kilka ciekawych artykulow i opini ludzi z innych forow
http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopic.php?t=80094http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=14953Cytuj:
1.9TDi to bardzo dopracowana i niezawodna jednostka, ale ząb czasu już na niej mocno widać (kultura pracy, ilość generowanych dB, moc). O 2.0TDi krąży wiele mitów (że turbiny padają, że cośtam), z których żadna nie jest prawdziwa, a wygłaszane są one często przez ludzi, którzy nigdy dwulitrówki nie używali. W praktyce to jednostka nie do zajeżdżenia i śmiało możesz brać 2.0, jeżeli Cię na nią stać, różnica mocy jest od razu wyczuwalna. W razie czego ma też duży zapas mocy (ten sam silnik z innym programem ma 170KM).
Jedyną wadą jaką potwierdziłem jest to, że 2.0 je trochę więcej oleju niż 1.9.
Prawda jest taka, że 1.9 czy 2.0 odnosi się do bardzo różnych silników VW, które modernizowane są non stop. Panika z 2.0 wynika z tego, że ludzie kupili nieserwisowane 2.0TDI z przebiegami po 60-80tys. km. i się teraz dziwią, że silnik pada. Nie ma takiego osprzętu i bloku silnika, który wytrzyma brak serwisu, a TDI zawsze były na tym punkcie czułe.
2.0 jest w utrzymaniu porównywalny do 1.9, serwis kosztuje tyle samo, wymaga trochę droższego oleju, ale różnica 30zł na 5 litrach to żadna różnica. Spalanie to rewelacja - przy 130-140km/h na niemieckiej autostradzie spokojnie zejdziesz do 4,7-5 litrów na setkę, w korku nie zjada więcej niż 7,5-8litrów. Koszty utrzymania są więc bardzo niskie.
Gorzej jak już chipa wrzucisz. Wtedy zaczynają się problemy - tu jakaś pompka, tu zaworek, za chwilę turbo coś piszczy itepe. Ogólnie nie polecam, każdy narzekający na turbo w 2.0TDI ma jakieś g***o w silniku ("sportowy" filtr, "nieszkodliwy" chip, "drobna" modyfikacja geometrii turbo itepe).
O jakości silnika świadczy chyba najlepiej to, że kupiłem PEŁNĄ gwarancję na 3 lata bez limitu kilometrów na cały silnik i turbo za równowartość 350zł. Moja Audi w momencie wykupu gwarancji miała 180tys.km (rocznik 2005) i gwarant nie miał z tym problemu (potwierdzona książka serwisowa i 5 minut później miałem gwarancję).
teraz o 2.7 i 3.0 tdi
Cytuj:
Stage 1 dla wersji 204 i 233 hp wynosi 275hp, co by sugerowało iż osprzęt tych silników jest taki sam, bo wyniki tuningu jest taki sam.
Silniki sa identyczne BKN,BMK,ASB
Dokładnie, silniki są takie same. Tylko, że te nowsze mają już usunięta usterkę w jaką był wyposażone te 204 konne. Usterka to wadliwy napinacz łańcuszka rozrządu, który powodu baaardzo niemiły hałas podczas rozruchu silinika. Aby go wymienić, trzeba wyjąć cały silnik co się wiąże ze sporymi kosztami. Spotkałem się z tym w a8 i w dwóch a4.
Są jeszcze inne wady 3.0 TDI np. koła dwu masowe jak trafisz na produkcje firmy sachs to masz szczęście a jak na Luk to problem , wadliwe wtryskiwacze do modelu 8E47A0360 które po 50 tyś KM sie rozwalają . Zaoszczędzisz troszke na roczniku a potem wsadzisz w naprawy , a uwierz mi to pare zł kosztuje. Powodzenia.
Reasumując Wasze uwagi, od którego momentu zostały usunięte wady z tym napinaczem i wtryskami, jakich roczników szukać, żeby się o to nie obawiać?
Od 2006 roku były te 232KM 3.0 TDI.
koszta utrzymania 3.0 są zapewne sporo wyższe niż 2.0... myślę że jak ktoś kupuję a6 c6 to wie na co się porywa i stać go na utrzymanie takiego autka.... rzecz jasna...jak trafisz na minę...a raczej model o którego poprzedni właściciel nie bardzo dbał to czy to bedzie 2.0 , 2.7 czy 3.0 to i tak (czego nie życzę) na pewno po kieszeni odczujesz.... ja jestem zdania żeby nigdy nie rzucac się z motyką na słońce...to raz, a dwa, że skoro auta nie kupujemy nowego z salonu, to powinniśmy iść na pewne kompromisy i nie możemy od samochodu uzywanego, kilku letniego oczekiwać nie wiadomo czego.... , rzecz jasna najwazniejsze jest zeby autko nie bylo skladane z 3, zeby jezdzilo prosto i z silnikiem bylo wszystko ok....
No i oczywiscie jesli lubisz pocisnac bralbym 3.0 tdi
2.7 i 3.0 maja lancuszek i to jest akurat wada tych silników ze wzgledu na awarie napinaczy tych łańcuszków. Do naprawy trzeba demontować silnik bo łańcuszki są z tyłu - miedzy skrzynią a silnikiem...
Oj kolego żebyś wiedział że jest warto. W przypadku 2.7 TDI spalanie przy FWD i manualu nie jest wcale takie straszne, jak jade w okolicach 130 km/h to pali ok 7l, a jak 200 i więcej to się mieści w 9l (mowa tu o autostradach).
A koszty serwisowania też nie są straszne, nie musisz wymieniać rozrządu jak to w 2.0 tdi więc jeden koszt z głowy a co do reszty to uważam że jest tak samo w kosztach czy to 2.0, 2.7, 3.0 TDI. Wiadomo, że jak się kupi auto z początku produkcji czy z nieznanym faktycznym przebiegiem to mogą się zdarzać usterki i to na niekorzyść 2.0 tdi
http://www.a6klub.pl/27-tdi-co-to-za-si ... ht=3.0+tdijednak na sam poczatek najlepiej sie zapoznac jak prawidlowo eksplatowac silniki diesla to wtedy bedzie mozna uniknac wielu problemow