Walus, pouczasz tutaj o montowaniu klatki a sam latasz z nieprawidlowo przykreconymi 3pkt. pasami.. i do tego jeszcze startujesz w KJSach

No ale co ma piernik do wiatraka Prawda jest taka że klatka może kogoś zabic jak nie bedzie prawidłowo zamocowana itp. Walus bardzo dobrze prawi o tych stopkach wspawanych w budę . Co najmniej 100mm x 100mm x3mm . Nie masz pojęcia co się dzieje w razie wypadku .... nie mówię o rolowaniu ale nawet pozornie lekka stłuczka może narobić bardzo dużych strat w nadwoziu nie mówiąc o osobach w środku .

Obserwuje ten topic od samego początku . Widać kto jest obeznany w sprawach związanych z mechaniką , blacharka itp. Mdło się robi od tych wszystkich ochów i achów pisanych przez userów po kilkukroć . Zauważyłem również że wszelkie pochwały są przyjmowane z zadowoleniem a jak ktoś kto ma pojęcie większe w temacie niż och i ach i cos krytykuje i podpowiada to w większości przypadków stajecie okoniem . Po co pokazujecie na forum projekt jak tylko same pochwały was zadowalają Pisza to ludzie którzy przypuszczam nie mają zielonego pojęcia co tu się dzieje poza tym że autko się błyszczy , jest czyste itp.
Piszecie że auto będzie z naciskiem na muzyke więc po co ten cały stuff w nie ładowany?? Powoli się robi zbieranina części które nic ze sobą nie maja wspólnego .
Ja jestem na nie jeżeli chodzi o :
Darcie całego lakieru do gołej budy - juz nigdy nie będzie taka odporna na korozje i wcale nie zdziwiłbym sie że za kilka lat zaczną wyłazić kwiatki tu i ówdzie .
Zawias pomalowany proszkowo - bez ocynku jak auto będzie użytkowane tak jak powinno to max 2 lata i zacznie odłazić proszek płatami , wystarczy mały odprysk od kamyczka co w przypadku zawieszenia na 100% sie stanie i to bardzo szybko .
Głośnik z tyłu - za wieeeelki , wystarczyło by kilka mniejszych ale rozmieszczonych z głową a efekt byłby extra , ciekawi mnie czy siedząc w środku wykorzystacie jego max moc hahaha
Klatka - nie zamocowana i wykonana prawidłowo jest jak jazda ścigaczem w tajwańskim kasku - nie masz zamiaru sie wywrócić ale jak to się stanie to ten kask zamiast ochronić ci głowę wbije się w nią .

Poza tym i kilkoma nieistotnymi rzeczami to reszta jest jak najbardziej git .


Możecie mnie dodać do wrogów , chyba jednak forum jest po to aby napisać kilka słów krytyki jak i pochwały . Napisałem co sądze ja i kilka innych osób które ten temat śledzą . Martwi mnie tylko że na koniec będzie przerost formy nad treścią .
Bez napinki i poooozdroooooo .

w porzadku kacza750 wszystko jest zrozumiale, o ile to auto ma byc z naciskiem na "audio" co bylo glownym zalozeniem na poczatku to po cholere "znawcy" chca zrobic z niego killowego wyprutego druciaka w ktorym klata jest prawie przyspawana do karoserii?

krytyka krytyką, jezeli jest malo konstruktywna i podparta "wiedza z obrazkow" to zawsze bedzie obalana, to moge zagwarantowac ze swojej strony.

jezeli Tobie sie wydaje ze na zmatowany stary lakier po zapodaniu chemii "wytrzyma" to probe czasu, to chyba jeszcze malo o tym wiesz, to nie byl kaprys czy inne "widzimisie" tylko przemyslana decyzja ludzi z wieloletnim doswiadczeniem w branzy.

tlumaczyc reszty juz mi sie nie chce, bo to sie nigdy nie skonczy

chcialbym postac chwile przy rozmowie na zywo Ciebie z Mycha i posluchac, mam nadzieje ze tego doczekam

Lakiernikiem nie jestem ale znam technologie lakierowania w ''fabrycznej lakierni '' i sposoby lakierowania w kabinach lakierniczych . Nie wiem jakich ''preparatów'' użyliście do lakierowania ale na 100% nie było to zrobione tak jak w fabryce . Nie twierdzę też że źle jest polakierowane , uważam że jest bardzo dobrze wręcz idealnie , nie pasuje mi jednak to że lakier był zdarty do gołej blaszki .
Napisałeś że z auta nastawionego na muzyke ''znawcy'' chcą zrobić z auta jakiegoś hardkora - ale sam napisałeś że wkładacie z mychą klatkę - nie wiem po co w aucie które jest z założenia robione na dobre brzmienie . Ja osobiście wiele już widziałem jeżeli chodzi o auta wyposażone w klatki (nie) bezpieczeństwa . Nie widzę żadnego prucia i robienia rajdówki w tym że powinniście wspawać te stopki ... pod wykładzina tego nie widać a jak spaw położony starannie to i ładnie to wygląda a przede wszystkim już o jednego bubla mniej .

Mam nadzieje że spotkamy się kiedyś i pogadamy ''o starych polakach'' przy dobrym brooo . Pozdrooo , idę pogrzebać przy moim coorku nastawionym na wygodę i bezawaryjność hehe (chyba stary się robię )

Koniecznosc montowania "stopek" jest, ale producent podaje ja jako "newest regulations" i pewnie obowizauje od tego roku albo dopiero od 2011.

Przepraszam, ale tu sie mylisz. Proszek wypalony w odpowiednim czasie i temperaturze dla danej farby jest ciezki do zniszczenia i na pewno zaden kamyczek takiego lakieru nie zniszczy. Aby zniszczyc powloke proszkowa trzeba ostro przypierdzielic, a i tak nie bedzie odpadac platami, a zrobi sie tylko malutki odprysk. Jesli podloze do lakierowania bylo porzadnie przygotowane (czyt. piaskowane srutem, badz porzadnie piaskiem) to typowe przeszkody na drodze nie sa w stanie zniszczyc tej powloki i mozna nazwac to "wiecznym". Oczywiscie wczesniej ocynkowane podloze moze przyczynic sie do tego aby bylo "wieczne x2", ale w wielu przypadkach niedostosowania farby i dodatkow do podloza ocynkowanego powoduje gazowanie sie cynku i powstawanie mikrobabli. Dlatego malowanie proszkowe jest drozsze od malowania na mokro bo jest to porzadna robota.
Wiele czynnikow wplywa na trwalosc takiej farby, ale po tym co tu przeczytalem jestem w 200% pewny, ze zadnej fuszery tutaj nie bylo i zawias byl porzadnie przygotowany do takiego malowania, chociazby na przykladzie lakierowania calej budy.

miałem stopki 4 lata temu

Skoro tego nie rozumiesz to może zmień forum na bardziej dla Ciebie zrozumiałe .
Forum jest po to aby wyrazić swoją opinię na temat tego czy tamtego co dotyczy tematy a nie czyjegoś ''idiotycznego rozumowania'' . Najlepiej było by nie zakładać tematu i w zaciszu warsztaty dłubac przy aucie jak się komu podoba i wedle swojego gustu nie mówiąc nic nikomu o planach i o tym jak ma auto wyglądać . Na koniec zjawić się na kilku zlotach i pokazać cudeńko które sobie zrobiliśmy i nikt nie będzie wiedział co i jak miało być i jak zostało zrobione . Wszyscy będą zadowoleni z tego co widzą .
''WTH'' - Nie wiem czy jesteś świadomy że pisząc takie słowa , obrażając , sam sobie wystawiasz cenzurkę ....

Ja osobiście nie spotkałem się z tym że lakierowanie proszkowe jest droższe od lakierowania tradycyjnego ... jak i z tym że proszek na gołej blasze wytrzymuje długo i nic mu sie nie staje pomimo jego uszkodzeń . Nie chodzi mi o to że sam proszek będzie odpadał ale o to że podczas uszkodzenia powłoki polakierowanej proszkiem do samego metalu zacznie w tym miejscu pokazywać się korozja i po jakimś czasie pojawi się ona pod proszkiem co spowoduje jego odpadanie.

..i na koncu wystawic auto na allegro

Nie zgodze sie.. przynajmniej jest motywacja

Stary Golf to byla pierwsza faza mojego latania i to co widzisz na zdjaciach mojego tematu jest faktem ze pasy sa zle zamocowane bo nie moga byc do slupka "C". MK I juz dawno nie ma na jego miejsce przyszło CC 1.4 16V i nie jezdził bym w KJS gdyby nieprzeszlo BK (badan kontrolnych) a przechodziło. Nie oceniaj mnie nie widzac mojego auta bo MK I nie pojechalo ani jednegi publicznego rajdu, zdjecia w topiku maja ok 3 lat

Nikogo nie chce pouczać tylko przestrzec od błedów ktore popelniałem sam badz widziałem (jak w przypadku klatki) i nie uważam ze chcecie zrobic jakiegos druta bo widze ze auto jest na poziomie i szkoda bylo by popsuc efekt. Nie napinaj sie bo ja wcale nie jestem wrogo nastawiony

Wtrącając do dyskusji na temat malowania proszkowego to potwierdzam, lakier proszkowy bez porządnie przygotowanej powierzchni po jakimś czasie odpada płatami, wystarczy stuknięcie i odprysk gotowy, słyszałem tez o wielu podobnych przypadkach, ale pal licho ten lakier,
autko będzie użytkowane tylko w lecie to czym się tu martwić Według mnie ze świecą szukać takiego projektu na tym i na wielu innych forach, ja kibicuję temu projektowi i to bardzo Wiecie co robi i jak robić Tak trzymać
Pozdrawiam

a nie myśleliście o napędzie na 4 buty?
ps w niedziele też bywacie w warsztacie? bo wpadam czasami do btw-a-tak prezes już nie służbowo-teraz walczę z innym województwem

Cały napęd syncro leży już za ścianą, tylko nie do tego samochodu
Corrado zostaje przy ośce
...i w niedzielę coś się kreci jak coś to na PW

Zgadza sie. Bez odpowiedno przygotowanej powierzchni bedzie odpadal, ale kazda szanujaca sie malarnia jest wyposazona w komore do piaskowania i raczej nikt w tych czasach nie maluje teraz bez odpowiedniego przygotowania podloza. Podloze musi byc idealnie wyczyszczone do golego metalu. Nie wiem, czy po prostu jest w tym kraju tylu partaczy ktorzy niszcza ten sposob malowania, ale ja sie w zyciu nie spotkalem z odpadajaca platami farba po wysrutowanym podlozu, a troche proszkiem malowalem...

Tak czy siak, komentowania tego wszystkiego co sie dzieje w temacie jest smieszne. Tylko i wylacznie zazdrosc przez wielu ludzi tutaj przemawia.