Witam. Posiadam Passata takiego jak w temacie . Mianowicie dałem auto do mechanika żeby wszystko posprawdzał i miał wymienić uszczelniacze na popowtryskach po ich wyciągnieciu zobaczył ze gniazda pompowtryskiwaczy i same pompowtryskiwacze są wyrobione . Powiedział ze nadają się do wymiany i że zrobię na tym jeszcze z 50 tyś km . Auto ma moc dobrze pali nie dymi fajnie jeździ ogólnie. Jak uważacie co radzicie by z tym zrobić jeździć tak sprzedać auto czy szukać używanej głowicy i pompowtryskwiaczy. Proszę o radę. Pozdrawiam

Jesli sam silnik dobrze sie sprawuje czyli nie cheleje oleju i ma dobra kompresje to warto wsadzic troche $$ i cieszyc sie nim dalej . Sa zakłady które regeneruja głowice . Podobno w gniazda wciska sie uljki i pompki znów siedza sztywno. Co do samych pompo-wtrysków to tez oczyswicie można zregenerować lub kupic uzywane ale to ryzykowne bo nie wiesz na co trafisz.

oleju nie bierze turbo ma zrobione nie dymi . Kompresje ma 28 barow na cylindrach mechanik mowil ze to taki sredni wynik . Jedyna wadę jaką ma to po odpaleniu na letnim silnik tzn nie jest nagrzany do 90 stopni ani schlodzony do zimna to wtedy jak go odpalę to potrafi tak delikatnie nierówno chodzić i wtedy poddymiać na niebiesko i nie wiem czy to jest spowodowane tymi wtryskami czy czymś innym (tzw odpalanie bez ssania) bo jeśli odpalę go calkiem zimnego chodzi na ssaniu to 0 dymka na 90 stopni jak nagrzany to to samo .

pisalem juz w innym temacie podstawowa diagnostyka komputerowa sprawdzenie korekcji i bip-ow podczas falowania to wtedy mozna powiedziec czy pompki sa do regeneracji

tutaj są 3 logi trzeci to jest właśnie podczas falowania obrotów:
http://vaglog.rtnet.pl/bolo1500_170932.html
Bipy chyba bardzo w normie tylko da dawka paliwa tak dziwnie skacze... może coś z dawką rozruchową bo jeśli auto odpala na ssaniu to idealnie równo chodzi i 0 dymka i ladne korekty też są.