Witam jakiś 3 tygodnie temu postanowiłem pojechać do kolegi jadę i w pewnym momencie patrze temp silnika pokazuje ok 92 st. zatrzymałem się i z pod maski zaczęło parować. otwieram maskę a tam gdzie mamy króciec w moim silniku mam jeden czujnik i zaślepkę nie ma tej zasklepki i płyn stamtąd leci. zadzwoniłem po kolegę przyjechał wsadziliśmy w miejsce tej dziury inny czujnik , tak by nie było dziury. Zalałem go płynem i spokojnie wracam do domu temp byłą jak zawsze w granicy 75 st. Podjechałem do mechanika , wymieniał mi przy okazji olej mówię mu o zdarzeniu a no ze jeśli w oleju nie ma wody nic się nie stało. Teraz patrze zaczęło mi ubywać tak trochę płynu. Wyciągnąłem bagnet oleju stan oleju się zgadza i jest tylko tak lekki biały osad na bagnice i na korku do oleju . Co może być tego powodem .


prosze zapoznać sie z regulaminem i UŻYWAĆ PRZEDROSTKÓW
turpik

Prawdopodobnie uszczelka pod glowicą i plyn się gdzieś dostaje do oleju. Jeśli jest wlaśnie biala kaszka w tych dwóch miejscach co mówisz to raczej uszczelka poszla.

"Majonez" moze byc tez przyczyna niedogrzania motoru, sprawdz czy nie masz wycieku, a w najgorszym wypadku tak jak pisze Cielus wydmuchalo uszczelke...

zawsze to powinno być 90st...

a u mnie zawsze jest ok 75 stopni

to termostat by sie przydało wymienić ;]

wymieniłem termostat i nadal taka temp mechanik mówi ze może mam dwu biegowy czujnik to wtedy tak pokazuje

Ja jak miałem uszkodzony czujnik, właśnie ten przy króccu przy głowicy to mi tak pokazywało. Mało tego termostat do wymiany. Jesli jezdzisz tylko w miescie, niedogrzewasz silnik to kaszka pod korkiem, i na bagnecie moze byc normalna.