witam

musze pilnie wyciagnac silnik z golfa, poniewaz buda idzie w sobote na zlom a zal mi silnika jesli sie nie wyrobie to kaplica, czy moze mi ktos przyblizyc ten temat? i czy mam szanse to zrobic bez kanalu i dzwigu?

dasz radę

odłęcz elektryke ( przy puszcze bezpieczników )
odłącz wszelki przewody ukladu chłodzenia
rozepnij kolumne kierowniczą z listwą
rozepnij wydech,uklad hamulcowy
odkręć amorki na górze i na dole, wózek pod autem, przy amorkach, przednia belke itd. potem gdy już wszystko bedzie odkręcone ( upewnij się czy tak jest) i zacznij lewarowac bude do góry, nawet zwykłym lewarkiem.

jeśli lewarka bedzie brakowało to podkładaj pod niego jakieś deseczki itp

silnik wyjdzie z cała reszta podzespołów be z bólu

sposób nie raz nie dwa sprawdzony


powodzenia

czekaj wózek pod autem? yyy nie dysponuje chyba takim bajerem? a kolumne kierownica z listwa? to przy laczeniu przekladni z kolumna? a wydech zapieczony mam

wózek albo inaczej ława, belka - czyli ten element na którym jest osadzony silnik z osprzętem i do którego są mocowane wahacze

aha tak czuje.... tylko nie wiem czy wszystkie mocowania co do czego odlacze...

dasz rade

dobra a teraz glupie pytanie, bo jestem az tak zielony.... a jak sie odczepi silnik to on nie spadnie? czy moze lepiej jak wyglada kwestia z opuszczeniem go? To razem a amortyzatorami etc wyjdziue? bo widzialem golfa z wyciagnietym silnikiem gdzie amory na miejscu lezaly...

do góry też można wyjać silnika ale to wiecej robotym trzeba mić jakiś dzwig i kanał by odkręcić od dołu wszelkie graty.

podłuż jakieś klocki pod skrzynie i miske to Ci niec nie spadnie