Witam serdecznie,
Chciałbym bliżej przedstawić mój problem związany z silnikiem w moim samochodzie,
otóż jest to Passat B3 1.8 automat, benzyna,
a teraz do sedna sprawy, otóż niedawno zaczęła mi podchodzić temperatura silnika do ponad 110 stopni aż do momentu zapalenia się czerwonej lampki kontrolnej po przejechaniu maks 15 km?,
mówię dobra, podjadę do mechanika niech zdiagnozuje problem, okazało się że poszła uszczelka pod głowicą (jak to twierdził mechanik) , ok, została wymieniona wraz z planowaniem głowicy i wszystkim co z tym związane.
Po zaledwie tygodniu od naprawy samochód zaczął jeszcze gorzej jeździć, mianowicie temperatura zwiększała się jeszcze szybciej do ponad 110 stopni (mimo iz wentylator się zawsze włączał) ,
silnik nad ranem koło godziny 5 gdy wyjeżdżam do pracy po odpaleniu go zaczęło nim mocno trząść
oraz silnik zaczął przygasać az w końcu zgasł.
Mija kolejny tydzień a ja jadąc do pracy gdzie droga zajmuje 12 km, po przejechaniu około 2-3km +-
spod maski zaczyna się unosić dym oraz spod tyłu samochodu( oczywiscie temp. osiągnęła juz ponad 110 stopni),
i mówię : a może dojadę jeszcze trochę, przejeżdżam parę metrów a samochód zaczyna zwalniać jak dodaję mu gazu...
I tu potrzebna mi wasza diagnoza co jest w końcu nie tak bo nikogo nie mogę się doprosić z mechaników aby zrobił to dobrze, liczę na waszą pomoc.
Reasumując: Wymieniono olej, uszczelkę wraz z planowaniem głowicy, przekładano chłodnicę od vento, odpowietrzano układ chłodzenia, no robiono juz wszystko,
dodam jeszcze że nie mam dolnej części zderzaka (patrz foto)
przedniego gdyż mi się urwał i PODOBNO tez przez to nie chłodzi mi silnika ale no nie przesadzajmy, przejadę dobre 2km o 5 rano i silnik się nagrzewa tak mocno przy takiej niskiej temp. na dworze?
Pozdrawiam was i liczę na dobrą i trafną odpowiedź.
?. Wygląda to tak jak twój termostat nie otwierał i cały czas jest małym obieg.
