Witam, niedawno kupiłem golfa 1.4, jak się później okazało poprzedni właściciel wyciął kata a razem z nim sondę. Kupiłem nową( używaną) i zabrałem się za montaz. Piewsza różnice którą zauważyłem to różniące się kostki, u mnie była prostokątną, tam z zaokrąglonymi rogami. Wywiercilem dziurę i wspawale tulejke. I tutaj moje pytanie czy głębokość na jaką wchodzi sonda do rury ma znaczenie? Tokarz zrobił mi tulejke trochę wyższa niż gwint w sondzie ale doszedł spaw itp. Oraz czy sonda musi być połączona przez oryginalne wtyczki, czy może być połączona na złączki elektrycznie. Pozdrawiam

wysokos niema znaczenie wazne zeby grzybek sondy co robi pomiar był caly w rurze. co do lączenia to sondy nie powinno sie lutowac bo moze zmieniac jej opornosc mozesz jedynie przerobic wtyczke od strony silnika a sonde zostawic cala w spokoju

najlepiej zacisnac zaciskarka przewody od sondy

Wczoraj, rozebralem wszystko i co się okazało sonda wchodzi na 1/3 długości grzybka, oraz specjalista który mi to spawal spartolił robotę i jes dziura. Teraz się zastanawiam czy dalej bawić się z rurą czy nie lepiej kupić pustego kata i mieć święty spokoj.

zawiez do dobrego mechanika to ci to ogarnie a nie do garazowcow