Witam, od pewnego czasu borykam się z problemem dotyczącym Jetty. Auto kupiłem 3 miesiące temu, przez ostatnie dwa stała sporadycznie przepalana gdyż na okres zimowy przyszedł jej czas na remont. I zaczęło się. Problem który chce rozwiązać objawia się głównie podczas jazdy (co dziwne nie zawsze - często auto jeździ bez większego problemu): przy pewnym otwarciu przepustnicy zazwyczaj przy niskim zakresie obrotowym nagle auto kompletnie nie reaguje na "gaz" (jakby skończyło się nagle paliwo) - dajemy pełny gaz - nic, auto dalej się zatrzymuje, odejmujemy do zera, wciskamy delikatnie i nagle autem zaczyna strasznie szarpać - jakby paliwo wracało wówczas albo ponownie auto się zatrzymuje albo załapuje i zaczyna się wkręcać. I teraz tak: albo auto jeździ kompletnie bez tego typu oznak - albo szarpie bezustannie i pozwala jeździć tylko na wyższej partii obrotów. Dodam, że gdy problem powstaje - auto nie trzyma wolnych i na postoju jego reakcja na gaz to gaśnięcie. Jetta nie posiada instalacji gazowej. Jest w pełni oryginalna, do tego stopnia, że przy 204tys ma większość części eksploatacyjnych jeszcze fabrycznych które dawno powinny ulec wymianie. Przed postojem (po zakupie) auto również miało ten problem, również nie zawsze.
Co zrobiłem/sprawdziłem w kierunku rozwiązania problemu:
Sprawdzenie zapłonu - jest ok
Świece NGK, paluch Beru, Kopułka Boscha - wygląda jakby niedawno temu były wymieniane
Przewody WN Syntech - hm, również jak nowe choć firma nie przekonuje...
Rozebranie i wyczyszczenie wtrysku przy tym sprawdzona i uszczelniona silikonem żaroodpornym podstawa, jest fabryczna ale nie posiada rozerwań/pęknięć itd...
Wymiana filtra paliwowego oraz powietrza
Sprawdzenie podciśnień
Sprawdzenie połączeń/kostek okolic wtrysku - potraktowane kontaktem
Czujnik temp sprawny - pokazuje prawidłowe wskazania
Sonda lambda? - po jej rozpięciu problem wcale nie mija
Po resecie kompa problem potrafi na jakiś krótki czas minąć.

Panowie, co sądzicie o problemie...?