no to ladnie musieliscie dac w palnik skoro fona posiales.

prawdziwe porno, az sie lizac chce przy skladaniu pewnie

wczoraj zdjelismy z bartezem glowice by wsadzic nowa uszzcelke z grubsza przekladka...udalo sie...rozrzad na znakach siedzi dzieki regulowanym kolkom...ale...no wlasnie...jest ale...lancuch jest tak w tej chwili napiety ze gorny slizg odstaje tak ze nei dalo sie zalozyc pokrywy rozrzadu...trza lekko spilowac kolnierz od miejsca nacisku napinacza (nie wplywa na predkosc ) i poluzowac lancych przy slizgu bardziej niz miedzy kolkami oraz dac podkladke pod napinacz tej samej grubosci co przekladka...mam nadzieje ze bedzei to dzialac i nie wycierac nadmiernie slizgu...

Chwilę mnie nie było o tutaj takie ciekawe rzeczy się dzieją Cały czas jaram się kolorem tego corra! Profi robota Praksiu!

wiesci z placu boju...

odrazu ostrzegam ortodoksow by nie marudzili i lepiej nie ogaldali zdjec mody poczycnione moga przerazic ich podejscie do tematu

wczoraj po zlaozeniu przekladki 4mm wyszlo ze lancuch jest tak napiery ze slizg gorny opiera sie o pokrywe rozrzadu dolna a i nie jest mozliwoscia zalozyc gorna pokrywe...




i tutaj rozkmina...kolejne sciagnie glowicy...kupno kolejnej trzeciej juz uszczelki...zebranie przekladki na 3mm z 4mm...kupno nowych srub do glowicy ponownie bo 3 przykrecania raczej nie przetrwaja...czy moze wyciaganie motory ze swiezutko pomalowanej komory i ryzykowanie uszkodzen by zmienic slizg na ten stargo typy ktory jest duzo wezszy....

perspektywa wyciaganai silnika i uszkodzenia komory pchnela nas do takiego rozwazania...potwierdzona przez 3 zrodla...kazde mowilo...szlifuj...

i troche karkolomnie ogarnelismy takie cos....



wyglada drastycznie...ale...w zasadzie pozbylismy sie miecha ktore jest itak nei uzywane...i w zadnym stopniu nie wplywa na predkosc...zrobi sie jakis przebieg 4ro cyfrowy z nacskiem na jakis 1000 i zdejmie pokrywe rozrzadu w celu sprawdzenai co sie dzieje...napinacz w tym momencie jest na maks prawie wcisniety(po zastosowaniu dystansu o grubosci zblizonej lub wiekszej do przekladki) wiec slizg napiety bedzie bardziej niz powinien nawet bo lancuch sam w sobie jest juz tak napiety ze napinacz nie jest potrzebny ale wrozac opcje dosc szybkiego dotarcia sie slizgu do obecnych warunkow moze sie jednak przydac

czekam na hejty ze to nie bedzie dzialac

rzezba podstawa tuningow

widzialem wczoraj byku zmartwienie w twoich oczach


ale sie udalo ,dzisiaj dzialamy z moim kolektorkiem!

niezłe rezanie

jedynie zastanawia mnie czy napinacz nie przyjdzie akurat w miejscu gdzie jest przyszlifowana łyżwa i czy to nie będzie miało jakiegoś negatywnego skutku.

widac miejsce gdzie naciska napinacz i te miejsce jest praktycznie nie naruszone...

pojawil sie jeszcze jeden problem...kwestia montazu stabilizatora...

wszelkie foty i moje poszukiwania stwierdzily ze stabilizator powinien byc zamontowany w ten posob jak na foto:



ale przy max glebie stabi opiera sie o drazki kierownicze...z uwagi na odwrotne polozenie wahaczy ktore koncami ida do gory...

myslicie ze odwrotny montaz stabi rozwiazalby problem?? tylko co ze srodkiem wtedy czy nei bedzie wadzic o wydech...ktos sie mocowal z tym??

nie da się skrócić tych łączników??najlepszym rozwiązaniem w takim przypadku było by dorobienie mocowania jak np w oplach gdzie stabilizator przykręcony jest do wahacza.tyle ze tu może być problem bo stabilizator będzie chyba ze krótki(nie wchodzi na wahacz)
a jeśli chodzi o odwrotne przykręcenie to powinno być ok.do wydechu nie powinien przeszkadzać bo ugięcie pójdzie jeszcze niżej.tylko czy nie będzie wtedy niżej niż sanki

ugiecie na srodku jest teraz rpzy takim montazu...teraz jest zamontowany jak niby powinien ale gleba robi swoje i wahacze sa do gory przy lacznikach czyli odwrotnie niz seryjnie i jak krzywizna stabi...i zastanawiam sie czy odwrotny montaz nie zalatwilby sprawy...

Masz zapał do tego auta tyle lat grzebać przy nim i końca nie widać

Praks, ja mialem odwrotnie zalozony u siebie i nie wadzilo nigdzie, ale bylo troche walki zeby wszystko zalozyc

stabilizator jest zamontowany poprawnie ale nei wiem czy odwrotnie nie spasowalby sie lepiej...no i laczniki nie wiem czy tez nie psuja tematu...dzis walczylem z przewodami hamulcowymi...przod ogarniety...



wezyk tylko na przymiarke

zacny projekt Praks...normalnie chyba do Ciebie podjade w ktorys weekend...