Silnik przerywa na zakrętach, nie ważne czy zimny czy ciepły. Najgorzej przy ostrym skręcie w lewo lub na rondzie. Równocześnie słychać "tyrkanie" ze skrzynki bezpieczników i lubi zapalić się czasem kontrolka temp cieczy (choć poziom jest OK).
Bywa że po zakręcie gaśnie ale szybkie włącz/wyłącz stacyjkę i jest Ok.
Zapala dobrze , chodzi równo; cewka , kopułka, palec, kable WN praktycznie nowe. Wymieniłem przekaźnik pompy , sprawdziłem kable - są OK, ale na jednym z przewodów pompy jest 10 V,czy tak ma byc? Sprawdziłem pracę pompy w baku i wygląda że jest ok , równy przepływ bez przerw. Pompy pod samochodem nie sprawdzałem.
Podejrzewam właśnie pompę pod samochodem bo kiedyś oberwała i musiałem kleić obudowę. Nie wiem czy czasem nie dostaje gdzieś lewego powietrza ale to raczej nie powodowało by tego tyrkania w przekaźniku.

ja kiedyś miałem w NZ że gasł mi przy gwałtownym hamowaniu to właśnie przyczyną była pompa paliwa pod samochodem

Problem rozwiązany. Winny okazał się ... kabel WN idący do świecy. Poprzepalał się na obydwu końcach . Badziewny Carhoff (o którym miałem do tej pory niezłe zdanie) wytrzymał pół roku , w czasie gdy oryginał wytrzymał 20 lat.