Witam,
Jak ze nie ma puszki ogniowej na wydechu takze autko sadzi marchewy. Odbywa sie to w ten sposob ze wkrecem go na maks obrotow przekrecam kluczyk tzn wylaczam i wlaczam zaplon. No i bedac juz prawie pod domem weselnym na szczescie bylo z gorki po jednej z marchew zaplon umarl.
Co moglo ulec uszkodzeniu. Prad jest alarm dziala, swiatla sa przebieg i godzina na zegarach jest, ale gdy przekrece kluczyk nic sie nie dzieje nie zapalaja sie kontrloki ladowania i oleju i niekreci nie ma wogole reakcji jedynie slychac ze nawiewy sie wlaczaja. Na pych tez nie idzie. Co moglo pasc?
prosze zapoznać sie z regulaminem i UZYWAĆ PRZEDROSTKÓW
turpik