alez nei odzaluje tego kita vortecha!!!!!

no ja mam kisiel jak go juz widze.... niski... szeroki... wkur....ony (tylko ten zolty zenon ) faktycznie... kit vortecha kisiel w gaciach zmienil by w bardzo żadki jogurt

niestety nei ma co plakac...nastepny mrzem trza brac a nie sie zastanawiac...

tymczasem zawiozlem arteci do prostowania i okazalo sie ze tylk ojedna fele ma bicie i to po wew stronie szok bo myslalem ze niezle dostaly w [-----] przez prawie 3 lata latania po polskich rogach i kilku ostrych zaliczonych dziurach jednak nei sa tak miekkie jak myslalem:)

wiec wzialem sie za rozkrecanie 3 ktre wrocily ze man do chaty

co radzicie przy malowaniu srodkow...zmatowac i jechac farba czy zdzierac obecna farbe skansolem i potem podkladaowac i malowac???

srubki sa chyab w chromie co?? czym to poczyscic jakis srodek w ktry mzostawilbym sobei na noc i sie odmyly??

co radzicie?

ja bym całość solidnie przepolerował śróbki... ja dałem nową warstwę chromu w swoih RMach, ale były mocno zfatygowane jakiąś pseudo farbąprzez poprzedniego właściciela a twoje chyba wystarczy w cocacoli zostawić na noc

Luq@sz, slyszalem ze cocaloa ma takei wlasciwosci ale to czy prawda??? mialem zamiar w benzynei extrakcyjnej je wymoczyc...ale jak w cocacoli da rade to moge sprobowac

Jeśli nie chcesz polerować a farba trzyma dobrze to wystarczy zmatowić , może cienki podkład i na to lakier.
Co do śrubek co cola działa na rdzę, co do brudu nie mam pewności, ja bym wrzucił do benzynki. Jednak czyszczenie każdej śrubki i tak cie nie ominie, najlepiej szczoteczką lub obciętym na krótko pędzelkiem, a potem szmatką.

ty majster widze ze ostro dzialasz
p.s. zamiast tego dennego kompresora zaluz tam gazniki do vr

w coli czyściłem srebrne branzolety, pierścionki w mocnym splocie i naprawde działa, koszt w zasadzie żaden a spróbować można

no to jutro najpierw kapiel w benzynce a potem coli

a dzis pare taili z aso...


przyszly tez oponki ale jeszcze nei rozpakowalem

[ Dodano: Pią 06 Cze, 2008 ]
no i dzis wzialem sie za polerke bo chialem oddac do zrobienai ale jak zobaczylem szczyt mozliwosci panow z serwisu felg to padlem ze smiechu

dziesiejsze efekty...sciagnelismy z sheriffem TYLKO sam klar..felgi nei byly jeszcze polerowane

scansol wymiata

nono scansol to taki magiczny roztwór nie ma to jak sobie puźniej usiąść i patrzeć na gołe świecące ranty

jesli rzeczywisciee to tylko sciagniety klar... to ja juz nic wiecej nie pisze

serio serio...

sheriff swiadkiem

No to miałeś fuksa że klar nie był uszkodzony zanim go zdjąłeś Scansolem Bo inaczej miałbyś przebarwienia, zmatowienia i czekałaby Cię polerka na nowo całych rantów

Hmmm... albo solidne felgi i klar nie zdążył popękać/odpadać albo solidni właściciele felg którzy nie katowali ich na krawężnikach i dziurach

polerka na nowo to i tak go czeka żeby był oczekiwany efekt
co do pierwszego to zgadzam się dobre felgi, ale co do drugiego to hmmm haha

klar byl jzu zmeczony na obrzeżach rantow schodzil popekal i wogole ale mimo to efekt jest jak widac sam bylem w szoku...teraz tylko filc na wiertare lub w dlon i jazda

a felgi naprawde mocne...nei raz wpadlem w jebitne dziury i myslalem ze beda do prostowania ostrego a tu nic

zobaczymy jak bedize teraz na 205/40

z tego co mi wiadomo jestem DRUGIM walcicielem tych felg a poprzedni pojezdil na nich tydzien wiec to ja je troche zmeczylem...ale teraz dostana druga mlodsc