Witam, mam passata b5 1998r 110km 1.9tdi, problem polega z tak zwanym "przeładowaniem". Miałem sytuacje ze przy 120km/h wyłączała się turbina, poczyściłem ją, chodzi i ssa jak "porąbana", kolektor wyczyściłem, zaworek n75 wymieniłem, wiekszość wężyków też wymieniłem, ustało, lecz teraz jest tak że czasem poleci sobie 120 w góre i leci twardo, choć czuje że ma mniejsze od samego startu przyśpieszenie, ale leci i nie wyłącza sie turbina, a czasem jest tak że sie wyłączy ponownie przy 120km/h. Dzwięk z gwizdania, przemienił się na syczenie, tak jakby "lewe" powietrze dostawał. Tylko skąd ? Nie mam już pojęcia co może być przyczyną? Słyszałem że możliwe jest "coś" od komputera, czyli podejrzewam że w komputerze sie przestawiła czy coś w tym stylu? Ale nie mam pewności czy to prawda i czy w ogóle może być to od komputera. Prosiłbym o jak najszybszą odpowiedź
Z góry dziękuje.