Wygląda fajnie.
Ale ta firma nie jest dość znana, a praktyczne wcale.

nie szkodzi ze nie jest znana ale robi ciekawe rzeczy wiec mysle ze warto by bylo zainteresowac sie jej artykulami zwlaszcza ze jezeli kupujesz kit masz wszystkie potrzebne srubki i uchwyty paski i rolki zeby przelozyc alternator na 2 strone silnika wiec wydaje mi sie ze to dosc dobre podejscie ze strony firmy a z 2 strony kazdy ma prawo sobie wybrac firme w ktorej bedzie ulepszal swoje malenstwo

Jasne że tak.
Jeśli daję dobrą gwarancję na swój produkt to można sie skusić bo cena w miarę przystępna.

co do gwarancji to nic jeszcze nie wiem bo nie mam czasu do nich przedzwonic ale jak znajde chwilke to przedzwonie bo bardzo mnie to interesuje zwlaszcza ze przyrost mocy jest znaczny

a pytanko do ciebie jakie cisnienie bedzie mial twoj kompresor ktory chcesz zalozyc do siebie do swojego vr-a

Na początek, bez kutych tłoków, max 0,5bara

czyli mniej wiecej to samo co g60 (0,7bara) a z tego co pamietam bo sie kiedys rozgladalem to koszt kutych tlokow to pomiedzy 6 a 9 tys zlotych w komplecie z korbowodami

Tia, ale G60 to 0,7bara dmucha do silnika 1.8 (4 cylindry), do VR-a to może 0,25 by dmuchnoł.
A z tymi tłokami to troszke przesadziłeś. Same tłoki można teraz kupić za 3.000 (6 szt.) i potrzebne są do silnika N/A przy doładowywaniu go powyzej 0,5-0,6bara, a korby to juz hardcore, niezbedne sa przy podnoszeniu mocy o np: 100% ( chociaż regóły tu nie ma).
Moje załozenie jest takie, że jak auto sie nie zacznie sypać (skrzynia, syncro, itd...) to wtedy dozucam kute tłoki i dmucham max. ile ten model Rotrexa da radę, a ma on potencjał do 350KM.

a jaki moment wtedy jestes w stanie uzyskac bo jak dla mnie sama moc nie ma znaczenia najwiecej dla mnie znaczy moment to on jest wykladniekiem przespieszenia a co do g60 to masz racje przeciez niemowie zebys zakladal go do vr-a bo nikt tego nie robi bo i za duza a i wydajnosc mala a jeszcze co do ceny tlokow moja cena dotyczyla calego kompletu razem z wywazeniem walu korbowego i podparciu go bo bez podparcia i kutych korbowodach troche mija sie to z celem

Co do momenu to masz zupełną rację, to on sie liczy.
Moc w KM przelicza sie tylko na predkość maxymalną, a o tym jak auto rwie do przodu decyduję właśnie moment.
Dla mnie też liczy sie tylko on, bo nie zależy mi wcale na dużych prędkościach, tylko na przyjemności z jazdy, ale moja skrzynia biegów raczej go nie polubi.
Celuję tak w 340-380Nm.

polubi polubi tylko trzeba jezdzic z glowa a nie startowac spod swiatla szkoda by bylo rozwalic naped dla wlasnej zachcianki udowodnienia ze ma sie szybszy samochod mysle ze jezeli skonczysz pracowac nad swoim samochodem nie bedziesz mosial niczego udowadniac bedzie wystarczajaco dobry ze duzo ludzi bedzie o nim wiedzialo

Naprawdę coś w tym jest, bo w miare jak przesiadałęm sie do coraż mocniejszych aut, to równocześnie jeździłem coraż wolniej. Serio.
A z autem to planuję postępować jak z jajkiem.

To tak jak mowi moj znajomy, ze uzytkownicy "tuningowanych" aut jezdza bezpieczniej ... bo przewaznie jakas gleba wpadnie pod auto, a na naszych drogach wtedy szybko sie juz nie jezdzi. Sam to zauwazylem jak obnizylem auto, uwaza sie bardziej, bo szkoda auta.

Trzeba też wziąść pod uwagę to, że jak sie w auto wsadziło kupę pieniedzorów to sie je szanuje i dużo bardziej uważa na drodzę.
To by była maxymalna porażka zostawić skrzynie na pierwszych swiatłach albo tymbardziej zawisnać na pierwszym drzewie.

i tu niestety macie racje ja mam cwoje corrado moze nie wlozylem jeszcze w nie za duzo pieniedzy ale zawieszenie jakie mam nie pozwala mi na swobodne poruszanie sie po londynie wydawaloby sie londyn drogi gladkie jak lustro tak ale na autostradach w miastach jest gorzej duzo nierownosci studzienki gleboko osadzone w jezdni ale bez dziur typu kaluza bez dna duzo zwalniaczy na drogach dosc wysokich na twardym zawieszeniu nie idzie za szybko pojezdzic co ja pisze na bocznych drogach 3 nie wrzucam