Witam!
Chopy proszę o pomoc. Wczoraj przy prędkości 120km/h włączył mi się "muł", w lusterku pojawiła się biała chmura wielkich rozmiarów. Zatrzymałem się po 300-400m, mleczno0-białego dymu było tyle jakby się coś paliło. Odczekałem chwilkę dym przestał tak intensywnie lecieć i zgasiłem auto. Wyjąłem bagnet - suchutki. Auto mam od miesiąca. Dwa tyg temu wymieniłem olej, filtry, termostat, wcześniej nie dawało oznak, że coś może być nie tak. Od poniedziałku przy odpalaniu puszczał większą chmurę białego dymu ale był to jednorazowy strzał. Przyspieszał normalnie. W środę wieczorem turbina zaczęła wydawać inny dźwięk coś a'la darcie kota/niemowlęcia
, ale auto zachowywało się normalnie. Odkąd jest w moich rękach o turbo dbam. Póki nie osiągnął temp roboczej nie cisnąłem, po jeździe studziłem. Jak użytkowane było auto przez poprzedniego właściciela - nie mam pojęcia.Teraz pytanie:
jaki może orientacyjny kosztorys naprawy ? Jutro jadę do mechanika, ale nie był w stanie podać mi ceny bez oględzin samochodu. Może ktoś z Was miał podobny przypadek? Ew. macie może namiary na zakład w Poznaniu, który zajmuję się tego typu usterkami?
Planowałem też podniesie mocy do ok 140KM. Czy turbo z mocniejszej wersji pasuje plug&play ? Dużo droższe jest w zakupie ?
Pozdrawiam
czacha001
