Witam, mam spory problem z silnikiem i opisze cala historie mam nadzieje ze mi pomozecie.

Od jakiegos czasu kapało mi z zimmeringow, pozniej zaczał mi ginąć płyn w zbiorniczku wyrownawnym - myslalem ze uszczelka ale kabel nie jest twardy, nie przybywało oleju...
od tego samego w sumie czasu bieg jałowy skoczył mi na 1500obrotow. nie robilem z tym nic bo niedlugo wsadzam G40 czekam tylko na pieniazki z wyplaty...no ale niestety dzisiaj mielismy maly spocik, lekko go przeciagnalem do 170km/h ale chwilowo nie jakis dlugi odcinek

potem dlugo stalismy no i ide odpalic auto a tu 5-6tys obrotow no to zrobilem pierwsze standardowe rzeczy tj. wypiołem klemy na 10-15min - nic nie dalo, wypiołem czujnik halla - auto nie odpalilo, wypiolem przeplywke - auto odpalilo ale zaraz zgaslo no wiec postanowilem ze podepne wszystko i wroce jakos do domu

co dziwne przy zmianie biegu obroty doskakiwaly do 5-6tys, bieg 3 a on sam przyspiesza bez dodawania gazu, zmiana biegu znowu 5-6tys i dalej przyspiesza
w polowie drogi do domu zaczal mocno szarpac i wtedy juz nie przyspieszał, hamowalem go silnikiem...zgasl. odpalilem obroty na sluch ok. 2-3tys a obrotomierz szaleje od 4-7tys. , jade autem szarpie strasznie - na biegu na pol sprzegle bylo troche lepiej ale i tak szarpal

jestem jakies 200m od parkingu, chcialem zmienic bieg a on zgasl - probuje odpalic a tu nic, zapalilem lampke prad jest - proboje odpalis swiatelko przygasa no i coraz gorzej kreci wiec wysiadlem i go dopchalem na parking

dodam bo moze sie przyda ze jakis czas temu wycialem katalizator a jak wiadomo w 3f sonda jest w katalizatorze a teraz jest wspawana w rurke

nie wiem co jeszcze napisac, jestem zalamany bo G mialem wsadzac za pieniadze ze sprzedazy 3fa + troche z wypłaty a tu takie cyrki. Jezeli ktos ma jakis pomysl co moglo sie zesrac to chetnie wysłucham opini

z gory dzieki i pozdraVWiam

naladuj aku, sprawdz czy nie zaciela sie tobie przepustnica oraz sprawdz poloczenia aku z masa karoseri, masa silnika oraz plus z aku na rozrzusznik i alternator