Bilu jakieś autko a czarnymi szybami kamera i nakręcić wszystko

lol odpadlem

ja nie moge uzyc sily... jeszcze przez dlugo... wiec strzelenie z liscia nawet odpada...

dzwon po kolegow z wojska , albo ewentulanie z forum

jak ci juz nie rysuja to nic nie zrobisz. najlepiej foto policja robocizna conajmniej na 251zl i sprawa sondowa.

luzuja mnie takie gnoje czlowiek sie stara, robi cos dba a taka kur... przyjdzie i zniszczy

podłacz se paralizator pod auto albo pastucha tylko z wiekszym napieciem:)

faktycznie trudna sprawa

Ja proponuje miotacz płomieni albo piłe tarczową wysuwająca sie spod obrysu auta. A tak na powaznie to kurde naprawde wspólczuje bo wiem jaki to ból jak ktoś niszczy to co ukochane...

worek,kamień i do Odry z nimi

A dziś rano widziałem jak wiekszość samochodów na małej uliczce była pomamalowana sprejem . Nic tylko wykastrować gnoi ,żeby juz takiego wrednego pokolenia nie było

Rece poucinac, przy samej dupie Szczerze wspolczuje, ale poradzic Ci nie moge, bo zostalbym uznany za swira Joke oczywiscie. Duzo nie zaradzisz, niestety

Bilu...
Jesli to by sie zdarzylo raz to uznałbym to za pech-przypadek, ale jesli te same gnoje (z czystej zabawy czy złosliwosci) non stop znecaja sie nad Twoja własnościa to bylbym na Twoim miejscu ( a mysle ze podobne mamy poglądy na temat dbania o autka) załatwił ich wlasna bronia...
Niestety lepki raczej nic własnego nie posiadaja, ale moim zdaniem rownie wielka wine za ich chore zabawy ponosza rodzice i ich bezstresowe wychowanie gdzie smarkowi teoretycznie wszystko wolno. I wlasnie rodzicom nalezy uswiadomic to, nawet dosadnymi sposobami, jaki bład popelniaja. Tym bardziej ze jak sam mowies nie reaguja na Twoje skargi.
Po prostu trzeba chwycic kawalek gwozdzia i objechac wokol tatusia merola (bo sadze ze gowniarze raczej z biednych rodzin nie pochodza, biedne dzieci mysla nad zdobyciem kawalka chleba a nie chorymi zabawami zwiazanymi z robieniem sobie deski kreślarskiej z czyjegos auta).
Na koniec zostawic karteczke za wycieraczka "PODZIĘKUJCIE SYNALKOWI".

Wiadomo ze to no fair ale jesli juz dotarłbym do kresu wytrzymałsci to zamiast do rekoczynów to do czegos takiego bym sie posunął. Bo tak jak chlopaki mowia, udowodnienie czegokolwiek przed Policja jest dla Ciebie niemalze jak walka z wiatrakami. A za wymierzanie wlasnej sprawiedliwosci mozna sobie tylko problemow narobic.

zobaczymy jak bedzie! jak cos to dam znac, ale pomysl dobry

Myślę, że podróż karawanem na pace w jakieś romantyczne miejsce, byłaby dla nich niezapomnianym przeżyciem
P.S.
Wiadomo, że tylko złapanie za rękę winowajcy da jakiś tam efekt

W trumnie

Już nie przesadzaj

Wszystko fajnie, jednak Rozdział XXIII, Art. 189.§ 1. Kodeksu Karnego jasno mówi, że kto pozbawia człowieka wolności, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Ehh
Natomiast § 2. mówi, że eżeli pozbawienie wolności trwało dłużej niż 7 dni lub łączyło się ze szczególnym udręczeniem, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Zaś Art. 190. § 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.