Cześć,

mam problem z moim Corrado 2.0 16V 9A. Mianowicie zaraz jak go odpalę trzyma bardzo niskie obroty, czasami zgaśnie, wygląda to tak jak by go zalewało na początku, po chwili to ustaje i już się nie dławi, ale pojawia się kolejny problem, mianowicie falują obroty w zakresie 1000-1200 obrotów.

Z tego co czytałem to 9A jest bardzo wrażliwy na lewe powietrze, i jak się okazało ta harmonijka na dolocie była dziurawa, już ich nie ma, jednak falowanie dalej zostało. Jest cała masa czujników w tym silniku, jak wypnę wtyczkę od krokowego to nic się nie dzieje, żadnej zmiany, ale słychać że coś tam pracuje. Zauważyłem że jak wypnę wtyczkę przy dolocie (widoczną i zaznaczoną na zdjęciu) to obroty się uspokajają, ale dostaje w tedy zbyt bogatą mieszankę jak dla mnie, z wydechu czuć benzynę.

Na tą chwilę nie mogę go podpiąć pod vaga (walczę z tym). Możecie coś pomóc z tego co napisałem? Jak trzeba by było jeszcze więcej info to napiszę wszystko co wiem.

Fotka znaleziona na google z zaznaczonym przeze mnie tym czujnikiem:

Wygląda jakby miał ubogo przy niskich obrotach i stąd sie dławi. Podjedź do kumatego gazownika w swojej okolicy niech zerknie jak wygląda mieszanka. Jeśli wygląda to w miare poprawnie to należałoby spojrzeć do świec/cewek.

Ale stawiam, że jest instalka źle wyregulowana.

Tylko że ja nie mam lpg założonego.

Sonda lambda działa? Wygląda na rozregulowany wtrysk, samemu raczej ciężko takie ustrojstwo wyregulować, tutaj masz link do fajnego poradnika serwisowego:

https://app.box.com/s/0uff553idmv2loknre1m