualnie nie ma , jest w stanie to mieć ale nie wie kiedy , bo nigdy nie wie kiedy mu się taka felga trafi jadąc do de po towar, jedzie w ciemno, może za dwa za trzy czy cztery tygodnie... bo samo zrobienie felgi nie oszukujmy się czasochłonne nie jest, tym bardziej ze nie robi tego od tygodnia.

nie chce mi się tego czytać - ja to mam w d... cokolwiek o mnie nie napiszecie miesięcznie idzie 10 kompletów felg na Polskę i świat - i zawsze będzie szedł - tylko już niedługo na pl - bo ja sobie biznes przeniosę do dojczów - takie z Was mądrale hahaha - to zawijajcie swoje sreberka dalej - jaki kraj tacy ludzie...

chyba ktos musiał sie wyżyć, he niezłe cwaniakowanie. przenies do dojczow i bedzie jeden cwaniak mniej w polsce, dobrze ze loco nie muysiał przyjezdzac osobiscie do gliwic bo bylo by fajnie he, ale peniwe kiedys trafi kosa na kamien i kolega moze miec problemy natury technicznej,

chlopie - ciekawe ze na allegro nie mam ani jednego negatywa za felgi? ciekawe ze najwiecej mają do powiedzenia Ci co nigdy niczego u mnie nie zamówili? ja firme sprzedaje bo mam nowy pomysł na biznes i generalnie dużo mniej nerwów i mniej kontaktu z takimi ludźmi - najlepiej kogoś przez internet gnoić bo co tam - ja tylko żałuję że nie odezwą się nigdy osoby zadowolone - bo co z tego że mam klientów którzy już 3 czy 4 raz biorą ode mnie felgi i nie ma problemu - nie dogodzisz każdemu - nie wyrabiałem bo byłem sam - teraz mam już pomoc więc idzie wszystko właściwie na bieżąco - nie chce mi się na forum sprzeczać - pan M zapłacił zaliczke 300 zl za ranty - deal nie poszedł i nie wiem co sobie myśli ale ja oddałem pieniądze bo jestem uczciwy a nie dlatego że się czegoś boję - zresztą firma jest na sprzedaż 30 kompletów drogich felg skrecanych - mnie się już znudziło robienie czegoś dla takich ludzi - kolego z knurowa dla mnie przestałeś istnieć - przychodzisz do mnie ja wyminiemy śrubki pomalowałem Ci felgi za 240 zł idealnie dalem srubki pomalowane ale wymieniłem - przyjeżdzasz wszystko spoko a ja tu czytam co Ty piszesz to nie masz już czego szukać u mnie w firmie - chcesz mito w 18 - takiego wała - pozdrawiam wszystkich forumowiczów - i jak na trybunie - a ja dalej swoje

to co powiesz na to
"Zostałem poproszony o pomoc przez gościa imieniem Sami poprzez fińskie forum. Poskarżył mi się, że zamówił RH ZW3 10x18 i 11x18 przez ebay u Łukasza W. znanego szerzej jako LukRedi. Niestety, zasugerował się pozytywnymi komentarzami i opinią innego fina, który polecił mu tego sprzedawcę. Przelał mu całą sumę na konto w październiku 2012, a ostatnią wiadomość LukRedi wysłał mu w grudniu, zapewniając że je wyśle. Gość zgłaszał się do fińskiej policji, ale odmówili pomocy, bo wg nich suma pieniędzy była zbyt niska (choć tak naprawdę była znaczna).
Obiecałem Samiemu, że zrobię, co mogę, ale tak naprawdę mogę niewiele. Na razie napisałem do niego (LukRedi), ale jestem przekonany, że nawet nie odpowie. Niestety nie mieszkam niedaleko Gliwic, więc nie mam możliwości pójść do gościa i mu wygarnąć.
Co w ogóle można w takiej sytuacji zrobić? Może gdyby z potwierdzeniem przelewu pójść na policję to coś by zdziałali? Swoją drogą to przykre, że koleś z Polski kręci wałki za granicą i utrwala stereotyp Polaka - złodzieja...
Proszę Was o pomoc."