Witam jestem posiadaczem tourana z przebiegiem 120 tys. A oto opis mojej usterki-
Po ruszeniu i dodaniu gazu lekko cos stuknelo i auto staneło. Teraz podczas odpalanie jak zdejmie sie korek wlewu oleju jest masakra. Auto stoi u mechanika i gosc rozkłada ręce ciśnienie pomieżone na każdym cylindrze jest po 26, czyli ok. Mial juz ktos taki przypadek bo pomalu sie zastanawiam czy nie poszukać jakiegoś silnika na zmianę. Dodam auto serwisowane na oryginalnych częściach.

Rozumiem, że mechanior miał ciśnieniomierz z na tyle mała końcówką, że wkręcił ją w otwory po świecach żarowych?
Diagnostyka zrobiona (do kompa był podłączony)?
Wszystko jeździ normalnie czy sa jakies problemy?
Po co odkręcasz korek oleju na pracującym silniku? Ściągałeś go wcześniej przed "usterką" że masz porównanie?
Pod pokrywą zaworów nie ma żadnej "przekłądki" czy jak to nazwać, która osłaniałaby pracujący wałek rozrządu, nie zdajesz sobie sprawy jaki wiatr potrafi zrobić rozrząd, jeszcze jak mas pompowtryski, znaczy się wałek ma dodatkową krzywkę na każdym cylindrze.

Jak auto jeździ normalnie, podłącz je do kompa, jak nie bedzie błędów, możesz śmigać bez obaw.

Właśnie oto chodzi że nie odpala. Przed tygodniem było robiony full przegląd na kompie u kumpla w vw serwisie wszystko bylo ok.